Skocz do zawartości

Podstawy elektroniki(co każdy modelarz wiedzieć musi !)


tolo

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam wszystkich !

 

Ostanio przeglądając dział od czego zacząć napotkałem wiele strasznie "głupich" pytań

związanych z elektronikom (przyznaje też mi się takie pytanie zadać zdarzyło :mrgreen: )

Ale się wyedukowałem :wink:

 

Zaczynamy !

 

Ponieważ temat jest skierowany do totalnie zielonych więc zaczne od początku.

 

Na początek chciałbym przedstawić dwa podstawowe prawa elktroniczne a potem spróbuje pokazać jak wykorzystać je w praktyce.

 

1. Prawo Ohma

 

I=U/R

No dobra ale nic z tego nierozumiemy :-)

A więc:

I=Natężenie

U=Napięcie

R=Rezystęcja(opór)przewodnika

 

Czyli w skrócie

"Natężenie jest w prost proporcjonalne do napięcia przepływającego przez przewodnik o danym oporze"

Brzmi zawile ?

Cóż spróbuje to przedstawić w prostszy sposób:

 

Najpierw ustalmy czym jest Natężenie "I" natężenie jest liczone w jednostce zwanej Amperem (od nazwiska francuskiego fizyka)

A=Kulomb/sekunde

A Kulomb to nic innego jak miara ładunku elektrycznego

Czytając po polsku Amper mówi nam ile naładowanych cząstek przepływa przez przewodnik

Można to porównać do somochodów przejeżdżających przez ulice(ale o tym niżej)

 

U= Volt

Volt jest jednostką pokazującą nam różnice potencjałów

Czyli różnice między "Plusikami" a "Minusikami"

 

R=Rezystencja lub po polsku opór

Żeby wytłumaczyć Rezystencje będe musiał posłużyć się przykładem

 

A więc otwieramy nasze zakute łby :lol: i próbujemy sobie wyobrazić ulice w kształcie litery "U"

Wyobraźmy sobie teraz że na jednej końcówce stoją samochody Czerwone a na drugiej samochody Niebieskie Powiedzmy że łączenie samochodzików jest 20 (po dziesięć dla każdej grupy) a teraz tak jak to w przyrodzie bywa samochodziki chącą aby na obu końcach ulicy było ich tyle samo jednak ulica jest wąska i robi się korek przez co część samochodzików zjeżdża na pobocze.

 

To samo dzieje się z prądem jeśli przewodnik(ulica) jest wąski to część elektronów(samochodzików)nie może się "przepchnąć " i wytraca się w postaci ciepła to ile elektronów (samochodzików )przepływa(przejeżdża)przez przewodnik(ulice)to właśnie są ampery(ilość samochodzików na Sekunde :-)) to ile samochodzików wogóle jest to są Volty

a to jak szeroka jest droga to Rezystęcja

 

A wię jeszcze raz ta sama historia tyle że po elektrycznemu :)

 

Jest bateryjka na jej końcach jest jakaś liczba elektronów które przpływają przez przewodnik (kabelek ) i napotykają Opornik zmniejsza się prędkość przepływających elektronów ale ponieważ w przyrodzie nic nie ginie energia elektronów wytraca się w postaci ciepła (samochodziki które zjechały na bok) :-)

 

Jeśli umiemy czytać to dojdziemy do takiego wniosku

Im mniejszy jest ® opór tym jest większy przepływ prądu (I)

I na odwrót

 

Jupiiii !

 

Tylko do czego to jest potrzebne ?

 

Oto przykład :

 

(ściągnięte z innej strony ale to dobry przykład więc napisze)

Przykład 1

Fajnie by mieć w modelu taką diodę świecącą w stateczniku pionowy (jak światło ostrzegawcze w prawdziwym samolocie) nic prostszego - kupić gotowy układ w sklepie modelarskim tylko za co zapłacimy ok 20 zł dioda kosztuje 20 gr, opornik 5 gr, kawałek kabelka 50gr, koszulka termokurczliwa i wtyczka ok 1 zł razem 1 zł 75 gr. To za co płacimy 20 zł ? Płacimy za własną NIEWIEDZĘ !

