karlem Opublikowano 16 Czerwca 2007 Opublikowano 16 Czerwca 2007 ...też wyrazy współczucia Również zastanawiałem się nad tą pieluchą, no ale... jak się zwał, tak się zwał, byle dobrze wchłaniała :wink:
Adam P. Opublikowano 16 Czerwca 2007 Opublikowano 16 Czerwca 2007 wspolczucie dobrze ze pielucha nie byla zuzyta nmowy przedmiot w niezbedniku modelarza przed lotem-apteczka
Peter Opublikowano 16 Czerwca 2007 Opublikowano 16 Czerwca 2007 Tomku,ogromnie mi przykro ze zrobiles sobie kuku ala. Mam pomysl,razem jako Tomki 2,zaluzcie klub honorowego dawcy krwi No i z PCK czekolade dostaniecie :devil: To co zapisac Was ? http://www.krewniacy.pl/ To zart oczywiscie,ale szkoda tak toczyc krew na darmo.Moze jakies pojemniki modelarze powinni zawsze miec pod reka? :crazy: Lekarz zapyta-a naczynie-pelne jest ? -jest , odpowiada Tomek -no to szyjemy :? P.S do naczynia i palca ucietego tez mozna wlozyc,po co w jakies tekstylia owijac ?
Gość tom_tom Opublikowano 16 Czerwca 2007 Opublikowano 16 Czerwca 2007 Peter - właśnie płaczę ze śmiechu czytając Twojego posta Co do pieluch - akurat wcześniej składałem pieluchy dla małej Julki i stąd nieopodal był niemały stosik Ale rana goi sie "jak na psie" podobnie jak w przypadku drugiego Tomka. Latałem już i przymierzam sie powoli do rzucania rzutków. Na razie laminuje sobie nowy kadłub do rzutka więc mam co robić. Pozdrawiam - Tomek
motyl Opublikowano 16 Czerwca 2007 Opublikowano 16 Czerwca 2007 składałem pieluchy dla małej Julki Co ty !? moja Mała Julka już nie nosi pieluch, co innego Amelka Tomek trenuj rzutki bo do Lipca nie daleko i jakoweś pokazy musisz mi zrobić dobrym DLG
Gość Anonymous Opublikowano 13 Lipca 2007 Opublikowano 13 Lipca 2007 NAGLE CO JA ZROBIŁEM !!! sięgając po model któryś raz z kolei, jakoś łokciem trąciłem drążek na full ... i TRAAAAACHHHH silnik na pełny gaz, w ułamku sekundy model podjechał do mnie i poczułem jak śmigło APC wkręca się w moją Ja mam na to zelazna zasade, nauczona z helikopterow: uzywam zewnetrznego mix-przelacznika dwupozycyjnego do odcinania silnika - we WSZYSTKICH modelach, i zawsze tego samego. Powod taki, ze jak nadajnik upadnie czy cos w tym stylu, przelacznik zostaje na miejscu, a drazek gazu wlasnym ciezarem wedruje gdziekolwiek.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.