Skocz do zawartości

Test systemu Fly-Dream 2,4 GHz IS-8F + IS-6R z www.abc-rc.pl


Ładziak

Rekomendowane odpowiedzi

Dzięki uprzejmości sklepu ABC-RC otrzymałem do testów zestaw produkcji Fly-Dream składający się z modułu nadawczego 2,4 GHz oraz współpracującego z nim odbiornika. Moduł pozwala w prosty sposób dostosować nadajnik 35 MHz do pracy w nowoczesnym i coraz bardziej popularnym systemie 2,4 GHz.

 

Produkty Fly-Dream dzięki sklepowi ABC-RC są nowością na naszym rynku, ale na świecie są dostępne od półtora roku. W swoim systemie 2,4 GHz Fly-Dream wykorzystuje metodę kodowania FHSS (Frequency-Hopping Spread Spectrum). Firma niedawno wprowadziła do sprzedaży 4 generację systemu, oznaczoną… V3. Wcześniej były V1, V1.2 oraz V2.

 

W ofercie Fly-Dream znajdziemy 2 typy modułów wymiennych: IS-8F do nadajników Futaba i Hitec oraz IS-8J do nadajników JR i Turnigy. Ponadto dostępny jest moduł w wersji KIT (DIY), oznaczony IS-8D, który może być zastosowany w nadajnikach bez wymiennego modułu lub gdy chcemy szybko przełączać się pomiędzy 2,4 GHz i 35 MHz. Wszystkie moduły są 8-kanałowe.

 

Do modułów dostępne są 3 rodzaje odbiorników, różniące się ilością kanałów: IS-4R, IS-6R i IS-8R.

 

Dokładne dane, opisy i zdjęcia produktów znajdziemy na stronie sklepu:

http://www.abc-rc.pl/

oraz na stronie producenta:

http://www.fd-rc.com/

Dodatkowo na stronie producenta można ściągnąć instrukcje oraz obejrzeć zdjęcia wnętrza urządzeń.

 

Produkty Fly-Dream są kolejną propozycją na popularnym, ale trudnym rynku budżetowych systemów 2,4 GHZ. Czy zdołają dorównać znanym markom? A może są lepsze?

 

 

Zestaw testowy

Do testów wybrałem moduł IS-8F, który będzie pracował w nadajnikach Hitec Eclipse 7 QPCM i Futaba 9CAP oraz 6-kanałowy odbiornik IS-6R, który zostanie zainstalowany w Easy Gliderze Pro i modelach halowych.

 

Zestaw zapakowany jest w niewielkie tekturowe pudełeczko z kolorowymi nadrukami. Elementy umieszczone są w wycięciach w twardej gąbce, więc o ich bezpieczeństwo w czasie transportu możemy być spokojni.

 

http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=4840

 

 

W skład zestawu wchodzi moduł, antena modułu, odbiornik, instrukcja oraz tzw. voltage protector.

 

http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=4841

 

 

Kluczowe elementy z bliska. Proszę się przyjrzeć i zapamiętać, bo więcej ich pokazywał nie będę! ;-)

 

http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=4842

 

 

Moduł

Obudowa modułu wykonana jest z ciemnego plastiku i sprawia solidne wrażenie. Na obudowie umieszczone są przyciski do bindowania i sprawdzania zasięgu, trójkolorowa dioda informująca o trybie pracy modułu oraz gniazdo anteny.

Aby moduł działał prawidłowo, w nadajniku należy ustawić modulację PPM. Z wszelkimi odmianami PCM moduł działał nie będzie!

Instalacja modułu jest trywialna: wyjmujemy stary i wkładamy nowy. Tu pojawiło się pierwsze, bardzo pozytywne zaskoczenie. Moduł ładnie wszedł na swoje miejsce i w tym momencie usłyszałem wyraźne kliknięcia zatrzasków. Gdy instalowałem oryginalny moduł Hiteca, nigdy nie byłem pewien, czy "wlazł" do końca i czy siedzi pewnie - zatrzasków nie było słychać i jak się dobrze nie podociskało, to można go było wyciągnąć bez zwalniania blokady.

Po włożeniu modułu przykręcamy antenę.

 

http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=4843

 

 

Po dokładnym przyjrzeniu się kręcimy nosem: antena mocno wystaje ze spodniej części radia. Przeszkadza to w wygodnym położeniu radia i transporcie w walizce - trzeba ją odkręcać. Niestety, jest to bolączka wszystkich wymiennych systemów-protez do 35 MHz.