Możemu kupić w sklepie elektronicznym powyższe materiały za 1,75 zł i w 5 minut takie coś zmontować. I tu potrzebne powyższe prawa.

 

Część 2 Praktyka

Siema jeśli dobrze czytaliście to na pewno zauważyliście pare rzeczy zaraz zbiore to do kupy i napisze małe podsumowanie.

 

1. Im mniejsza rezystencja tym większy prąd

2. Zwarcie to przepływ prądu elektrycznego przez przewodnik którego opór jest bliski "0"

UWAGA nie ma czegoś takiego jak opór="0" taką własność mają nadprzewodniki ale nie bedę się w to wkopywał ale jak chcesz się dowiedzieć więcej to:google:

3. Prąd nie nie ma wartości stałej tzn zmienia się w zależności od np:obciążenia silnika

4. Kiedy prąd jest za duży wydziela się duża ilość ciepła która może uszkodzić urządzenie elektryczne np: regulator lotniczy

5. I=u/r :) i pamiętaj to :D

6. Zauważ Że np na pakiecie albo na baterii nie ma napisanego prądu jaki ten pakiet wytwarza Zastanów się czemu :wink:

 

 

Jeśli to wszystko zrozumiałeś to spróbujemy wykorzystać tą wiedze w praktyce i zbudować własne oświetlenie do samolotu :jupi:

 

Pod koniec tego działu zobaczymy że tylko matoły kupują takie rzeczy za 20 zł :crazy:

 

Dobra ale do rzeczy :

pierwsza sprawa pamiętaj ,że zwykłe diody nie świecą !

Generalnie dioda to element elektroniczny który posiada taką własność że przewodzą prad

tylko w jedną strone tzn na przykład z "+" do "-" a nie odwrotnie pamiętaj o tym gdyż diody led mają tę samą własność.

 

Kolejna rzecz dioda to taki element który jest sterowany prądowo tzn że bardziej lubi prąd :lol:

chociaż jak wiemy z prawa Ohma napięcie i prąd są ze sobą powiązane

Ale to się przydaje bo kiedy pójdziesz do sklepu i poprosisz o diode 5v to koleś cię wyśmieje :rotfl:

:arrow: Nie każda dioda świeci

:arrow: Przewodzą w jedną strone

:arrow: Są sterowane prądowo

A teraz porównanie diody świecącej i prostowniczej

 

Dołączona grafika

 

To jest Dioda Led

 

Dołączona grafika

 

A to prostownicza

 

Nie pomyl się !!

Przyjrzyj się fotografią zauważ że jedna nóżka(bardzie fachowo elektroda)jest dłurzsza od drugiej czemu tak jest ?

Otóż dłuższa nóżka do Katoda

A krótsza to Anoda

Do katody podłączamy plus a do anody minus

 

No dobra serwa są zasilane napięciem około 4,8 v ale dla naszej diody to za dużo będzie się świecić ale szybko się wypali (spali?)

Musimy więc zastosować opornik ale jak duży opór jest na potrzebny ?

I tu kłania się nam drugie prawo elektroniczne drugie prawo Kirkhoffa (pewnie źle to napisałem

 

A oto co pan Kirkhoff wymyślił

W zamkniętym obwodzie suma spadków napięć na oporach równa jest sumie sił elektromotorycznych występujących w tym obwodzie

Nie po polsku ? :mrgreen:

Zaraz to wytłumacze

Siła elektromotoryczna to po prostu Volt

A volt to się równa

V=J/C

Czyli dżul przez kuląba (ale to w sumie nieważna najważniesze jest to że siła elektromotoryczna i volt to to samo )

 

Czyli tłumacząc wszystko na polski :-) brzmi to tak

 

W obwodzie który jest zamknięty (mam nadzieje że wiesz o co chodzi :-))

Suma spadków napięć na oporach musi (chodź nie zawsze tak jest np zwarcie )

Być równy sumie napięć które podłączymy do obwodu

 

Czyli żeby wszystko było w porzątku musimy tyle zabrać ile daliśmy :jupi:

 

No dobra wróćmy do naszej diody

Teraz przydał by nam się miernik uniwersalny ale jeśli go nie mamy to mysimy ustalić jak duży spadek napięcia występuje na naszej diodzie

Jak to zrobić ?

