Skocz do zawartości

Oświetlenie dla helikoptera - jakie diody?


obelix94

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

 

Chciałbym dokupić 2 diody do mojego śmigłowca Volitation 9053 i podpiąć je pod oryginalne diody (biała z przodu i niebieska z tyłu).

 

Diody biorą prąd z "płytki" maszyny - 2 gniazda 2 pinowe. Pytanie tylko jakie te gniazda mają napięcie? Jakie diody będą dobre do tego?

 

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napięcie przy zasilaniu diodek jest nieważne, parametrem o jaki należy zadbać to prąd diody. Prąd wyregulujesz odpowiednim rezystorem szeregowym. A co do napięcia, to po prostu zmierz woltomierzem.

Wręcz przeciwnie kolego. Napięcie jest bardzo ważne.

Każda dioda LED ma napięcie minimalne, nominalne i maksymalne. Ich przekroczenie sprawia, że nie będzie świecić.

Prąd natomiast steruje jasnością diody i tak samo jest minimalny, nominalny i maksymalny.

 

Każda LED-ka ma swoją DTR-kę, tzw. datasheet, gdzie te dane znajdziesz.

 

Diody białe i niebieskie, mają zwykle napięcie nominalne 3V.

 

Wzór:

 

R=U/I

 

Modyfikacja do naszych celów:

 

R = (Uz-Ud)/Id

 

R - wartość rezystora.

Uz - maksymalne napięcie zasilania.

Ud- nominalne napięcie diody.

Id - nominalny (lub wymagany) prąd jaki ma płynąć przez diodę.

 

R = (8V - 3V)/0,02A (0,02A - typowy prąd małych, zwykłych LED).

R = 5V/0,02A

R = 250 Om (dla każdej diody) Takich rezystorów w typoszeregu nie ma, więc zaokrąglamy w górę do najbliższej wartości - 270 Om.

 

Typowa moc rezystorów, jaką wytrzymują to 0,5W.

 

P = U * I

P = 5V *0,02A

P = 0,1W

 

Poprawka - rezystor standardowy wytrzyma.

 

To przykład. Dane musisz przeliczyć wg informacji z datasheet'a diód jakie kupisz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A znowuż przy tej diodzie która już tam jest żadnego rezystora nie widzę.

Powinien ma tam być, jeżeli napięcie na gnieździe przekracza wartości nominalne diody. :wink:

Ulubioną praktyką jest montaż malutkiego rezystorka pod koszulką termokurczliwą, przy samej diodzie. Nie widać go, ale jest.

 

Nowe diody musisz w taki rezystor doposażyć.

Idziesz do sklepu, nabywasz właściwy i przylutowujesz, najlepiej na "plusie". Przecież może być dowolne napięcie zasilania, a diody są niestety delikatnymi elementami. Rezystor to właśnie taka Tama Elektryczna, która zapewnia LED odpowiednie warunki pracy, co by jej "prund ni zaloł". ;)

Bo jak to zrobi, to będzie bum.

 

Adlar - fakt. Już poprawiłem. Głupi błąd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego Madrian

Nie wprowadzaj czytających w błąd. Dioda LED sterowana powinna być ze źródła prądowego. Oczywiste jest, że chcąc uzyskać odpowiednie natężenie tego prądu będziemy mieli minimalne napięcie przy jakim nam się to uda. Ponadto to co pisałeś o napięciach to chyba źle je tłumaczysz. Nie ma czegoś takiego jak nominalne napięcie, co najwyżej typowe (różni się ze względu na rozrzut technologiczny). To samo tyczy się napięcia maksymalnego mylisz je raczej z napięciem przebicia złącza. Mniejsza o szczegóły. Wzory Twoje są ok, jednak dość śmiało podstawiasz 3V jako napięcie złącza przy prądzie 20mA (typowym raczej). W zależności od kolor diody napięcie to może wahać się od 1,8V dla kolor czerwonego, do nawet 7V dla dość leciwej już (z początków produkcji) diody niebieskiej. Jako praktyk, biorę po prostu interesującą mnie diodę i sprawdzam przy jakim napięciu zasilania osiągam typowy prąd diody. Jak przeglądałeś "DTR kę" to widziałeś wykresy prądu diody w funkcji napięcia przewodzenia, zatem wniosek jest jeden wzrost napięcia o 0,1V spowodować może nawet podwojenie prądu, dlatego też diodę tak łatwo "spalić".

