Skocz do zawartości

Deprula


majek

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Cześć.

 

Pewnie co poniektórzy pamiętają mnie z innego forum, ale tutaj jest to mój debiut. :D

Z tego co widzę, to jak większość zaraziłem się Alulą, moja stara Delta wyzionęła ducha, więc czas było coś zacząć robić.

 

Na początek musiałem sprawdzić czy wogóle da się oddać jako tako lepszy profil w depronie. Pierwsze 'nawinięcie' krawędzi natarcia na profil pokazało, że to jednak nie to, ale po podcięciu depronu wyszło całkiem nieźle.

profil1.jpg

 

profil2.jpg

 

I sprawdzenie na ile odwzorowuje to co trzeba:

profil3.jpg

Jak widać nie jest źle :D

 

No to do roboty. Podstawowe założenia jak zwykle: bardzo łatwa konstrukcja z łatwo dostępnych i tanich materiałów ('buda' do mojej Delty wyniosła ok. 30zł). Minimum babrania się wiórami i inną 'zaawansowaną' technologią :P

 

Ponieważ model ma mieć wznios, więc czymś trzeba połączyć dźwigary (sosna 3x6, bo takie miałem :) ). Wymysliłem, że będzie to odpowiednio zeszlifowany kawałek listewki sosnowej 3x15. Kształt zapewni, że nie będzie raczej problemu z efektem karbu, a szerokość 'obsłuży' ułożenie dźwigarów pod kątem.

lacznik2.jpg

Sposób wykonania (pod kątem zamocowana listewka w imadle i zeszlifowanie tego co wystaje):

lacznik1.jpg

 

 

Po tych przymiarkach przyszedł czas na 'prawdziwą' robotę.

Na początek profile. Wydruki z Profili. Tym razem postanawiam, że papier pozostanie naklejony na profilach z depronu #6 trochę je usztywniając (zazwyczaj po wycięciu odklejam papier).

deprula1.jpg

 

Tu już wycięte profile i przymiarka jak to będzie wyglądać z dźwigarami:

deprula2.jpg

 

Końcówka dźwigara ścięta (później jeszcze zwiększyłem to ścięcie), żeby sięgał jak najdalej do końca skrzydła:

deprula3.jpg

 

Klejenie donych dźwigarów do poszycia:

deprula4.jpg

 

Dylatacja:

deprula5.jpg

 

 

Przymiarki do wklejenia profili. Na początek trzeba było już jako tako wyciąć docelowy kształt płata. Na zdjęciu widać pierwszą porażkę: źle zaznaczyłem miejsce przyklejenia prawego dźwigara i musiałem go odkleić i przykleić powtórnie.

deprula6.jpg

 

Podklejenie miejsca zagięcia na krawędzi natarcia taśmą pakową:

deprula7.jpg

 

Tu widać kolejną porażkę. O ile pomysł wycięcia nożykiem rowka sprawdził się w testach, to na dłuższym odcinku wyszło to kiepsko (prawa strona). Lewa jak widać jest już robiona lepszą metodą: odcięta, później sfazowana nożykiem z dwóch stron (dosuwając krawędź do krawędzi stołu i opierając nóż o stół wychodzi całkiem ładnie i równo), żeby na końcu z powrotem skleić połówki taśmą pakową.

deprula8.jpg

 

W końcu wklejenie profili do dolnego poszycia. Pod krawędź natarcia wsadzona listewka przed dociśnięciem. Tym razem pilnowałem się, żeby odczekać ok. 20 minut na wyschnięcie kleju polimerowego, żeby nie było problemów ze złapaniem łuków. Całość zamknięta na czas klejenia. Jak widać, jest nieźle :D

deprula9.jpg

 

Tu już kolejny problem: gdzie umieścić serwa? Skłaniam się ku skrzydłom, bo będzie to bardziej kretoodporne i pewniejsze w dłuższej eksploatacji. Tylko, żeby mi się serwa zmieściły w tym miejscu, to będę musiał im poucinać 'uszy'. Poza tym chcę przenieść napęd najbliżej środka lotek jak się da (w tym ustawieniu serw będzie to ok. 1/3), bo lotki mają być z depronu #6, więc trzeba dobrze rozłożyć siły, żeby się nie gięły za bardzo.