No cóż jeśli mamy miernik to jest tobardzo łatwe ale rysunek dodam jutro

 

A jeśli nie mamy ?

No cóż to musisz mi wierzyć że spadek ten wynosi około 2v

A dioda musi być zasilana prądem około 10-20 mA

To teraz liczymy (a zobacz matma czasem się przydaje :-))

 

Najpierw przekształcimy nasze prawo Ohma aby obliczyć jaki dać rezystor :-)

A więc

 

I=u/r

U=IxR

R=U/I

 

Podstawiamy nasze wartości

 

R=2x15mA(UWAGA pamiętaj o jednostkach tu masz V a tu mA )

A więc mili – przedrostek jednostki miary o symbolu m oznaczający mnożnik 0,001 = 10-3 (jedna tysięczna).

R=2x0.015A

I mnożymy

R = 133,3 ohma

Czyli zaokrąglamy do 150-100 ohm

Sprawdzamy !!

 

I=U/R

I=2x150

I=0,013 A ( 13 mA)

Miało być 10-20mA jest 13 więc jest ok

Trochę dziwny wynik ?

Wytłumacze to niżej

 

 

A więc potrzebujemy opornika 150ohm ale ja chce więcej lampek :-)

 

Powiedzmy zamontujemy sobie 3 diodki 2 na skrzydłach i jedna na stateczniku pionowym

Ale jak to poskładać ?

Mamy dwie opcje :

 

1. Połączenie szeregowe

2. Połączenie równoległe

 

ale już mi się nie chce C.D.N

1.

Opublikowano

columb [...]

Moim zdaniem to tak powinno brzemiec

 

Kulomb na 100%.

heh faktycznie ale to śmieszne bo sugerowałem się nazwiskiem kolesia i skrótem C

Wiec myślałem że tu też bendzie C zaraz poprawie

 

Co do definicji to proszę przeczytaj jeszcze raz napisałem że to miara ładunku elektrycznego

To w miare to samo ale jak więcej osób napisze że powinno być tak jak to napisałeś to zmienie ale narazie chyba jest dobrze

Opublikowano

A=culomb/sekunde

A= to jednostka natężenia i jej definicja jest zupełnie inna.

Chodziło Ci pewnie o definicje natężenia prądu ktąrą jest pochodna ładunku elektrycznego po czasie.

Wcześnie zaczynasz uczyć i to z błędami.

 

http://pl.wikipedia.org/wiki/Amper

http://pl.wikipedia.org/wiki/Nat%C4%99%C5%BCenie_pr%C4%85du_elektrycznego

Pierwszy link jaki podałeś mówi tak

 

1A=1C/1s

 

Drugi mówi to

 

Jednostką natężenia prądu elektrycznego w układzie SI jest amper [A].

 

Więc troche masło maślane

 

W moim poście jest to samo więc nie rozumiem o co ci chodzi ?

Ale proszę wytłumacz człowiek uczy się na błędach :jupi:

Opublikowano

W dodatku post ci się "urywa". :wink:

 

To może go dokończę?

 

A więc co by było gdyby na przykład podłączyć

diodę LED z pakietem modelarskim.

Najpierw zastanówmy się jaką diodę. Bo są różne. Mają różne napięcia znamionowe i różne prądy znamionowe, przy których ładnie (i długo) świecą. Jest to ważne, bo przy niższych prądach dioda świeci "nieładnie", a przy wyższych świeci bardzo ładnie, ale... bardzo krótko.