Na szczęście jest też kilka rozwiązań tego problemu:

• przyzwyczaić się

• zastosować moduł typu KIT, choć to więcej pracy i ingerencja w nadajnik

• zastosować przedłużacz lub antenę z dłuższym kablem (np. produkcji Assana) i przenieść ją w inne miejsce.

Myślę, że zastosowałbym ostatnie rozwiązanie, montując antenę 2,4 GHZ w miejscu oryginalnej 35 MHz.

 

http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=4844

 

 

Odbiornik

6-kanałowy odbiornik IS-6R składa się z trwale połączonych dwóch płytek drukowanych, umieszczonych w tekturowym etui i przezroczystej koszulce termokurczliwej. Dzięki temu waży zaledwie 6,5 g!

Czerwona dioda świecąca informuje o trybie pracy urządzenia.

Odbiornik posiada dwie anteny o długości ok. 10 cm, z czego część aktywna (ta bez zewnętrznej izolacji) ma 33 mm. Anteny należy umieścić w modelu tak, by były oddalone od elementów metalowych i węglowych oraz były ustawione w miarę możliwości pod kątem 90° względem siebie. Druty anten są dosyć sztywne, ale zapobiega to ich złamaniu czy pęknięciu, co jest częstą bolączką innych systemów, natomiast zastosowanie części pasywnej pozwala na znalezienie odpowiedniego miejsca i wygodne ułożenie części aktywnych.

Bardzo pozytywnie zaskoczył mnie sposób zmiany trybu pracy odbiornika (np. do bindowania). W większości, nawet najdroższych systemów, robi się to za pomocą zworki wpinanej pomiędzy odpowiednie piny odbiornika. Bywa to kłopotliwe, zwłaszcza, gdy odbiornik mamy zainstalowany głęboko w modelu i jeszcze w pełni obsadzony wtyczkami. Do tego zworka w najmniej oczekiwanym momencie lubi się "zapodziać", a dodatkowe funkcjonalności trzeba potwierdzać machając drążkami nadajnika… W przypadku testowanego odbiornika zastosowano bardzo eleganckie rozwiązanie: przycisk V thumb. Jest to mikroprzełącznik umieszczony na płytce odbiornika. Aby go wcisnąć, wystarczy nacisnąć na obudowę odbiornika w miejscu oznaczonym stylizowanymi liniami papilarnymi i podpisanym V thumb. W momencie naciśnięcia czuć wyraźny klik. Fajne rozwiązanie! Proste i eleganckie.

Do tego wszystkie odbiorniki z oferty FD posiadają system failsafe! System ten, w momencie utraty sygnału z nadajnika, ustawia serwa i silnik na wcześniej zaprogramowane pozycje. Tę funkcję ma nawet najprostszy, 4-kanałowy odbiornik! Nie ma co prawda przycisku V thumb, tylko zwykłą zworkę, ale w przypadku tego modelu chodzi o jak najmniejszą masę - dedykowany jest do halówek i małych park flyerów. Z tego powodu ma też tylko jedną antenkę.

 

http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=4845

 

 

Bindowanie

czyli wiązanie odbiornika z nadajnikiem.

Najpierw należy uruchomić moduł w trybie bindowania, wciskając odpowiedni przycisk przy uruchamianiu nadajnika. Następnie w trybie bindowania należy uruchomić odbiornik korzystając z przycisku V thumb. Po chwili odbiornik odnajduje nadajnik i proces jest zakończony. Wszystko dokładnie opisuje instrukcja, a stan pracy modułu i odbiornika sygnalizuje odpowiedni sposób świecenia diod.

Bindowanie jest trwałe. Wystarczy je przeprowadzić raz. Znane są jednak przypadki odbiorników innych systemów, które po wyłączeniu i ponownym włączeniu nie potrafią połączyć się z nadajnikiem. Tutaj, wzorem najlepszych, proces przeprowadzamy raz i zapominamy - za to odbiornik pamięta, nawet nie włączany przez długi czas.

Znane są też przypadki trwałego rozbindowania odbiornika w czasie lotu, co jest brzemienne w skutkach, najczęściej dla modelu. W jednym z konkurencyjnych systemów problem występował losowo, w innym tylko w początkowej fazie eksploatacji.

W testowanym systemie, jak do tej pory nic takiego nie miało miejsca i nie spotkałem się z takimi przypadkami w sieci.

