Rafal B. Opublikowano 2 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2007 ale SC nie można od tak sobie przesuwać!!! Najlepiej wyważ go tak jak podaje program ustaw dobry kat zaklinowania płata i na łąkę. Dopiero dalsze loty pokażą co trzeba będzie pozmieniać. A ile waży model obecnie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
madmax Opublikowano 2 Listopada 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2007 Wiem, wiem. 15 mm przesunięcia wynika z moich pierwotnych ręcznych obliczeń ( na bazie ogólnych zasad ) = 80 mm w stosunku do wstępnych obliczeń z programu =90-100 mm. A wstępne przymiarki wyważenia robiłem tylko dla wartości 80 mm. Całości jeszcze nie ważyłem ( po z sumowaniu wagi kadłuba ze statecznikami i skrzydeł z pełnym wyposażeniem - Model waży około 900-950 gram bez balastu ołowiowego ). Jednym słowem wyszła mi latająca cegła o rozpiętości 2 m :shock: . A tak propo - jaki kąt zaklinowania ustawić płata dla modelu ze statecznikiem V-tail ? Niestety model ten jest moją inwencją twórczą bazujący na rysunkach z arthobby - tam się tego parametru nie doszukałem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
motyl Opublikowano 2 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2007 A tak propo - jaki kąt zaklinowania ustawić płata dla modelu ze statecznikiem V-tail ? 1-2° Wydaje mi się że łapiąc np. termike wywala się klapolotki w dół , a ogon dajemy w górę minimalnie na mixie. chyba raczej ogon w dół Po wywaleniu klapolotek zwiększa się siła nośna płata i model zaczyna zadzierać to trzeba troszka oddać żeby nie przepadł. Bynajmniej u mnie tak działa Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
malinn Opublikowano 3 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2007 U mnie jest akurat odwrotnie i napewno się nie mylę. Klapolotki w dół daje , ster wys. w górę kilka stopni. Napewno mamy różne modele i jak napisał Rafał każdy model ustawia się inaczej. Chyba te różnice z tego wynikają. Jakie wyszło obciązenie powierzchni przy tej wadze? To jakiś miarodajny będzie może wynik. Dodam że mój kumpel ma szybowca 2m i 2,5kg do lotu na rg 14 - pocisk, ma dużą doskonałość ale lata szybko. Mieć za lekki model na spory wiatr i wysokie loty też nie dobrze. Modelem wtedy rzuca i lata jak tzw. gazeta. Ostatnimi czasy wzrosła tendencja do sporych wiatrów na terenie Polski - chyba że ja to tylko zauważyłem więc raczej nie ma co tragizować odnośnie wagi. Przynajmniej model poradzi sobie z wiatrem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
madmax Opublikowano 3 Listopada 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2007 Jakie wyszło obciązenie powierzchni przy tej wadze? To jakiś miarodajny będzie może wynik. Wyszło na razie około 29g/dm2 - bez uwzględnienia balastu. To dużo ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rafal B. Opublikowano 3 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2007 Póki co to nie jest aż tak tragicznie dużo. Mi w moim 2 metrowym szkolnym modelu na którym uczyłem się latać wychodzi około 29 gram i nie jest tragicznie. Model lata bardzo fajnie w termice i można troszkę poszaleć w powietrzu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kubad Opublikowano 3 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2007 Niestety dość dużo :wink: Ale mieści się w normach i jak na ten profil to myślę że będzie bardzo dobrze. EDIT: Pisaliśmy razem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
madmax Opublikowano 3 Listopada 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2007 To mnie trochę pocieszyliście :jupi: . Gdy będę gotowy do oblotu - pokażę kilka zdjęć końcowych modelu do oceny - wcześniej nie będę zanudzał :wink:. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
