Skocz do zawartości

Siem chwalem zakupem. :)


madrian

Rekomendowane odpowiedzi

Tak się zdarzyło, że pewne usługi "pozalekcyjne" świadczone w czasie wolnym i w pocie czoła zaowocowały dodatkowymi funduszami, na które wcześniej nie liczyłem.

Oczywiście plany zakupów były wielkie, bo przecież wszystko modelarzowi potrzebne. :P

 

Jednak na pierwszy ogień poszedł pakiecik do kamery w Becie. Poprzedni niestety, po ostatniej kraksie zaczął mieć wonty i zostanie za karę wykastrowany o jedno jajko... :twisted:

Niestety przez ten sprzeciw, na święta Beta nie mogłaby pokazywać co widzi z góry.

A to bardzo źle... I tak dostawałem cholery patrząc w bezchmurne niebo nad Warszawą, krążące szybowce i paskudny zegarek, który uparcie twierdził, że dziś z latania nici... No może wieczorem, jak już ciemno będzie... itd. :?

 

W każdym razie powiedziałem sobie "Jedź do Mekki, na Bitwy... Pakiecik kupisz nowy i co będzie to będzie..."

Najpierw jednak zajrzałem do cennika. I tak sobie patrzyłem i patrzyłem, aż kliknąłem nieopatrznie w "Ładowarki". I tu dostałem plaskacza w twarz.

 

Za jedyne 149 PLN, mogę się stać właścicielem czegoś, co się zwie Equilibrium mini V2.

Cudo to, ma zasilanie z sieci, obsługę wszystkich typów pakietów itd. Słowem nic, tylko się żenić. :wink:

 

Skoro następnego dnia po walce z korkami, ominięciu karambolu z 3 i 1/2 auta, które władza dość ślamazarnie zgarniała z drogi przy dopingu publiczności - dotarłem do Mekki.

 

Mekka okazała się zasobna w pakieciki. Ale pomyślałem - "A co mi tam. Zapytam, nie ugryzą chyba".

I takoż się o owe E-coś tam zapytałem.

 

Dostałem piękne pudełko z małą kostką, z dotykowym ekranem i Facebookiem, nowoczesną.

Zasilacze, adapterek na wszystkie wtyczki świata itd.

Oraz instrukcję.

I tu cud się skończył.

Primo. Oważ instrukcja nie zawierała żadnego ludzkiego języka, którym człowiek wikśtałćiony może siem porozumieć. Żadnego czyli nie było ani anglikańskiego, ani hamerykańskiego, ani ruskiego, ani oczywiście jedynie słusznego. :wink:

 

Pamiętając jednak, że kiedyś na kolonii nauczyłem się węgierskiego (tak ogólnie to jednego słowa: mekkaposhkastallanitodak"), zdołałem wyczytać straszliwą prawdę!!!

 

Osoby wrażliwe proszę o przyklaśnięcie siedzeniami na czymś twardym.

Te mniej wrażliwe, niech sobie naleją szklankę zimnej wody i postawią w zasięgu ręki.

 

Otóż.... ładowarka... nie miała... o mój Boże... nie miała...

funkcji...

ROZŁADOWANIA!!!!

 

Oh! uprzedzałem! SANITARIUSZ! Ten kolega z tyłu potrzebuje reanimacji...

Popiliście już wodą?

 

Przerażony odkryciem, spojrzałem w zatroskaną twarz sprzedawcy i zachowując zimną krew spytałem o inną ładowarkę w podobnej cenie...

 

C10 - padła odpowiedź.

Poprosiłem, sprawdziłem. Niestety. Za 50zł więcej... Dalej nie mam tej podstawowej funkcji w procesorowej ładowarce...

Oj! Sorry! LEKARZA!!!

I co? Będzie żył? To jak dojdzie do siebie, niech mu pan doktorze powie, że to tylko był sen.

Zły sen...

 

Sprzedawca się na mnie patrzył, ja na sprzedawcę. I tę niezręczną ciszę przerwał drugi subiekt. "C12 ma..."

 

Młody sprzedawca się ucieszył, wziął kij, poszedł do piwnicy i wyciągnął ostatnią sztukę Świętej C12, bohatersko walcząc z pająkami.

Położył przede mną ten skarb i otworzył pudełko.

 

Złota poświata rozbłysła i olśniła sklep.

"To jest piękne" powiedział sprzedawca ze łzami w oczach.

 

Ale nagle poświata zaczęła blednąć i znikać...