Na zdjęciu 3 środkowe profile jeszcze nie wklejone, bo ma tam jeszcze wejść łącznik dźwigarów i chyba jakieś wypełnienie. No i mocowanie ogona.

deprula10.jpg

 

Na dzisiaj skrzydło bez górnego dźwigara waży ok. 50g, więc jak nie zaszaleję z kabinką i cięzkimi akumulatorami, to nie powinno być źle z wagą całości.

c.d.n.

Opublikowano

No no jestem bardzo ciekaw efektów tej pracy. Zapowiada sie obiecująco czekam na ciąg dalszy.

Pozdrówka

Opublikowano

Z uwaga będę obserwował rozwój wydarzeń.

Jak wiesz powiedzmy że, już coś niecoś wiem w temacie skrzydeł szybowcowych z depronu :), więc wtrące swoje trzy grosze jeśli mogę. Profil masz fajnie odwzorowany, a jest to profil dość cienki, proponowałbym przeto w celu usztywnienia płata powstawiać pomiędzy dzigary wstawki z balsy ( słojami pionowo ), wystarczy ze zrobisz to do połowy płata z balsy twardej 1,5 mm, później do 3/4 tych z balsy 1, końce pozostawiłbym bez wstawek. Przysrost ciężaru będzie niewielki, a przysrost sztywności niesamowity.

Opublikowano

1. Rozpiętość będzie w okolicach 98-100 cm w zależności jak mi wyjdzie :D

2. Co do przekładek między dźwigarami: myślałem nad tym, ale już zacząłem wklejać przekładki z depronu #6. W sumie nie jest jeszcze za późno na zmianę - zastanowię się, bo balsa twarda leży i się kurzy. Na początku planowałem wzmocnienie w centralnej części z balsy, ale jako, że będzie tam skos, to nie byłoby to proste i łatwe dla ewentualnych naśladowców. Bardziej z powodów ideologicznych wolałbym jednak tego uniknąć.

3. Co do 'pancerności': dla elektryka czy zwykłego szybowca tej rozpiętości, to pewnie możnaby sobie nawet darować dźwigary. Ale ma to być model wyrzucany SAL lub DLG i tu po poczytaniu wielu wątków, gdzie znaleźć można tylko laminaty i węgiel, to i tak nie jestem do końca pewny czy ta konstrukcja wytrzyma takie przeciążenia. Dopóki waga jest ok, to takie dźwigary na razie mogą zostać. Konstrukcja dodatkowo będzie wzmocniona taśmą klejącą zbrojoną włóknem szklanym. Mam nadzieję, że nie wyjdzie z tego 'cegła' :D

 

Co do konstrukcji, to najbardziej się boję zmęczenia w okolicach łącznika dźwigarów płata lewego i prawego. Może rzeczywiście dam tam jeszcze kawałek balsy??

Opublikowano

Depronowe DLG - widzę, żeś waść prekursor :).

Skoro model ma latac na takich przeciążeniach to mimo wszystko zastosowałbym balsę.

Wiem że to ideologicznie jest be, sam jak wkładam drewno w depron to mnie sumienie gryzie, ale czasami trza wybrać "mniejsze zło".

Opublikowano

Witam.Sorry za OT ale mam pytanie co do tej Delty.

Jakiej wysokości są dźwigary bo nie mogłem sie nigdzie doczytać :oops:

 

Pozdrawiam

Opublikowano
Witam.Sorry za OT ale mam pytanie co do tej Delty.

Od jakiegos czasu spotykam sie z notorycznym nazywaniem wszelkich konstrukcji o "nieklasycznym" ukladzie (czytaj - latajace skrzydla, bezogonowce ) DELTĄ

Czyzby obezna mlodziez byla az tak niedoedukowana?? Przeraza to troche zwazywszy ze zapytawszy kogos zupelnie niezwiazanego z lotnictwem czy modelarstwem ale z rocznika sprzed 80 tal otrzymamy zawsze odpowiedz ( prawie zawsze ) ze to trojkat.

ALULA w zadnym razie w obrysie skrzydel trojkata nie przypomina..Tak samo TZagi a czesto i ta konstrukcja jest tak mylnie okreslana.

Tak zupelnie OT to zastanawiam sie co dzieje sie teraz w szkolach i poza nimi ze uzyskujemy takie uwstecznienie czesci mlodziezy..Niemal jak w USA :?

Opublikowano

Arek, spokojnie.