madmax Opublikowano 14 Listopada 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2007 Model gotowy do oblatana. Poniżej kilka fotek mniej lub bardziej interesujących: Komora serwa w płacie ( przez całą długość płata została wklejona rura bowdena - w niej idą przewody przedłużacza serwa ): Widok płata u nasady ( końcówka została oklejona na gorąca białą okleiną wykończeniową do mebli ): Lotka i serwo ze skróconym kablem ( rozwiązanie takie pozwoli mi szybko zdemontować serwo bez zabawy z demontażem całego przewodu z płata ): Wyważanie modelu ( niestety warunki typowo "blokowe" - ale jakoś poradziłem sobie ): Konieczne obciążenie oraz jego wykonanie w postaci odlewu pasującego do "noska" kadłuba: Nowy hak - zgodnie z Waszymi wcześniejszymi uwagami: Wyposażenie dodatkowe: wskaźnik napięcia i sygnalizator zagubionego modelu: Bagnety ( mniejszy to pręt stalowy, większy to masywna rurka z mosiądzu z wklejonym stalowym prętem jako rdzeń ) : Na wszelki wypadek, gdyby model uciekł :devil: : Model w całej okazałości: Jeszcze kilka zdjęć mojego kompresorka ... : ... oraz worka próżniowego, którego użyłem podczas oklejania rdzenia fornirem ( moim zdaniem sposób lepszy niż kładzenie cegłówek na negatywy ): W oczekiwaniu na ładną pogodę, zmajstrowałem sobie - a raczej uszyłem - hol ( 100 metrów żyłki 1.1mm oraz 20 metrów gumy fi 6mm w oplocie ): Czekam jeszcze na dostarczenie kotwy do mocowania holu w ziemi: Allegro Mam nadzieję, że nie zanudziłem Was fotkami . W oczekiwaniu na pierwszego kreta wracam do budowy poduszkowca :jupi:. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
olo Opublikowano 14 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2007 A jak regulowałeś podciśnienie w czasie oklejania rdzeni ? Masz jakiś wyłącznik agregatu ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
madmax Opublikowano 14 Listopada 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2007 Na razie ręcznie i na oko . Worek był na tyle szczelny, że załączałem kompresor na chwilkę tylko co 20 minut. Dodatkowo na nakrętce worka zamontowałem wentyl samochodowy, przez który było wypompowywane powietrze. Tak zeszło około 4 godzin, gdy klej RAPID "stwardniał" do końca. W każdym bądź razie planuję wykonać odpowiedni przełącznik na wiosnę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rafal B. Opublikowano 14 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2007 Piotrze opis fajny, zdjęcia bardzo dokładne ale zapomniałeś o najważniejszej rzeczy a mianowicie podać wage do lotu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
madmax Opublikowano 14 Listopada 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2007 No tak. Już naprawiam swój błąd. Kadłub - z balastem - 500 gram Płaty z bagnetami - 680 gram Rozpiętośc 2000 mm Długość 950 mm Co daje razem 1180 gram, czyli około 36 gram/dm2 . Czyli jak wcześniej mówiłem - wyszła mi latająca cegłówka. No cóż - może następnym razem coś wyjdzie lżejszego :? Na swoją obronę mam to, że to mój pierwszy model RC. Popełniłem sporo błędów, ale przynajmniej nauczyłem się przy okazji wielu rzeczy i technik. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rafal B. Opublikowano 15 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2007 Co daje razem 1180 gram, czyli około 36 gram/dm2 .Czyli jak wcześniej mówiłem - wyszła mi latająca cegłówka. Ja bym od razu nie mówił latająca cegłówka. Jeszcze się zdziwisz 8) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
