tom4cad Opublikowano 13 Marca 2011 Opublikowano 13 Marca 2011 Jak 54, z wyposażeniem - dość ciężki, zważone 2500g. Silnik SK5055 z Lipo 5S. Pierwsze podejście zeszłej niedzieli było w miarę udane. Za mało miałem odsadzony silnik w prawą stronę i trochę ściągało. Latałem przy "ślepej" ulicy asfaltowej i po 2-gim podejściu do lądowania wszystko poszło ok. Dziś na łącze i drodze gruntowej wystartowałem bez problemu. Model po dodaniu jeszcze ciut wychyłu na silniku prowadził się dość dobrze. Nie czułem, że muszę coś kontrować. Był lekki wiatr z chwilowymi porywami. Podchodziłem do lądowania 3x. Za każdym razem wydawało mi się, że jest ciągle za szybko. Za trzecim razem przeciągnąłem, na nieszczęście zdążyłem tylko dodać gazu, co spowodowało głębsze wbicie modelu w trawę. Zniszczona budka silnika, owiewka, przednia wręga, druga wręga i wyrwany pakiet z elementami konstrukcji kadłuba. Koszty naprawy małe, czas ok 2x4h. Przyczyna i nauka: - ciężkim modelem trzeba podchodzić do lądowania z dużą prędkością na równej drodze, - zapas mocy 2x ponad potrzebę w niczym nie pomaga. No chyba, że ktoś lubi zrobić świecę 300m w górę - to wychodzi ;-) Akcje korygujące: - krótko terminowe - odbudowa modelu do przyszłej niedzieli, - długo terminowa - złożone w HK zamówienie na silnik i pakiet o 260g lżejsze - zobaczymy jak model będzie latał po takim zabiegu.
MironRC Opublikowano 14 Marca 2011 Opublikowano 14 Marca 2011 głowa do góry, ważne że wnioski wyciągnąłeś
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.