A straszliwe słowa rozłysły ognistym żarem.

"Jedyny by ładować LIPO, Jedyny by ładować LIFE, Jedyny by ładować NIMH, Jedyny by ładować NICD. I niczego innego nie ładować"...

 

"Wrzuć to do otchłani wulkanu" powiedział jakiś siwy dziadek obok i postukał kosturkiem w ohydne C12.

 

Zrozumiałem zatem, że mogę zrobić tylko jedno.

Nabrałem powietrza, spojrzałem na gablotę i wskazałem palcem.

"A to? Po wiela?"

 

Na te słowa sprzedawca podskoczył do sufitu i padł na kolana, widząc żem święty i cud uczynię. Potem wstał z kolan, otrzepał nogawki i podał mi wyjętą z gabloty skrzynkę.

 

Otworzył paczkę i złota poświata znów zaiskrzyła. A biła i od polskiej instrukcji i od wykazu funkcji i od spisu ogniw obsługiwanych. Jeno adapter pozostał ciemny, bo do wtyczek Pelikana dostosowany, a jam wierny wtyczkom Aligna (tudzież E-sky'owym podróbom tegoż). 8)

 

Ale i na to rada się znalazła. Kupiłem ci ja gniazdek i wtyczek w rozmiarze słusznym i właściwym (a nawet dwóch rozmiarach tudzież tyluż typach) by w trudzie i znoju, po nocy zarwaniu - przejściówki z nich zrobić.

 

Takoż odetchnąłem pełną piersią, wielkopańskim gestem wskazałem pakiecik 3S, nowiutki i kazawszy sobie z fantazją do reklamówki białej zapakować. Wyszedłem ze sklepu jako dumny właściciel Raytronica C14, zapłaciwszy jedynie dwa razy tyle co chciałem na początku i ruszyłem w stronę zachodzącego słońca (bo tam zaparkowałem), a dziewice cne oglądały się za mną i mdlały na mój widok, niosącego tak cenne brzemię.

I zaprzeczam plotkom, że działo się tak dlatego, że się nie ogoliłem rano... :twisted:

 

Dołączona grafika

 

 

 

 

Dołączona grafika

 

Uploaded with ImageShack.us

 

 

 

I teraz patrząc na wspaniały zakup, mogę powiedzieć sobie tylko jedno:

 

"No chłopie, w tym miesiącu to ty już sobie gogli i regulatora nie kupisz...". :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też miałem taki dylemat jak byłem w sklepie modelarskim u znajomego, ale aż takiego ciśnienia nie miałem na zakup i na spokojnie zamówiłem z Alledrogo iMax'a B6 z zasilaczem za trochę ponad pierwotny Twój fundusz...

Jak na razie działa, ładuje, rozładowuje, balansuje :)

Po apgrejdzie softu ma też taczskrina i fejsbuka ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

madrian, hehehe ciekawe zakupy miałeś :mrgreen: ,zastanawiam się jednak czemu nie wziąłeś pod uwagę TEJ ,te same parametry a jednak sporo w kieszeni. Chyba, że chodziło o możliwość anailizy ładowania w komputerze-jednak brak jest osprzętu (kabla,płyty ) w podstawowym zestawie-trzeba dokupić.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest na ładowarce... Sprawdzone empirycznie w programie. ;)

 

A co do Eq.3 to po prostu nie mieli jej aktualnie w sklepie. Musiałbym czekać na dostawę z magazynu.

A przy tym lekko napalony byłem i chciałem wyjść z ładowarką. :P

Zresztą jak się okazało - parametry w opisie swoje, a życie swoje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

madrian, jesli kupowales to na bitwy warszawskiej, to w bajce brakuje jeszcze godzinnego oczekiwania na kogos z obslugi w dziwnie mutującej trojogonowej kolejce i bluzg zaciskających zęby współnieszczęśników, ktorzy nie zaopatrzyli się nana czas na allegro...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

madrian, jesli kupowales to na bitwy warszawskiej, to w bajce brakuje jeszcze godzinnego oczekiwania na kogos z obslugi w dziwnie mutującej trojogonowej kolejce i bluzg zaciskających zęby współnieszczęśników, ktorzy nie zaopatrzyli się nana czas na allegro...

Akurat miałem szczęście i byłem jedynym klientem... Przynajmniej gdy podszedłem do gabloty. :twisted: Nie będę mówił co robiły osoby, które przyszły do sklepu chwilę później. :devil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.