Pytanie było o mój poprzedni model (o którym wspominałem na samym początku wątku) i stąd też przeprosiny Łukasza za off-topic.

 

Co do Delty: profil zastosowany w niej to Aquila 8.5% (jak dobrze pamiętam). Z tego wyszło, że dźwigar w części centralnej miał wysokość ok. 5cm-pokrycie dołu (#6mm)-pokrycie góry (#3mm). Jak w Profili wyrysujesz sobie profil środkowy (cięciwa 550mm) i skrajny (cięciwa 200mm), to Ci wyjdzie dokładna wysokość. Ja dźwigar robiłem dopiero po wklejeniu środkowych i skrajnych profili, bo dopiero wtedy mogłem zobaczyć jaką ma długość.

 

Wracając do Depruli: wczoraj/dzisiaj wkleiłem do końca wszystkie profile, przykleiłem dolny łącznik dźwigarów (na żywicę), wypełniłem jednak wszystkie (oprócz środkowego) przestrzenie pomiędzy dźwigarami depronem #6.

Zastanawiam się teraz nad całkowitym wypełnieniem przodu środkowej części skrzydła (ok 4cm pomiędzy środkowymi profilami) balsą, żeby w razie awarii ręki można było zamontować hak i windować z gumy.

Kupiłem również dzisiaj Li-Ion-y z komórek jako pakiet zasilający (2S 600mAh wyjdzie ok. 30g) po 5zł - jak widać Deprula będzie naprawdę niskobudżetowym modelem :D

Fotki wkrótce :)

Może dzisiaj jeszcze mi się uda wkleić górne dźwigary...

Opublikowano

Dobra :oops:

Poprawię się następnym razem. W sumie nie do końca wiedziałem jak pisać (czasem piszę o żebrach, czasem o profilach) i tak jakoś wyszło.

Opublikowano
Kupiłem również dzisiaj Li-Ion-y z komórek jako pakiet zasilający (2S 600mAh wyjdzie ok. 30g) po 5zł -

 

Z ciekawości - gdzie kupiłeś i jak masz zamiar zejść z napięciem do <6V

Opublikowano

Na giełdzie elekronicznej była wyprzedaż na jednym ze stoisk (koszyk z bateriami i 'wszystko po 5zł'). Na allegro też można za tyle kupić, ale trzeba doliczyć przesyłkę. Li-Pole komórkowe są już po ok. 7zł, więc do szybowca można 'zaszaleć' :D

Co do zejścia do 5V, to pierwsza przymiarka była wziąść po prostu regulator do szczotki i wykorzystać sam BEC (akurat mam mały). Ale pewnie kupię L4940V5 (3.80zł w Robotroniku) i po prostu polutuję nogi. Zawsze to wyjdzie 2g zamiast 8g:-)

Opublikowano

Najpierw zaległe foty:

 

Wklejony dolny łącznik dźwigarów:

lacznik3.jpg

 

Wycięcie dziury na łącznik w środkowych żeberkach:

deprula11.jpg

 

Wklejenie żeberek:

deprula12.jpg

deprula13.jpg

 

Zakupione Li-Iony z komórek:

aku.jpg

2 ogniwa mniejsze ważą ok. 30g, te większe ok. 50g

 

 

A teraz nowości:

 

Dzisiaj wrzuciłem wszystko na wagę i wyszło ok. 140g :?

Na wadze brakowało ogona, lotek i kabinki. Wygląda, że nie ma szans na zmieszczenie się w 160g. :cry:

Za to waga przesądziła kwestię wypełnienia środka skrzydła balsą - jak ma być za ciężki do latania z ręki, to niech przynajmniej polata z gumy.

 

Wypełnienie wycięte nożykiem i lekko oszlifowane papierem dla nadania poprawnego kształtu. Dodatkowo od góry wzmocnione sklejką #0.8mm

wypelnienie1.jpg

wypelnienie2.jpg

 

No i się klei... (wklejone też przy okazji brakujące wypełnienia pomiędzy dźwigarami)

deprula14.jpg

deprula15.jpg

 

Nie jestem do końca zadowolony, ale to nie koniec i może coś jeszcze z tego wyjdzie :D

Opublikowano

Też nad tym myślałem i nawet zważyłem te listewki wczoraj :)

Razem ważą ok. 30g (ale moja waga ma rodzielczość 10g, więc to takie gruuubsze przybliżenie).

