alberto6 Opublikowano 13 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2011 Dziś odbył się w zasadzie drugi lot mojego RWD, no i jak sam dział wskazuje zakończony kretem. Kilka dni temu przy pierwszym oblocie wiał dosyć silny wiatr. Samolot przy starcie od razu wystrzelił w górę, około minuty porobiłem jakieś zawijasy, nie przypominające stabilnego lotu i zmniejszając do zera obroty silnika eleganckim ślizgiem wylądowałem. Dziś natomiast sprawa wyglądała zupełnie inaczej. Delikatny wiaterek, wyrzut z ręki, samolot dość spokojnie wzbił się w górę i można to uznać wreszcie za lot. Niestety niedoświadczony pilot w jakiś dziwny sposób nie zdążył skręcić przed stodołą teścia i zaliczył dach Straty: zmasakrowany cały przód i złamane śmigło. Na pierwszy rzut oka - tragedia, jednak po bliższym obejrzeniu nie jest tak źle. Postaram się jeszcze dziś dołączyć zdjęcia, ale później, bo aparat mam w pokoju gdzie śpi mój maluszek. Na najbliższy czas chyba koniec z lotami, bo mam pewne problemy z ładowarką (patrz odpowiedni dział), a dzisiejszy lot, żeby nie rozładować pakietu miał trwać krótko i tak właśnie było . Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
madrian Opublikowano 13 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2011 Nic wielkiego. Model odbuduj, a na następny lot, zamiast za stodołę idź na pole. :wink: To takie modelarskie prawo Murphy'ego. Jeżeli w zasięgu wzroku znajduje się przeszkoda, w którą nie wolno uderzyć, to na pewno w nią trafisz modelem. :mrgreen: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alberto6 Opublikowano 13 Lutego 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2011 Pierwsze kroki w kierunku odbudowy już poczynione. Na moje szczęście lub nieszczęście mieszkam w takim miejscu, że o duże pola w pobliżu ciężko, za to strasznie dużo lasów. Jeżeli już są, to poprzecinane liniami energetycznymi. Ale na ukształtowanie terenu nie mam co narzekać, podszkolę się w pilotażu i będzie ok. Tereny jak najbardziej dla tych, którzy lubią sobie poszybować. Niebawem trzeba zabrać się za budowę czegoś innego, a na moim RWD będę się uczył pilotażu. Stodoła teścia na szczęście stoi cała. Kolejne loty, jak wykombinuję coś z tą moją nieszczęsną ładowarką. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.