 

 

Failsafe

Jak wspomniałem wyżej, odbiornik wyposażony jest w funkcję failsafe. Działa ona w ten sposób, że po utracie sygnału z nadajnika odbiornik przez ok. sekundę zachowuje ostatnie ustawienia serw i obroty silnika, a gdy sygnał po tym czasie nie pojawi się ponownie, przestawia serwa i silnik w zaprogramowane wcześniej pozycje.

Programowanie ustawień failsafe jest banalnie proste. Do wejścia w tryb programowania tradycyjnie wykorzystuje się przycisk V thumb, następnie za pomocą nadajnika ustawia się żądane położenie serw i obroty silnika i zatwierdza je kolejnym naciśnięciem V thumb. Wszystko dokładnie opisuje instrukcja.

Poniżej przedstawiam film ilustrujący działanie systemu failsafe. Po utracie sygnału z nadajnika (czyli jego wyłączeniu) silnik zatrzymuje się, a serwa przechodzą w skrajne położenia, czyli tak, jak zaprogramowałem system. Po odzyskaniu sygnału (włączeniu nadajnika) odbiornik zaczyna normalną pracę.

Przy okazji proszę zwrócić uwagę, jak szybko odbiornik "łapie" sygnał nadajnika po jego ponownym włączeniu. Widać to zwłaszcza w ostatniej części filmu, gdy nadajnik jest odwrócony tyłem. Moduł zaczyna wysyłać sygnał, gdy zapala się zielona dioda. Po ułamku sekundy zaświeca się czerwona dioda odbiornika, potwierdzająca odbieranie sygnału i w tym momencie system zaczyna normalną pracę. Jest to rewelacyjny wynik! Większość konkurencyjnych systemów potrzebuje znacznie więcej czasu do zalogowania, a "wiodący" na rynku system potrzebuje do tego wręcz kilku sekund! Co znaczy dla modelu kilka sekund niekontrolowanego lotu, chyba nie muszę pisać? :P

 

http-~~-//www.youtube.com/watch?v=iUiJFj-USKo

 

 

Voltage protector

W odbiornikach 2,4 GHz bardzo niebezpieczne są chwilowe spadki napięcia zasilającego, spowodowane np. silnym obciążeniem kilku serw. Powoduje to reset odbiornika i konieczność ponownego "zalogowania", czyli odnalezienia sygnału nadajnika. Jak pisałem, w niektórych systemach trwa to nawet klika sekund.

Zapobieganie gwałtownym spadkom napięcia jest banalnie proste i tanie. Wystarczy kondensator elektrolityczny o pojemności kilku tys. uF, wpięty w obwód zasilający elektronikę modelu. To właśnie taki kondensator, z dolutowanym kabelkiem i wtyczką służącą do wpięcia w wolne gniazdo odbiornika, nosi tajemniczą nazwę voltage protector.

Niektórzy producenci sprzedają te zabezpieczenia za ciężką kasę jako opcjonalne wyposażenie, inni jedynie wspominają o konieczności ich stosowania, jeszcze inni nie piszą nic, a Fly-Dream dorzuca gratis do odbiorników 6 i 8 kanałowych. Mała rzecz, a cieszy. Oczywiście stosowanie voltage protectora w niewielkich modelach z mikroserwami mija się z celem, ale przy większych modelach z kilkoma silnymi serwami jest niezbędne.

 

 

Testy zasięgu

To chyba najciekawsza część testu, ale najmniej dokładna i na pewno dyskusyjna. Nie dysponuję sprzętem pomiarowym i nie jestem w stanie przeprowadzić precyzyjnego testu zasięgu w powietrzu, czyli w warunkach rzeczywistych. Dysponuję nogami i GPSem, więc mogę maszerować po ziemi, aż odbiornik straci zasięg i sprawdzić przebytą odległość. Jednak przy ziemi propagacja fal radiowych jest zupełnie inna niż w powietrzu. Jak to odnieść do rzeczywistych osiągów odbiornika w locie?

Postanowiłem posiłkować się wynikami pomiarów innego systemu oraz danymi producentów obu systemów.

W czasie testu nadajnik i odbiornik znajdowały się na wysokości ok. 1 m. W ich pobliżu pracowały telefony komórkowe, a przy nadajniku dodatkowo słuchawka bluetooth. Nie wpływało to na zasięg - dla porównania przerywaliśmy rozmowę. Za to nadajnik zakłócał słuchawkę BT, w efekcie czego dźwięk był przesterowany i niewyraźny. Na jakość połączenia GSM nadajnik nie wpływał.