Myślę, że dźwigar z jednej listewki byłby trochę bez sensu - lepiej już byłoby dać dwie o wiele mniej pancerne listewki (te 3x6 zostały mi w domu po planowanym szybowcu 1.6m). Dwie 2x5 lub nawet 2x4 dałyby już ponad 10g różnicy. Ewentualnie 'wycienienie' listewek gdzież od środka płata.

A jeżeli już lecieć ostro z wagą, to najlepiej chyba byłoby dać dźwigar depronowy, i na poszyciu wzmocnić to rowingiem. Jedyny problem z rowingiem w tej chwili, to taki, że go nie mam :(

A model ma być (przynajmniej dla mnie) budżetowym - jedyna rzecz jaką kupiłem jak na razie do niego, to te akumulatory - całą resztę mam z zapasów i odzysku.

Opublikowano

Powoli posuwam się do przodu...

 

W końcu przyklejam górne listewki w dźwigarach. Przydały się stare akumulatory :)

deprula16.jpg

 

Po sklejeniu obydwu dźwigarów.

deprula17.jpg

Zrezygnowałem z górnego łącznika na rzecz przyklejenia żywicą dźwigarów do wypełnienia balsowo-sklejkowego.

 

Chwila oddechu: :rotfl:

rakieta.jpg

 

Mocowanie serwa jak zwykle na taśmę dwustronnie klejącą. Ponieważ zdecydowałem się zabudować serwa, więc dodatkowo jeszcze w razie czego unieruchomiłem je kawałkami depronu. Widać też tu, że musiałem poobcinać uszy w serwie, bo inaczej by się nie zmieściło.

Popychacz będzie na górze. Wiem, że to niezbyt dobrze z punktu widzenia aerodynamiki, ale po pierwsze trochę łatwiej mi było to tak zrobić, po drugie i najważniejsze: latam często po niekoszonych łąkach, a na łapanie do ręki jestem jeszcze za cienki, zwłaszcza że popychacz ma iść trochę pod skosem, więc ochrona przed krzakami od spodu jest praktycznie nie do zrobienia.

deprula18.jpg

 

W międzyczasie powstaje ogon:

ogon1.jpg

 

Miejsce na listewkę ogonową w płacie. Cel jest taki, żeby można było demontować ogon do transportu - czyli mocowanie listewki na wcisk:

ogon2.jpg

ogon3.jpg

 

Sklejona lewa połówka płata i przygotowanie do zamknięcia prawej:

deprula19.jpg

 

Obydwie połówki zamknięte. Widać trójkąt bez poszycia. Gdybym wiedział na początku, że podcinanie krawędzi natarcia mi nie wyjdzie i i tak trzeba było odciąć górną część płata, to pewnie nie byłoby problemu, a tak nie chcąc już tracić materiału musiałem się pobawić w sztukowanie

deprula20.jpg

 

od spodu:

deprula21.jpg

 

tutaj dosztukowany trójkąt:

deprula22.jpg

 

no i mały, ładny detal, który nie powstałby, gdyby nie sztukowanie:

deprula23.jpg

 

Waga bez lotek, kabinki i obklejenia taśmą klejącą w tej chwili to 150g. Nie jest tragicznie 8)

c.d.n.

Opublikowano

Znowu sobie sam odpowiem :D

 

W związku z brakiem miksera w mojej aparaturze, musiałem ze 2 dni poświęcić na budowę beco-mixero-wskaznika-naladowania:

mixer1.jpg

Czyli w jednym mam:

- bec 1A (bo zasilanie z 2S LiIon)

- mixer delta

- led pokazujący, że bateria jeszcze jest żywa (przestaje świecić przy 6.4V co oznacza, że akumulatorki już powoli dogorywają)

Dwa dni zeszły, bo kiedyś kupiłem gotowe kabelki z pozaciskanymi wtyczkami, które tu zamontowałem. Okazało się, że kabelki generalnie nie kontaktują lub są pourywane i trzeba było na następny dzień kupić same wtyczki i zarobić wszystko od nowa :?

 

Li-Ionki z komórek doczekały się 'spakietowania':

aku2.jpg

 

Po tej małej dygresji mogłem wrócić do właściwej roboty...

