freekamil Opublikowano 23 Kwietnia 2011 Opublikowano 23 Kwietnia 2011 Dzisiaj o 6 rano wybrałem się polatać moim fun-flayem. Pogoda prawie bezwietrzna więc oczekiwałem bardzo stabilnego lotu. A tu „niespodzianka”! Zamiast relaksu w powietrzu była istna walka z modelem. Czułem się jakby ktoś stał z innym radiem i specjalnie zakłócał mi zabawę. Zaznaczam że na tym sprzęcie - elektronice latam od dawna i nigdy nie miałem takich trudności. Już mówię co się działo. W trakcie lotu model potrafił nagle sam skręcić czy też gwałtownie wznieść się lub opaść. Pomimo to wykluczam jakiekolwiek zakłócenia. Co może być spowodowane takim zachowaniem modelu. Miewałem już nieraz wahnięcia modelu lecz nie aż tak mocno i często jak dzisiaj. Czy może są to jakieś prądy powietrzne czy może coś innego bo brakuje mi pomysłów na rozwiązanie tej „zagadki”. Żeby było ciekawiej na niższej wysokości czyli w trakcie podchodzenia do lądowania problemu nie było, wręcz przeciwnie, model szedł jak po sznurku i pięknie mięciutko można go było posadzić.
madrian Opublikowano 23 Kwietnia 2011 Opublikowano 23 Kwietnia 2011 W pierwszej kolejności powinieneś sprawdzić jednak elektronikę. Być może z czasem jej niezawodność nie jest już tak niezawodna. Zwłaszcza w większej odległości od modelu. Możliwe też, że jednak łapałeś też jakieś zakłócenia. Co do prądów, to atmosfera nie jest monolityczna. Nie raz zdarza się, że do kilkunastu-kilkudziesięciu metrów jest cisza, a wyżej szaleje niezły wiaterek. Ostatnio tak rozbiłem Betę. Wleciała w strefę bardzo silnego wiatru i straciła skrzydła, tak nią miotnęło. Ale dziś nie wyglądało, żeby tak szalała atmosfera. Przynajmniej na Mazowszu. Sugerowałbym przeprowadzenie testów zasięgu oraz, co często się wydaje bez znaczenia - sprawdzenie mechaniki zawiasów sterów, dźwigni oraz popychaczy.
freekamil Opublikowano 23 Kwietnia 2011 Autor Opublikowano 23 Kwietnia 2011 Nie miałem problemu z zasięgiem tzn. pomimo dziwnego zachowania cały czas miałem model pod kontrolą. Wszystkie zawiasy są wporządku. Wiadomo, że zasięg w powietrzu jest większy niż na ziemi, zdarzyło mi się raz wylądować dość daleko i gdy zaszedłem po model nie było tzw "trzepotania serw" więc mogę stwierdzić że z aparaturą jest ok. (multiplex 35MHZ). Tak jak pisałem nie miałem problemów z lądowaniem, można by powiedzieć że im bliżej ziemi problem jakby się zmniejszał lub ustawał. Chyba zamontuję kamerkę skierowaną na ster kierunku, jeżeli będzie sytucja że model skręca a ster stoi w mniejscu to śmiem twierdzić że to prądy powietrzne a jeżeli stery będą chodziły cały czas to będą to zakłócenia i chyba trzeba będzie przejść na 2.4 ghz.
Cimek Opublikowano 23 Kwietnia 2011 Opublikowano 23 Kwietnia 2011 Wiesz co, możliwe że ktoś parę set metrów od Ciebie, bądź nawet kilometrów miał włączony nadajnik (35mhz) na podobnym kanale, druga opcja podłącz wszystko i poruszaj wtyczkami w odbiorniku ,możliwe że odbiornik ma luźne bolce , posprawdzaj...
madrian Opublikowano 23 Kwietnia 2011 Opublikowano 23 Kwietnia 2011 Zniżając się - zmniejszasz odległość do nadajnika. Wznosząc - zwiększasz. Poza tym, może się np. łamać konstrukcja modelu i w powietrzu zaczyna się wyginać, zmieniając geometrię. Wiatr idzie wyczuć. Po prostu model stara się ustawić w kierunku wiatru - pod lub z wiatrem. Raczej trudno o prądy powietrzne, które powodowałyby ostre, ale chwilowe zmiany położenia. Po prostu wiatr czy turbulencje działają na znacznym obszarze. Nagłe zmiany wysokości mogą być spowodowane mimowolnymi ruchami serw, których z odległości nie jesteś w stanie dostrzec. Nie jest żadną tajemnicą, że sprzęt na jakim latasz nie jest najwyższych lotów. I jak wszystko - starzeje się. Uczciwa próba zasięgu nie zaszkodzi. Podobnie jak sprawdzenie wyważenia i geometrii. To, ze wczoraj było dobrze, nie oznacza, że jest dziś. Gdy model zaczyna "wariować" czas go dokładnie sprawdzić.
freekamil Opublikowano 23 Kwietnia 2011 Autor Opublikowano 23 Kwietnia 2011 Zacznę od zrobienia testu zasięgu posprawdzam wszelkie luzy i w zasadzie to by było na tyle. Od dawna latam cały czas w tym samym miejscu i nigdy nie było problemów. Tydzień temu latałem na odległościach znacznie większych i nie odczułem takich anomalii. Zobaczymy jak będzie za tydzień, jeżeli problemy ustaną to winę zgonię na pogodę a jeżeli nie to będę szukal dalej przyczyn.
Rekomendowane odpowiedzi