janko Opublikowano 28 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 28 Grudnia 2010 Mam pytanie dotyczące latania w zimie, gdy leży śnieg. Po wielu latach wracam do modelarstwa i jestem w związku z ogromnym postępem przez te lata, początkujący. Złożyłem Piperka, który wszystkie urządzenia ma na zewnątrz i chodzi mi o to, czy w przypadku kreta, gdy samolot wpadnie w śnieg nie dojdzie do jakiegoś zwarcia i nie "spali" się silnik, regulator albo odbiornik. Jeżeli jest możliwe takie latanie to jak się zabezpieczyć przed takim niebezpieczeństwem. Z góry dziękuję tym, którzy mi odpowiedzą. Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qbacz Opublikowano 28 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 28 Grudnia 2010 Do regulatora, odbiornika jak dostanie się śnieg to duża szansa,że się spalia. Serwa też wody nie lubią, ale są zimne, więc zdmuchnięcie śniegu powinno wystarczyć. Z silnikiem nic nie powinno się stać, no chyba że zardzewieje:) Ja teraz w modelu ESA schowałem wszystko w kadłubie więc jest zabezpieczone, tylko silnik na wierzchu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lukaszm Opublikowano 28 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 28 Grudnia 2010 Najważniejszą rzeczą do zabezpieczenia jest odbiornik. Wystarczy minimalna ilość śniegu i już :ass: . Sam to przerabiałem, ale na szczęście udało się go reanimować. Regulator też dobrze zabezpieczyć (ja nie zauważyłem żadnych strasznych objawów po dostaniu się do niego śniegu- ale wiadomo, lepiej zabezpieczyć). Dzisiaj latałem na polu, pełno śniegu, na uzwojeniu silnika zrobił się lód, cały czas działał, jedynie co to żeby dobrze wysuszyć po powrocie do domu. Pozdrawiam i udanych lotów Co do serw to raczej im nic się nie stanie, profilaktycznie można okleić taśmą. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Capriman Opublikowano 28 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 28 Grudnia 2010 Moim zdaniem ryzyko zawsze istnieje. Ja latalem już kilka razy moim rwd i nic się nie stało a bije kreta za kretem. Śnieg dostaje się do silnika a że silnik jest ciepły to od razu zamienia się w wodę i na pewno kilka kropel dostaje się na uzwojenia... Woda na elektronice może się pojawić/skroplić po wejsciu do ciepłego domu wiec warto wszytko wcześniej wyłaczyć. Dużym plusem jest to że w przypadku ubicia kreta model praktycznie się nie uszkadza :rotfl: Jak masz pole za domem to jak najbardziej polecam latanie zimą. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qbacz Opublikowano 28 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 28 Grudnia 2010 Mi 2 razy spalił się regulator. Raz bezpośrednio w śniegu, raz od wilgoci po szybkiej zmianie temperatury otoczenia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
janko Opublikowano 28 Grudnia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Grudnia 2010 Dzięki za poradę. Wynika z tego, że przy odpowiednim zabezpieczeniu sprzętu mogę latać. Mam wspaniałe warunki do latania, za domem kilkadziesiąt hektarów wolnego i równego pola. Nie mogę się doczekać próbnych lotów, ale teraz muszę pędzić do pracy. Jeszcze raz dziękuje. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.