 

A moc rezystora powinieneś wyliczyć mnożąc kwadrat prądu w obwodzie (tj.20mA) przez wartość wyliczonej rezystancji - szybciej i prościej, bo prąd znamy i nie trzeba spadków napięć liczyć :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wprowadzam nikogo w błąd.

Jeżeli nie rozumiesz co znaczy "zasilanie", a czym jest "sterowanie" to chyba warto jeszcze poczytać podręczniki do elektroniki.

 

Napięcie powinno być stabilne i bezpieczne dla diody, natomiast prądem możesz sobie sterować wg własnej woli i zaleceń producenta.

 

Akurat zasilanie przez rezystor to bardzo prymitywny sposób, ale sterowanie prądem w oparciu o wewnętrzną rezystancję LED-a, przez zmianę napięcia zasilającego to nawet nie jest partyzantka, tylko ORMO w pełnej krasie.

 

Ale nie każdy umie i ma możliwości budować driver do LEDa ze stabilizacją napięciową i regulacją prądową, choćby na zwykłych LM-ach. Dla takiej osoby zwykły rezystor jest wygodniejszym rozwiązaniem, o ile umie się go policzyć prawidłowo - bo to tylko jeden element a nie osiem.

 

A co do wzorku...

P = U * I

Z Ohma: U = R * I => P = R * I *I <=> P = R*I^2

Jest to dokładnie ten sam wzór tylko w innym zapisie. Napięcie na rezystorze też znamy.

Co podstawimy - to już wyłącznie wola liczącego.

 

Poza tym napisałem poniżej że WSZYSTKIE podane DANE są PRZYKŁADOWE i należy je sprawdzić zawsze, ZANIM zaczniemy liczyć.

 

A co do rozrzutu technologicznego... To jest on raczej pomijalnie mały. LED-ów nie produkują dzieci przy taśmie, tylko automaty. I dlatego trzeba czytać DTR-ki.

 

LED nie zaświeci poniżej minimalnego napięcia, a spali się powyżej maksymalnego.

Najlepiej zadziała jeżeli jej dostarczysz napięcie nominalne (typical) z jednoczesnym wysterowaniem odpowiednim prądem.

 

Co tu jest źle powiedziane? Że ty byś innch literek w wzorku użył? :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego madrian nie mam zamiaru się z Tobą kłócić, czy sprzeczać.

 

Jednakże:

Co tu jest źle powiedziane? Że ty byś innch literek w wzorku użył? :wink:

Wręcz przeciwnie kolego. Napięcie jest bardzo ważne.

Każda dioda LED ma napięcie minimalne, nominalne i maksymalne. Ich przekroczenie sprawia, że nie będzie świecić.

Prąd natomiast steruje jasnością diody i tak samo jest minimalny, nominalny i maksymalny.