 

Dlatego najpierw musimy się dowiedzieć jaką diodę mamy i znaleźć jej DTR-kę. Czyli po "obcemu" tzw. Datasheet'a. Jest to nic innego jak dokumentacja producenta naszej diody. O typ diody możemy zapytać najprościej u sprzedawcy.

 

Np. Kupiliśmy sobie taką o to diodę białą typu FLUX, którą chcemy użyć jako "reflektor do lądowania". Z powodu jej wysokiego strumienia świetlnego (daje duużo więcej światła niż taka malutka, zwykła).

I znajdujemy jej Datasheet:

http://www.cyfronika.com.pl/dokument/flux18000.pdf

 

Co nas w nim interesuje?

 

Pozycja DC Forward Voltage, czyli napięcie przewodzenia diody.

Jak widzimy ma 3 wartości - minimalna, typowa, maksymalna. Poniżej minimalnej, dioda oczywiście nie zaświeci. Zatem musimy dostarczyć jej napięcie wyższe niż minimalne.

Powyżej napięcia maksymalnego, z diodą oczywiście się pożegnamy, gdyż odejdzie do półprzewodnikowego nieba.

Zatem optymalne będzie napięcie typowe - 3V

 

Nastepnie interesuje nas DC Forward Current. To prąd nominalny, jaki trzeba przepuścić przez diodę by optymalnie świeciła - czyli właśnie długo i jasno.

Ta wartość to 80mA.

Dla porównania, typowe diody LED mają prad znamionowy zwykle w okolicach 20mA.

 

Widzimy też tam pozycję opisaną jaką Peek Forward Current. To maksymalny prąd jaki możemy przepuścić przez diodę w czasie 10ms. Tu - 160mA.

Warto o tym pamiętać. Jak prąd popłynie wyższy - goodbye LED.

 

Wywiad środowiskowy z naszą diodą mamy zaliczony. Wiemy co lubi i czego nie lubi. To już podstawa zgodnego współżycia.

Przed ślubem jednak musimy sprawdzić, czy mamy wystarczające ku temu środki.

 

Przyglądamy się naszemu pakietowi. Powiedzmy, że jest to typowy pakiet 3S czyli 11,1V.

Nas jednak interesuje maksymalne napięcie pakietu. To 4,2V na celę. Czyli kalkulatory w dłoń i... wiemy, że maksymalne napięcie pakietu to 12,6V.

 

Teraz powrócę do hydrauliki.

 

Napięcie - wyobraźmy sobie, że nasze napięcie to poziom wody za tamą. Woda chce się przedrzeć za tamę, żeby wyrównać swój poziom. Tak samo ładunki z jednego bieguna pakietu chcą się "wyrónać" z ładunkami na drugim biegunie. To jak dużo może ich w danym czasie przebiec to własnie prąd elektryczny. I tak jak woda obraca turbinę, tak prąd "biegnąc" do drugiego bieguna, wykonuje pracę. Prąd jest bardzo szybki i wszystkie ładunki chciałby przebiec przez obwód natychmiast. To co im na to nie pozwala to rezystanacja, czyli opór drogi jaką muszą pokonać.

 

W naszym przypadku tym oporem są przewody elektryczne i dioda, która ma się świecić.

Przewody pominiemy.

 

Mamy jednak problem. Pakiet ma 12,6V a dioda "chciałby" mieć tylko 3V.

Co robić? Potrzebujemy "śluzy". Czegoś co wstrzyma część napięcia i puści go tylko tyle ile nam potrzeba. Tym czymś są rezystory, zwane bardzo niefachowo - opornikami.

 

Druga ważna część elektrotechniki dla początkujących. Są dwa sposoby łączenia ze sobą odbiorników w obwodach elektrycznych.

- Szeregowy.

- Równoległy.

 

Czym one się różnią? W układzie szeregowym, wyjście pierwszego odbiornika łączymy z wejściem następnego i tak dalej. Wyjście ostatniego odbiornika łaczymy z drugim biegunem pakietu. To taka długa autostrada, z której nie ma zjazdów.

