Piotrek_G Opublikowano 20 Września 2010 Opublikowano 20 Września 2010 Proszę o pomoc w skonstruowaniu układu, który włączałby na 30s wentylator zasilany napięciem stałym 24V, po zaniku napięcia 230V. Mam agregat z pozystorowym starterem i zależy mi na szybkim ostudzeniu pozystora. W trakcie pracy agregatu, gdy pozystor rozłącza uzwojenie rozruchowe, wentylator powinien być w stanie spoczynku. W momencie zatrzymania agregatu, wentylator ma się uruchomić i po kilku chwilach wyłączyć. Nie ma potrzeby natychmiastowego odcięcia wentylatora przed upływem czasu jego pracy, choć wcale by nie przeszkadzało
marek1707 Opublikowano 21 Września 2010 Opublikowano 21 Września 2010 Na dzień dobry przychodzą mi do głowy ze trzy rozwiązania. Napisz czym dysponujesz, znaczy jakie elementy preferujesz. Czy wszystko musisz kupić czy już coś masz w szufladzie? Czy układ powinien być izolowany od sieci? Najprościej to chyba przekaźnik/stycznik podłączony na stałe do 220V, który odpuszczając po zaniku sieci, stykami NC załącza przez szeregowy kondensator drugi przekaźnik, tym razem zasilany z 24V. Ten drugi działa dopóki kondensator się naładuje i tym samym załącza na określony czas wiatraczek. Czy to jest wystarczające? Może być bardziej elektronicznie (tranzystory), jeszcze bardziej (wzmacniacze operacyjne/bramki/555) lub totalnie mega wypasione (procesor) ale to już chyba lekka przesada...
madrian Opublikowano 21 Września 2010 Opublikowano 21 Września 2010 Kondensator z rowiązania 1 można ewentualnie zastąpić przekaźnikiem czasowym, z funkcją "wyłączenia po czasie". Czasówki są co prawda drogawe (chyba, że Czesio zajuma ), ale można wtedy zmieniać czas, jeżeli się okaże, że 30s to nieco za mało, lub za dużo.
Piotrek_G Opublikowano 21 Września 2010 Autor Opublikowano 21 Września 2010 Szukałem najtańszego i najprostszego rozwiązania na ostudzenie pozystora... i dzisiaj wpadłem na genialny pomysł z obustronnie zamontowanym radiatorem z procesora. Oczywiście nie w całości a po 1/3, tak żeby delikatnie przekroczyć średnicę pozystora. Jak na razie testy wypadły bardzo pomyślnie, ponieważ praktycznie po 1-2s mogę uruchomić ponownie agregat. Gdyby na dłuższą metę pomysł nie wypalił, zastosuję się do 1 rozwiązania Marka.
marek1707 Opublikowano 22 Września 2010 Opublikowano 22 Września 2010 A jak Twój radiator ma się do tego, że pozystor jednak powinien być w czasie pracy gorący? Taki procesorowy kawał blachy ma pewnie z 1degC/W i jeśli nawet z takim pucem pozystor jest wystarczająco ciepły, to.. hm, dziwne. Mówią, że doświadczenie jest najlepszym nauczycielem - testy przecież przeszły ale może gdzieś tam płynie za mało prądu i dysponujesz mniejszą mocą albo co..?
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.