Napięcie czy jak kto woli różnica potencjałów daje nam możliwość przepływu prądu o maksymalnym natężeniu przez rezystancję R o wartości zgodnej ze wzorem: I=U/R. Co z tego wynika, iż rzeczywiście istnieje pewne napięcie minimalne przy, której prąd płynący przez diodę spowoduje zjawisko elektroluminescencji i jej świecenie. Natomiast nie ma czegoś takiego jak "napięcie maksymalne", przy diodach określa się prąd niszczący złącze (dokładnie rzecz biorąc moc niszczy złącze). Ponieważ charakterystyka diody jest taka jaka jest, łatwiej i pewniej posługiwać się wartością prądu niż napięcia. Swoją drogą twierdząc, iż automaty produkują diody i rozrzut jest mały kup sobie 100 dowolnych diod i dokonał "łopatologicznych" pomiarów (ja wykonywałem i naprawdę można się zdziwić). A co do wzoru to BEZPIECZNIEJ jest korzystać z mojej formy, gdyż faktyczna moc wydzielona na tej rezystancji wyniesie 0,108W (tobie wyszło 0,1W) skąd ten błąd? Ano stąd, że wybrałeś najbliższy z szeregu rezystor i spadki napięć rozłożą się nieco inaczej może to nic, ale przy większych prądach różnica może być znaczna.

 

A wracając do napięcia maksymalnego diody to co przez nie rozumiesz? Masz na myśli iż nie da się z gniazda siłowego zasilić diody, czy też co innego?

 

Ps. może podyskutujmy na PW, bo nie ma co autorowi zaśmiecać wątku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napięcie maksymalne, to takie, przy którym dioda JESZCZE powinna działać. Trochę więcej i Welcome in Silicon Heaven. Czyli napięcie, powyżej którego złącze idu kaput, jak mawiają Kaszubi Wrocławscy.

 

Co do rezystora masz rację - Obliczam rezystor idealny, ale ponieważ nie zawsze ta wyliczona wartość odpowiada tym, które są produkowane, zaokrąglam ją w górę. Co jest bezpieczną opcją. Dioda będzie miała nieco niższe napięcie zasilania i niższy prąd. Ale to raczej nie przeszkadza. W drugą stronę mogłaby być bieda.

 

Dla spokoju sumienia można by przeliczyć dobrany rezystor, ale czy to jest potrzebne w takim zastosowaniu jak oświetlenie małego modelu? ;)

Mamy gwarancję, że nie przekraczamy tych wartości, których nie powinniśmy przekroczyć, a LED będzie nam świecić jak gwiazdka na niebie.

 

Większości osób to wystarczy.

Nie potrzebujemy dobierać rezystancji zastępczej z tolerancją 0,005%, budować stabilizowanych driverów z regulacją prądu dla każdej diody itd.

Nie każdy musi się stawać elektronikiem, żeby zaświecić diodkę, czy kilka diodek.

Wystarczy jak umiemy sobie z dwóch wzorków wyliczyć rezystor i jego moc i na tej podstawie dobrać go w sklepie, bez proszenia o nieistniejące wartości. :wink:

 

Jeżeli zaś moc wydzielana zbliża się do granicy wytrzymałości naszego rezystorka - po prostu kupmy o klasę wytrzymalszy i spokój. I nie ma potrzeby w panice przeliczać odchyłek rzędu 1,5%... :wink:

 

A co do pomiarów - to jaką klasę dokładności, ma miernik którym mierzyłeś "odchyłki"?

Bo widziałem już takie, którymi mierzono ten sam element 5 razy i otrzymywano 5 mocno różnych wyników. :crazy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co w końcu mam kupić? :shock:

Co chcesz. Wyżej masz metodę dopasowania rezystora do dowolnej diody i dowolnego napięcia, musisz tylko znać jej parametry i napięcie zasilania.

 

Najpierw kup diody, najlepiej w sklepie, gdzie sprzedawca poda ci ich typ i podstawowe dane.

Potem zmierz napięcie na wolnym gnieździe.

 

Teraz podstaw dane do wzorów wyżej i zobacz co ci wyjdzie. Typoszereg rezystorów E24, znajdziesz w Wiki, pod hasłem "Szereg Wartości". Dopasuj wynik do wartości z typoszeregu - sprawdź prąd (dla św. spokoju, bo przy 2-3 małych diodach nie przekroczysz wartości 0,5W na rezystor).

 

Wiedząc jaka wartość typoszeregu odpowiada wyliczeniom - wystarczy pójść do sklepu i dokupić rezystorki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.