Skocz do zawartości

Odejście od F1


upgrayedd

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Pewnie niewielu z Was wie, ale bardzo się interesuję formułą 1. Chciałem sam zbudować bolid, jednak nigdzie nie mieli kół. Nie zraziłem się i zacząłem przerabiać malucha, jednak poległem przy montowaniu podwójnego dyfuzora. Później rozważałem nad kupnem bolidu, jednak nie mam pieniędzy, na rodziców nie mam co liczyć, pracy nie mam. I dziś się załamałem i postanowiłem porzucić to piękne hobby. Mam nadzieję, że do niego wrócę, gdy zarobię trochę kaski. No, właściwie tylko to chciałem Wam powiedzieć.

 

PS A, zapomniałbym. Uszyłem sobie jeszcze ekstra, ognioodporny kombinezon, no ale to nie zmienia faktu, że to już koniec. :(:( :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałem sam zbudować bolid, jednak nigdzie nie mieli kół. Nie zraziłem się i zacząłem przerabiać malucha, jednak poległem przy montowaniu podwójnego dyfuzora. Później rozważałem nad kupnem bolidu, jednak nie mam pieniędzy, na rodziców nie mam co liczyć, pracy nie mam.

Coś mi świta, że jest jakiś facet-Polak, co jeździ, albo jeździł; w każdym razie ma coś wspólnego z F1.

Nie pamiętam nazwiska, ale na pewno Polak, bo dużo o nim kiedyś mówili.

Nie załamuj się, poszukaj na forach i napisz do niego, powinien wiedzieć, gdzie kupuje się koła i bolidy, może coś pomoże.

 

PS

A jak masz ognioodporny kombinezon i szukasz roboty, to wal do straży, np OSP - nie wiem, czy dobrze płacą, ale zawsze warto popytać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam gdzieś koło od górskiego roweru. Nie używam, sam mam nowe- jak znajdę to mogę Ci wysłać jeśli zapłacisz za przesyłkę. Wprawdzie to nie koło do bolidu F1 ale też się toczy :wink:

O stary, zapaliłeś we mnie iskierkę nadziei. Może jednak uda się zbudować bolid. Adres dam Ci na PW

 

EDIT:

Chciałem sam zbudować bolid, jednak nigdzie nie mieli kół. Nie zraziłem się i zacząłem przerabiać malucha, jednak poległem przy montowaniu podwójnego dyfuzora. Później rozważałem nad kupnem bolidu, jednak nie mam pieniędzy, na rodziców nie mam co liczyć, pracy nie mam.

Coś mi świta, że jest jakiś facet-Polak, co jeździ, albo jeździł; w każdym razie ma coś wspólnego z F1.

Nie pamiętam nazwiska, ale na pewno Polak, bo dużo o nim kiedyś mówili.

Nie załamuj się, poszukaj na forach i napisz do niego, powinien wiedzieć, gdzie kupuje się koła i bolidy, może coś pomoże.

 

PS

A jak masz ognioodporny kombinezon i szukasz roboty, to wal do straży, np OSP - nie wiem, czy dobrze płacą, ale zawsze warto popytać.

 

Racja, napisze do Kubicy, to może mi podrzuci jakieś zużyte opony. A co do straży, to się popytam. Ewentualnie pójdę do kotłowni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja kończę zbierać znaczki. Nikt nie wysyła do mnie listów tylko dzwonią i piszą emile. Nie udało mi się zebrać żadnego oprócz pieczątki "opłatę pobrano". To koniec mojej przygody z filatelistyką.

Nie poddawaj się. Na pewno znajdzie się ktoś, kto wyśle ci list, tak jak u mnie znalazł się Wojtek z kołem. Będzie dobrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.