Każdy odbiornik "zabiera" część napięcia, wynikającą z jego rezystancji, czyli oporu jaki stawia prądowi. Jak ktoś się zastanawiał czemu lampki na choinkę mają 3V żaróweczki, a są podłaczane do 230V - To już wie. Każda żaróweczka zabiera część napięcia, a jest ich dokłądnie tyle, by ta cześć była mniejsza od tych 3V.

Cechą takiego połączenia jest to, że przez cały układ szeregowy płynie TEN SAM prąd. Zależy on oczywiście od odbiornika, który stawia największy opór.

 

W układzie równoległym, wejście KAŻDEGO odbiornika łączymy z biegunem pakietu, a ich wyjścia z drugim biegunem. Czyli mamy "rozjazd" dla prądu, którego wszystkie drogi skończą się w tym samym miejscu.

W takim układzie NAPIĘCIE jakie dochodzi od każdego odbiornika jest TAKIE SAMO.

 

Tak np. macie w domach połączone gniazdka i żyrandole.

 

Nas interesuje układz szeregowy. Mamy diodę i mamy pakiet. Potrzebujemy wstawić naszą "śluzę" która ograniczy nasz prąd i napięcie.

 

Prawo Ohma (Im cięższy łOm, tym lżejsza śmierć :P lub Prawo Oma: Nie wychodź z domu bez łoma.)

Mówi nam, że prąd płynący przez przewodnik, jest wprost proporcjonalny do napięcia i odwrotnie proporcjoanlny do rezystancji.

 

Czyli Napięcie "powiększa" prąd, rezystancja go "pomniejsza".

 

I=U/R.

 

Tylko, że my nasze I już znamy. Chcemy znać rezystancję, jaką potrzebujemy:

 

R=U/I

 

Nadal jednak mamy zagwozdkę. U=12V... A my potrzebujemy na diodzie mieć 3V.

 

Musimy więc zastosować matematykę wyższego rzędu. Policzymy jak wiele napięcia musimy "stracić" na rezystorze, by osiągnąć potrzebny nam prąd.

 

Czyli Ur (rezystora), Ur= U - Ud (napięcie nominalne diody).

Ur = (12,6 - 3) = 9,6V

 

Wiemy w zasadzie wszystko.

 

Musimy jednak pamiętać o jednostkach. 1Om = 1V/1A.

 

Ur=9,6V

I = 80mA = 0,08A

R = 9,6V/ 0,08A = 120Om.

 

Brawo. Wiemy, że aby uniknąć spalenia diody przy maksymalnym napieciu, musimy wstawić rezystor o wartości 120Om.

 

Czy to wszystko? Niestety nie.

 

Wiemy, że prąd płynąc przez przewodnik wykonuje pracę. Ta praca zależy od wielkości napięcia i prądu.

 

P = U x I

 

Musimy teraz sprawdzić, czy nasz rezystor wytrzyma moc, jaka się na nim wydzieli.

 

U=9,6V I = 0,08A

 

P = 0,768 czego? Oczywiście Wata. Wat jest jednostką mocy.

I mamy problem. Standardowe oporniki wytrzymują moc 0,5W. My mamy 50% więcej

Czyli nasz rezystorek będzie się grzał niemiłosiernie.

Ale to nie problem, bo musimy po prostu poprosić o rezystor 120Om 1W. Albo 2W, albo 5W.

Ile nam potrzeba. Zawsze lepiej mieć "mocniejszy" niż jest potrzebny.

 

Zatem bieżemy karteczkę z nazwą naszego rezystora i idziemy do sklepu pokazujemy ją sprzedawcy, a ten rozkłada ręce... Nie ma takich rezystorów... :shock:

(Spokojnie - akurat 120Om są. Potrzebujemy przykładu.)

Co robimy?

 

Otwieramy :google: i wipisujemy "szereg wartości E24". To tzw. typoszereg produkowanych rezystorów.