 

Wycięcie kabinki ze styropianu po monitorze:

deprula24.jpg

 

Postanowiłem zostawić to takie pancerne, bo waga i tak się ugina, a krety będą bolesne. Dół kabinki przytwierdzony na taśmę dwustronnie klejącą do płata i wzmocnione trochę zwykłą taśmą pakową. Zamontowane wyposażenie już w kabince:

deprula25.jpg

 

Wykonanie lotek z depronu. Na zdjęciu po częściowym oklejeniu:

deprula26.jpg

 

Orczyk do napędu lotek wykonany z orczyka do serwa (widok przed sklejeniem). Przezroczysty kawałek cienkiego plastiku rozkłada siły na większej powierzchni lotki (rozwiązanie sprawdzone w Delcie). Całość wklejona później w lotkę na żywicę.

deprula27.jpg

 

....i....

 

... tadam ...

gotowa Deprula do oblotu:

deprula28.jpg

 

Dzisiaj pewnie nic z tego nie będzie (wiatr 10m/s), ale jak tylko drzewa przestaną się kłaniać, to będę próbował latać tym czołgiem.

 

Na gotowo:

- rozpiętość: 100cm

- waga: 210g :oops:

- obciążenie powierzchni ok. 11g/dm?

Gość Addriano
Opublikowano

Majek nie pamiętam jaka rozpiętość ma Twój "Czołg" ale przy tej wadze powinien być to w dalszym ciągu niezły szybowiec zboczowy. Kolega lata Anulą styrodurową o wadze 220g i daje rade na zboczu wyśmienicie. Ja bym tylko jednak troche zaokrąglił kabinke. Pozatym modelik uważam wyszedł bardzo przyzwoicie. Życze udanych oblotów. A jeszcze jedno kabinke do rzutów SAL czy DLG wypadało by czymś konkretnie wzmocnić a najlepiej połączyć z konstrukcja nośną płata. W przypadku startów odśrodkowych działają naprawde ogromne siły i obawiam sie ze ta kabinka tego nie przeżyje.

Pozdrawiam

Opublikowano

Rozpiętość wyszła tak jak napisałem wyżej: 100cm.

 

Co do konstrukcji kabinki: jest oklejona taśmą wzmacnianą włókem szklanym (taką w kratkę z hipermarketu). Przytwierdzona taśmą klejącą dwustronną (naprawdę dobrze trzyma, bo obydwie powierzchnie są pokryte taśmą pakową) i dodatkowo asekuracyjnie podklejone po bokach też taśmą. Całość wytrzymała spokojnie rzuty i nie widać po niej , żeby na razie miała puścić.

Ładniejsza kabinka może będzie jak już model dobrze opanuję i krety będą się czuć bezpieczniejsze. Generalnie jak ją wczoraj robiłem, to właśnie z założeniem, że jest to tymczasowa kabinka, chociaż prowizorki podobno są najtrwalsze :P

 

Oczywiście dzisiaj nie wytrzymałem i poszedłem go oblatać :D

Mam niedaleko kawałek łąki zasłonięty przed wiatrem i tam ją trochę pomęczyłem.

Pierwsze wnioski z oblotu:

- lata :D

- dobrze, że soft do mixera sam pisałem, bo mogę tam wsadzić jeszcze dual-rate. Bez tego bardzo ciężko ją opanować (głównie wysokość).

- nadmierna czułość na ster wysokości objawiła się też przy trymowaniu: ekspresowym kretem :? po którym rozpadła się kabinka. Po dokładniejszych oględzinach w sumie nic się nie stało - puściło mocowanie górnej części. Po zaklejeniu porządnie wszystkiego taśmą klejąca już nie było niespodzianek.

- model po wyrzucie SAL idzie jak przecinak w górę: nie wkładając zbyt wiele siły (nie ma tam miejsca na wysokie latanie) wyrzucałem go na 10-15m. Jeszcze ramię mnie boli, ale będzie się musiało przyzwyczaić :D

- jak się zabiera ze sobą aparat, to warto wsadzić do niego kartę pamięci :crazy: : tym razem nie ma fotek...

 

Ogólnie pozytywne wrażenia, ale w końcu go nie wytrymowałem, bo wiatr był zbyt nieprzewidywalny w tym dołku na jakiekolwiek powtarzalne eksperymenty. Na oko wygląda, że będę musiał jeszcze dorzucić balastu na dziób, ale to wyjdzie przy rzetelnym oblocie.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.