Jump to content

Modele Heyoan'a


Heyoan

Recommended Posts

Pomyślałem że może i ja się zaprezentuję:

Pierwszy model, będący moim powrotem do modelarstwa, wiosną 2003 roku, to był motoszybowiec z Art Hobby: hybryda Ageny i Uniwersala (od Uniwersala jest płat) Model lata do dziś miał kilka przygód jednak mocna konstrukcja szczęśliwie wytrzymała. Kadłub laminatowy + węglowa belka ogonowa, płat fornirowany z rdzeniem styropianowym, usterzenie: pełna balsa. Parametry: Rozpiętość 1500mm, waga startowa 800g, napędzany przez Speed 480 Race z przekładnią 3.33:1 i śmigłem 12/6. Pakiety: 7x500AR, 8x500AR, 8xKAN1050, później Konion LI-Ion 1100 3s oraz E-Tec 1700 3s (silnik 7.2V ciągle to wytrzymuje). Sterowanie: Lotko-hamulce, ster kierunku i wysokości, silnik (0/1).

szyb.jpg

Obok mnie, z prawej strony stoi Piotrek, również ze swoim pierwszym motoszybowcem (Uniwersal). Ten elektro-szybowiec w dużej mierze jest również spod mojej ręki :) Rozpiętość, waga i napęd prawie analogicznie jak u mnie. Sterowanie: Lotki na jednym kanale, wysokość, kierunek, silnik.

 

Drugim modelem, kupionym zimą 2003 był Chipmunk serii modeli firmy CM-Pro. Zestaw ARF kupiony w Wimarexie. Kadłub laminatowy, skrzydła i usterzenie konstrukcyjne kryte folią. Napęd stanowi silnik OS46FX, rozpiętość 1460mm, masa startowa ok. 2900g, sterowanie: silnik, klapolotki, ster wysokości i kierunku.

CH2.jpg

 

Model mam również do dziś. Rzadko nim latam, z braku czasu na kilkugodzinne wypady na lotnisko ze spaliną.

CH6.jpg

 

Trzeci był Messershmidtt Bf-109 z GWS (kupiony w Riku). Elektryk styropianowy. Rozpiętość 900mm, waga ok. 480g (ze względu na liczne wzmocnienia węglowo-laminatowe, które dodałem). Sterowanie: lotki (wspólny kanał), wysokość, kierunek, silnik. Pierwotny napęd to GWS-owy fabryczny EPS350C z przekładnią D, do którego stosowałem zbyt forsowne dla napędu, trzyłopatowe śmigło FSK 9x9.2

BF_8.jpg

BF_5.jpg

Później model latał na bezszczotce zrobionej z CD i śmigle GWS 8x4 oraz pakiecie Li-Ion 2s2p.

bf_cd.jpg

 

Obecnie BF-ki już nie ma. Poległa w gwałtownym korkociągu, jaki nastąpił po wypięciu się popychacza jednej z lotek. To zresztą jedyny model jaki rozbiłem całkowicie w ciągu ostatnich 4 lat!

 

Kolejny model: Ghost - całkowicie laminatowa skorupa, kupiona w Art Hobby.

Rozpiętość 1100mm, waga ok. 850g, napędzany przeróbką Ditto z 18-ma zębami i śmigłem 9/5):

Ghost06.jpg

Ghost07.jpg

 

Model bardzo szybki i trudny w pilotażu. Zaliczył kilka kretów, ale skorupa jest bardzo wytrzymała. Ostatecznie oddałem go Skazoo. Miał przerobić go sobie na napęd pchający co odjęłoby wagi, ale chyba nigdy tego nie zrobił i model leży pewnie gdzieś w kącie :)

 

Następnie powstał Axon z kitu zciągniętego z Kanady. Rozpiętość 710mm, 370g, napędzany przeróbką CD, pierwotnie użytą w BF i teraz przewiniętą. Model ma nadmiar mocy. Ciąg statyczny zespołu napędowego przekracza 400g. Konstrukcja 90% balsy. Płaty i usterzenie kryte Solarfilmem Lite.

Axon02.jpg

Axon07.jpg

Axon leży od roku w niełasce, bo nie mogę się zebrać aby kupić do niego nowy pakiet (LiPoly 3s 1200).

 

W ramach eksperymentu zbudowałem także taki oto Ślozgo-lot z depronu:

s_final1a.jpg

Napędzany samoróbką CD. Relacja z budowy na mojej stronie:

http://strony.aster.pl/robertg/

Bardzo trudno tym latać. Tak trudno jak śmigłowcem. Po kilku lotach straciłem zainteresowanie tym dziwolągiem :)

 

Następny: F-16 - zestaw FSK. Relacja z budowy na mojej stronie. Model miał odpalane elektrycznie rakiety i był napędzany tunelem.

 

final.jpg

Wykonał tylko dwa loty. W drugim coś się stało prawdopodobnie z zasilaniem. Model przestał nagle reagować na stery i spadł swobodnie. Na szczęście w drugim locie nie ja nim leciałem, więc nie poszedł na moje konto :)

 

Dwa lata temu przestałem kupować zestawy i wróciłem do budowania modeli od podstaw z planów. Jak na razi ezbudowałem dwa takie modele. Pierwszy to a'Żurek. Akrobat z planów niestety nieżyjącego już Tomka Kręźlewicza:

a_koniec.jpg

Rozpiętość 950mm, waga 540g. Przy tej wadze jest tam włożony regler 30A i bezszczotka zrobiona przez Skazoo o ciągu max. ok 1kG. Można sobie wyobrazić jak to lata :) To chyba mój najbardziej udany i ulubiony model. Opis budowy na mojej stronie.

 

A teraz moja perełka :) Sopwith Camel - prawie-makieta na bazie planów Flying Scale Models. Elektryk o rozpiętości 920mm (skala 1:9). Opis również na mojej stronie. Model skończyłem zimą 2006 roku, po 9 miesiącach pracy i dotąd go nie oblatałem. Tak dobrze prezentuje się na półce jako ozdoba, ze boję się go uszkodzić :) Ostatnio już trochę się przykurzył, a że ciężko to czyścić to chyba w końcu się zdecyduję na oblot :)

SC1_m.jpg

 

Mam jeszcze mikrośmigłowiec Lama V3 ale to jest gotowiec, który traktuję jako zabawkową odskocznię od samolotów :) No i jeszcze B-25 Mitchell - mój wyrzut sumienia, rozgrzebany od 2 lat. Jakoś nie mogę się zebrać aby go skończyć.

Link to comment
Share on other sites

Archived

This topic is now archived and is closed to further replies.

  • Recently Browsing   0 members

    • No registered users viewing this page.
×
×
  • Create New...

Important Information

By using this site, you agree to our Terms of Use.