 

Wygląda to tak:

 

Dołączona grafika

 

Patrzymy w tabelkę E24 i szukamy teraz wartości dekadowych po prawej stronie.

Szukamy i widzimy: 1.20 Ta liczba mnożona przez wielokrotność liczby 10, daje nam wartości produkowanych rezystorów.

Wiemy zatem, że sprzedaje się rezystory 1,2 / 12 / 120 / 1200 / 12000 Om itd.

Szukamy po prostu najbliższą wartość tej, której poszukujemy.

 

Przykładowo wyszło nam 235Om. Takiej wartości nie ma.

Ale widzimy, że produkuje się wartości 2,2 i 2,4 czyli 220 i 240 - też. My zawsze wybieramy bezpieczniejszą opcję, czyli "oczko" w górę i prosimy o rezystor 240 Om.

 

Dla pewności możemy jeszcze sprawdzić czy przy tym rezystorze, dioda będzie się nam świecić przy rozładowanym pakiecie:

 

Pakiet rozładowany to 3V na celę czyli U= 9V.

I = (U-Ud)/R = (9 - 3) / 120 = 6 / 120 = 0,05A = 50mA.

 

Czyli dioda będzie miała jakieś 65% jasności.

 

Prawda, że proste? :twisted: :mrgreen:

 

PS:

 

Tolo - Siedziałeś i edytowałeś poprzedni swój post. Błędów nim jak nasiał. W dodatku sporo bardzo merytorycznych.

Coś przekształcasz, ale nie wiesz co. Wyszły ci głupoty. W swoim przykładzie obliczyłeś jaką rezystancję powinna mieć DIODA, przy konkretnym prądzie, a nie jaki powinien być rezystor do tej diody. ;) Napięć diody nie bierze się na "musisz mi uwierzyć", bo 2V napięcia to mają tylko diody czerwone, najstarszych typów. A są różne diody. Bardzo różne.

 

Dam ci dobrą radę. Usiądź sobie na spokojnie. Napisz poradnik w jakimś edytorze tekstów, jako normalny artykuł. Sprawdź pod kątem ortografii, daj go do sprawdzenia komuś, kto elektrotechnikę zna i potwierdzi, że napisałeś dobrze.

A potem daj to do poczytania kompletnemu laikowi. I spytaj się go, czy w ogóle tekst rozumie i potrafiłby wg niego coś zrobić.

 

Ten nie bardzo się nadaje. Kompletny mętlik z pomieszaniem. Miało być dla początkujących, a ja się w nim gubię i to po dwóch szkołach "w branży" i kilkunastu latach "w zawodzie". :wink:

 

Za dużo "myślowych" skrótów, uogólnień. Za szybko skaczesz między tematami.

 

Takich poradników nie pisze się "ot tak sobie". Trzeba je napisać, niemal jak książkę. Pomału i uważnie. Z sensem.

Spróbuj jeszcze raz. :wink:

Opublikowano

Po prostu ze szkół pamiętam, że zawsze były dwie definicje i każdą trzeba było osobno klepać. To że jedno wynika z drugiego to już co innego.

 

I=Natężenie prądu (nazywane potocznie prądem elektrycznym) jest wielkością fizyczną charakteryzującą przepływ prądu elektrycznego zdefiniowaną jako stosunek wartości ładunku elektrycznego przepływającego przez wyznaczoną powierzchnię do czasu przepływu ładunku.

 

A=Stały prąd elektryczny o natężeniu 1 A jest to taki prąd, który płynąc w dwóch równoległych, prostoliniowych, nieskończenie długich przewodach o znikomo małym przekroju kołowym, umieszczonych w próżni w odległości 1 m od siebie, spowodowałby wzajemne oddziaływanie przewodów na siebie z siłą równą 2?10-7 N na każdy metr długości przewodu.

 

Ciekawy jestem kto w ogóle będzie czytał te Twoje definicje, bo do budowy modeli to nie potrzebne. A jak już będzie potrzebne to raczej każdy sięgnie do jakiegoś wiarygodnego źródła, bo na Twoim opierać się nie można.