Na mazowieckich równinach zasięg zestawu testowego kończył się po ponad 600 m. Ten sam zestaw na lotnisku Babice tracił zasięg po 500 m. Niby ogromna, pusta przestrzeń, ale wokół pełno osiedli, radiowa infrastruktura lotniskowa, wojsko. Zapewne więc mnóstwo śmieci w eterze - zaskakujące, ale jak się okazuje wpływających na zasięg.

W dokumentacji małego odbiornika 4 kanałowego IS-4R producent podaje zasięg przy ziemi 400 m i ponad 1 km w powietrzu. Dla testowanego IS-6R producent zasięgu przy ziemi nie podaje, ale skoro przy ziemi ma 500-600 m, to wydaje się, że bez problemu uzyska deklarowane ponad 1,2 km w powietrzu…

Dla porównania sprawdziłem na lotnisku Babice zasięg nadajnika JR DSX9 i odbiornika JR RD921 - jednocześnie z powyższym zestawem testowym. Jest to zupełnie inny system (DSSS) i w dodatku jedne z wyższych modeli w szeregu, ale zbliżonymi produktami konkurencji nie dysponowałem. Może to i dobrze, bo będzie bardziej bezstronnie :-) .

Zestaw JR osiągnął wynik 750 m, a w powietrzu osiąga ponad 1,6 km - czyli z proporcji znowu wychodzi podobnie.

Ciekawy, bo zupełnie inny jest sposób utraty zasięgu. W przypadku FD odbiornik zaczyna bardzo często tracić na chwilę zasięg, by po kilkunastu metrach stracić go całkowicie. W przypadku JR utrata zasięgu pojawia się sporadycznie. Nie sprawdziłem więc odległości całkowitej utraty zasięgu, bo mi się nie chciało tyle iść ;-) .

 

 

Eksploatacja

Ciężko napisać coś konstruktywnego, bo i co tu pisać? Po włożeniu modułu używa się nadajnika i odbiorników jak zawsze, tyle że z zaletami 2,4 GHz. Nie trzeba martwić się o wolny kanał, nie ma zakłóceń, nadajnik pracuje dłużej, bo moduł żre mniej prądu. Nieoczekiwanych sytuacji nie ma i bardzo szybko zapomina się, że ma się nowy system "pod maską" nadajnika, bo człowiek szybko przyzwyczaja się do dobrego. Gorzej z powrotem do 35 MHz :P .

 

 

Podsumowanie

Fly-Dream to bardzo ciekawa alternatywa dla popularnych, niedrogich systemów 2,4 GHz.

Pewnym ograniczeniem może być jedynie 8 kanałów w modułach, ale to jednocześnie determinuje grupę docelową. Raczej nikt nie będzie tego montował w wielkich, drogich, kilkumetrowych modelach! Za to do półtorametrowego akrobata, trenerka, szybowca lub parkflyera - czemu nie? 3 różne odbiorniki w ofercie pozwalają na dobór optymalnego rozwiązania.

System jest oficjalnie dystrybuowany przez polski sklep - ABC-RC - więc nie ma problemów z dostępnością, czasem dostawy i ewentualnym serwisem.

Polecam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
Postaw mi kawę na buycoffee.to

Widze, ze jakos za duzo pytan i komentarzy nie bylo ,a Ladziu sie niezle napracowal.

 

Niedawno odwiedzilem Ladzia i jak akurat nie zauwazyl, wlozylem modul i odbiornik do kieszeni, bo mial pasowac do mojej Futaby. No i potestowalem. W miedzyczasie grzecznie grozil mi Ladziak, ze wezwie policje albo wpadnie "z kolegami", ale ostatecznie doszlismy do porozumienia. Troche potestuje, opisze tutaj i na koniec mu to jednak zwroce, to dalej bedziemy dobrymi kolegami. Problemow nie chcialem sobie robic, wiec opisuje.

Instalacja bezproblemowa. Wszystko dziala od razu. Idealnie wchodza wtyczki- nie za ciasno, nie za luzno. Odbiornik podobny wielkosciowo do Hiteca 05MS, ktory dotychczas latal w modelu testowym (zawodnicza Plaszczka) zostal przyklejony kawalkiem grubej piankowej tasmy dwustronnej. Anteny ustawilem robiac maly otworek na antene w depronie.