madmax Opublikowano 15 Listopada 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2007 Mówisz ??? :shock: Jak widzę inne modele o tej samej wielkości, ale o połowe lżejsze od mojego - pojawiają się wtedy rozterski - być może się mylę. . W takim razie czekam tylko na jakąś ładniejszą pogodę - zdam relację z pierwszy lotów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rafal B. Opublikowano 15 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2007 Nie no model będzie leciał szybko tzn szybciej od tych o których piszesz ale to nie będzie raczej cegła (ja się uczyłem latać na cegle 1500 gram około, powierzchnia nie więcej jak 34 dm2 co daje 44 gramy i sterowanie wysokość i kierunek najdłuższy czas lotu to 90 sekund z 120 metrów ) No i na koniec porada sprawdź wszystko dobrze przed pierwszym startem (czasami emocje biorą górę nad zdrowym rozsądkiem), pomyśl dwa razy i w górę :-) Ps: kolejny model ma już być lżejszy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PiotrK. Opublikowano 22 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2007 MADMAX z czego pozyskałeś tą część: http://83.15.210.242/piotrek/fotos/szybowiec41.jpg mam na myśli tą część plastikową Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
madmax Opublikowano 22 Listopada 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2007 Dolna część - to oryginalna plastikowa nakrętka, jaka była przy worku próżniowym. Górna część to zwykły wentyl samochodowy do kół bezdętkowych ( jest on wykonany z twardej gumy ). W nakrętce został wywiercony otwór i w to miejsce "nabity" wentyl. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
malinn Opublikowano 22 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2007 Co do kotwy - można kupić wkręt - do palikowania psów w zoologicznym czy markecie. Ja nabyłem za 2,5zł i trzyma naprawdę solidnie.Ja kupiłem taki: http://www.krakvet.pl/ferplast-swider-zaczepem-405cm-p-8821.html ale cena inna :roll: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
madmax Opublikowano 13 Kwietnia 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2008 Witam. Dziś przestałem być "prawiczkiem" w lataniu RC , gdyż postanowiłem wreszcie ulotnić swój szybowiec. Do oblotu wieloktrotnie się już wcześniej przymierzałem. Jednakże albo brak czasu ( budowa poduszkowca ), albo strach przed rozwaleniem modelu, albo kapryśnia pogoda niweczyła plany. Gdy dziś z rana zobaczyłem świecące słoneczko i rosnąca w oczach temperaturę - powiedziałem sobie: czas najwyższy: albo rybki albo ... akwarium ;D. Spakowałem szybowiec oraz rodzinkę do samochodu i wyjechaliśmy za miasto. Dużo wcześniej upatrzyłem sobie bowiem kilku-hektarowe pole bez drzew ( miałem nadzieję, że nikt go z niego mnie nie przegoni ), więc udaliśmy prosto na nie. Gdy dojechaliśmy na miejsce - zaczęła padać mżawka. No cóż - odczekaliśmy z kwadrans - słoneczko znowu wyjrzało za chmury. No to wziąłem się do składania modelu w całość. Kontrola sterowania i .... znowy mżawka. Myślałem, że mnie .... trafi. Pytanie co robić ??? Ano nic - czekam cierpliwie. Wreszcie słoneczko ponownie wyjrzało za chmur. Biorę więc model w garść, aparatura na szyję i lekki wyrzut. Niestety za lekko. Model ( dosyć ciężki - bo 1,2 kg ) przeleciał może 5-6 metrów z mocny przechyłem na prawą stronę, na końcu zahaczył końcówką prawego skrzydła o ziemię i zarył dziobem w ziemi. Myślę sobie - ale porażka- nawet nie chce latać. Podnoszę z ziemi model - oglądam - cały, ale ubrudzony wigotną ziemią. Całe szczęście, że miałem w bagażniku szmatę. Wyczyściłem model - mała korekta lotek na trymerze i kolejny już silniejszy rzut. Model przeleciał z jakieś 6 metrów pod sporym kątem w stosunku do ziemi. Przy końcówce chciałem wyrównać lot i za mocno wychyliłem ster wysokość. Model zrobił mała pompkę nad ziemią i wrył się znowu