No ale to w końcu wolny kraj i każdy może się bawić w nauczyciela, tak że powodzenia.

 

Edycja:

Dobrze że znalazł się ktoś taki jak Madrian i podziwiam że mu się to chciało sprawdzać bo ja tylko post otwarłem i zaraz miałem zamknąć tyle że rzuciła mi się w oko definicja Ampera którą nie brzmiała podobnie do tej którą ja musiałem się naumieć.

Opublikowano

Pojawia się więc pytanie co gdy chcemy użyć kilku lub kilkunastu diod? Poza tym czy można zastosować np. 2 rezystory 500m zamiast jednego 1000m? Poza tym madrian świetnie to opisałes ;) zrozumiałem więcej niż przez rok fizyki ;d

Opublikowano

To są już zagadnienia związane z łączeniem odbiorników w grupy i łączeniem obwodów szeregowych i równoległych. Oraz z dobieraniem tzw. rezystancji zastępczej.

 

Do tego należało by dołożyć coś o pakietach i wydajności prądowej oraz liczeniem czasu pracy. Razem z podstawami dla silników. I dal początkujących modelarzy byłby to wystarczający materiał.

 

Tak na szybko, gdybyś połącyzł dwa rezystorki 500Om szeregowo, miałbyś 1000Om rezystancji.

Ale gdybyś połączył je równolegle - tylko 250Om. To troszkę skomplikowane. :crazy:

Opublikowano

To troszkę skomplikowane. :crazy:

Nawet nie. ( dzisiejsza lekcja fizyki. :) )

 

"Przy równoległym łączeniu odbiorników energii elektrycznej odwrotność całkowitego oporu obwodu jest równa sumie odwrotności oporu poszczególnych odbiorników."

 

Przykład z diodami.

 

Rc- opór całkowity

R1 = R2 = 500 Om

 

1/Rc = 1/R1 + 1/R2.

1/Rc = 1/500Om + 1/500Om

1/Rc = 2/500 Om (po skróceniu 1/250 Om)

Rc = 250 Om.

 

To tak dla tych, którzy jeszcze tego nie mieli bądź zapomnieli. :D

Opublikowano

Tak sobie to teraz na spokojnie przeczytałem (tekst madriana) i zrozumiałem wszytko, a to samo mam na fizyce, jak nauczyciel to tłumaczy (typowo naukowo) to rozumiem 1/4.

Opublikowano

Marcus - poczekaj, aż ci dadzą do policzenia obwód z 20-toma rezystorami, łączonymi mieszanie. Sam schemacik do zadania potrafi przyprawić o zawał. :wink:

Opublikowano

Marcus - poczekaj, aż ci dadzą do policzenia obwód z 20-toma rezystorami, łączonymi mieszanie. Sam schemacik do zadania potrafi przyprawić o zawał. :wink:

Kirchhoff, rezystancja zastępcza albo superpozycja...
Opublikowano

Marcus - poczekaj, aż ci dadzą do policzenia obwód z 20-toma rezystorami, łączonymi mieszanie. Sam schemacik do zadania potrafi przyprawić o zawał. :wink:

A może chłopak trafi na polibudę i będzie miał mechanikę analityczną lub termodynamikę, wtedy zatęskni do policzenia takiego układziku. Te przerażenie jak Ci profesor powie że na egzamin wolno ci przynieść wszelkie dostępne materiały i książki. Więc kujesz jak głupi i w końcu idziesz na ten egzamin myślisz że wszystko już umiesz jak by co to masz pomoce naukowe - dostajesz zadanie i po godzinie oddajesz zielony prawie pustą kartkę. W końcu zdajesz to na trzecim terminie, ale okazuje się w następnym semestrze kolejny egzamin który Cię czeka to jeszcze większy beton.

Dobra kończę ten offtopic i straszenie - studia fajna rzecz tylko na wątrobę trzeba uważać :D .

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.