No to lecimy- qrcze nie ma roznicy, pomiedzy 35MHz, a 2,4GHz. No ale nie musze nikogo pytac o kanaly, zero zaklocen (na 35 czasem sie zdarzaly), 2g mniej masy modelu. Jedyny dyskomfort to jednak latanie z dluga antena, bo nie da sie go wywazyc w chwili obecnej, bez zadnego dodatkowego ramienia do wywazania. Ale poza tym cud, miod i w mniej wymagajacych modelach nie balbym sie zastosowac. Jesli szukasz taniego 2,4GHz to nie wahaj sie, bo jest naprawde dobry i o przystepnej cenie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Test mnie przekonal. Mam nadzieje, ze nie byl pisany na zlecenie ;) Dzis zamowilem do MX-12 ponizsze rzeczy. Dam Wam znac jak to działa. Otrzymalem tez kontakt od tego sklepu na osobe, ktora mi przerobi wszystko aby działało poprawnie.

 

http://abc-rc.pl/p/4/1290/moduł_24ghz_is-8d_-_graupner_futaba_-_fhss_v3_-_kit.html

 

http://abc-rc.pl/p/4/1293/odbiornik_24ghz_is-8r_-_fhss_v3_-_fly-dream-aparatury.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

No właśnie tak jak napisał cobra ciekawe czy z nadajnikami 1,2Ghz się nie kłóci bo np. Corona ta nowa po 50m traci zasięg

a ja na dodatek chciałbym ten zestaw Fly-Dream 2,4Ghz do hexakoptera który jak wiemy ma 6 regulatorów do zakłócenia no i nadajnik video 1,2Ghz

Czy ktoś już panowie to przetestował bo nie chciałbym kupić zestawu i położyć na półeczkę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no pewnie tak , teraz dostałem aparaturke HK6 i na razie czekam na palmtopa żeby zrbic na tym programator lotniskowy do tej aparatury. Jedna zaleta 2,4 GHz to może te antenki i brak konieczności uzgadniania kanałów. A tak to nie widzę , ale technologia się rozwija .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

No to może teraz ja parę słów o tym zestawie bo dostałem go do testów

Mój test jest trochę mniej standardowy bo będzie w Hexakoperze czyli narażony na masę zakłóceń bo jak wiemy wszystko jest w jednym miejscu

Z instalacją jak i z bindowaniem miałem mały problem ze zrozumieniem w jaki sposób to wykonać ale jak już się załapie to nie ma problemów

Test zasięgu co prawda jeszcze nie został wykonany ale za to przetestowałem czy RC 2,4Ghz ma wpływ na nadajnik video 1,2Ghz bo często się o tym słyszało że nie chce to ze sobą zbytnio pracować jak się to ma w coronie

Więc tutaj ich nie było obraz czysty bez zakłóceń odlatywałem za choinki i było ok

w niedzielę postaram się zrobić test zasięgu bez jak i z nadajnikiem video

Filmik co prawda nagrany z GoPro HD (nie widać zakłóceń)ale widać że wlatywałem za choinki

[vimeo]http://vimeo.com/14217518[/vimeo]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

A jak z bindowaniem bo ..... na lotnisko zabiorę np. 3 modele z odbiornikami wiec jak to było w systemie 35MHz wystarczyło zmienić w nadajniku model i po kłopocie a teraz muszę zmienić model i zbindować drugi odbiornik ? Czy można zbindować np. wszystkie odbiorniki ?.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba zawsze można bindować wszystkie, przecież identyfikatory osobnego modułu nadawczego się nie zmieniają. Takie manewry mogą być jedynie możliwe w "natywnych" 2.4.

Zresztą Ładziak napisał o tym

 

Bindowanie jest trwałe. Wystarczy je przeprowadzić raz. Znane są jednak przypadki odbiorników innych systemów, które po wyłączeniu i ponownym włączeniu nie potrafią połączyć się z nadajnikiem. Tutaj, wzorem najlepszych, proces przeprowadzamy raz i zapominamy - za to odbiornik pamięta, nawet nie włączany przez długi czas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie mam zupełnie doświadczeń z 2,4 GHz wiec pytam . Rozumiem ze nadajnik wysyła jakis kod który jest zapisany w odbiorniku i na podstawie tych informacji odbiornik rozpoznaje kod i wtedy przyjmuje informacje. Chyba ze to transmisja duplex wiec cechy odbiornika sa tez w nadajniku.

moje pytanie brzmi :

- czy można jednocześnie zbindować parę odbiorników ? Czyli mam np. 3 odbiorniki i wybierać tylko model w nadajniku , czy za każdej zmianie modelu należy tez zbindować odbiornik tego modelu ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.