czubkiem w ziemie. Kurcze - dość, że nie umiem latać, to model nie chce latać. Jeszcze ze dwa - trzy rzuty i zaczynam łapać, co w tym wszystkim chodzi ( mimo, że na symulatorze ćwiczyłem - to w pierwszych mometach człowiek się gubi - ale nawyki pozostają ). Przed kolejnym rzutem ( wszystkie niestety do tej pory w granicach 5 - 6 metrów i mało widowiskowe ), sprawdzam działanie sterów i lotek i ... nie działa ster na prawym stateczniku ( układ V ). Oglądam bliżej - odkleiła się jakimś cudem dźwignia steru. No to 1:0 dla modelu - pierwsza awaria - a "cegła" nie bardzo jeszcze poleciała. Całe szczęście, że wziąłem ze sobą klej. 5 minut i model ponownie gotowy do "oblatania". Tym razem z całej siły wyrzuciłem model - poszybował z 10 metrów lekko zakręcając w prawo. Niestety końcówka lotu już była bardzo stroma. Po dotarciu modelu okazało się, że ścieło dwie śrubki plastikowe M3 mocujące statecznik. 2:0 dla modelu. Po wymianie śrubek dopatrzyłem się również, że po wklejeniu dźwigni steru statecznika - stery nie są idealnie równo - musiałem skorygować ich położenie trymerem. Kolejny silny wyrzut ( aż mnie ręka zabolała ) i model poszybował w granicach 15 metrów. No ... wreszcie jakoś lata. 2:1 - honor uratowany ! Kolejne próby i leci w miarę prosto. Zauważyłem jednak, że szybowiec pod koniec lotu za szybko wytracał prędkość - zbyt ostro schodził do ziemi. Dopiero lekkie zaciągnięcie wysokości pozwalała posadzić w miarę sensownie model. Na początku mysłałem, że za bardzo SC ma przesunięty do przodu. Ale loty były trochę dziwne - model leci równo z 10 metrów jak po nitce i dopiero na ostatnich metrach następuje szybkie obniżenie lotu. Chyba jednak model jest za ciężki i potrzebuje dużo większych prędkości do parwidłowego lotu. Ale takich prędkości na płaskim terenie z ręki ich przecież nie osiągnę ?! Coś mnie podkusiło i postanowiłem nadać mu prędkości inaczej :twisted: Rozwinąłem swój hol gumowy ( fi 6 mm )- przymocowałem szybowiec - lekkie naciągnięcie gumy i puściłem. Porażka: model przeleciał bardzo wolno kilkanaście metrów na wysokości 2 metry nie wznosząc. Wygląda, że guma za słaba. No to jeszcze jedna próba - bardzo mocno naciągam hol i puszczam model. Szybowiec przez kilka metrów leciał prosto na wysokości ok. 2 metrów - więc zaciągnąłem mu trochę ster wysokości - zaczął się lekko wznosić i ... w tym momecie w płaszczyćnie pionowej wykonał "piękny" obrót na lewo skrzydło i dużym łukiem nadział się końcówką skrzydła o ziemię. Nawet nie zdążyłem zareagować. Zobaczyłem tylko, że statecznik odlatuje metr dalej. Myślę sobie - ciekawe co z niego zostało ??? Patrzę na statecznik: cały - ścięło śruby oraz obydwie dźwignie - więc nie ma problemu z naprawą. Patrzę na resztę. Kadłub cały - do wymiany tylo bowden - pękła na końcu osłona drutu. Reszta cała. Skrzydła prawie całe - wyłamały się tylko mocowania do kadłuba - rozsypała się sklejka 3 mm przyklejona na krawędziach płata, gdyż 4 śruby plastikowe M5 nie puściły. Straty małe - więc i do działu kraksa się nie nadają . 3:1 dla modelu. Poniżej kilka fotek: Przed oblotem: Jedyne zdjęcie z uchwyconym lotem "pikującym" Chmury, z których pojawiała się co jakiś czas niezapowiedziana mżawka: Udane pierwsze lądowanie: Straty: Potraktuję ten model jako treningowy - aż do "bólu" i do momentu, gdy będzie co jeszcze naprawiać. Bedę musiał na pewno zmienić gumę na conajmniej fi 8 mm lub fi 10 - jeżeli myślę o lotach z holu. Mam jeszcze pytanie dla speców: Wiadomo, że jak SC jest źle dobrany, to model albo pompuje, albo ostro pikuje. A jak zachowuje się model, gdy źle jest dobrany kąt pomiędzy płatem a statecznikem ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.