vowthyn Opublikowano 19 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2011 Pobawiłem się trochę w kaskaderkę i zlutowałem sobie pakiet 3S z ogniw A123 (poszło o wiele sprawniej, niż się spodziewałem po lekturze wszelkiego rodzaju porad na ten temat, do dyspozycji miałem matkę wszystkich lutownic - 250W potwora z miedzianym grotem o grubości 2cm. Efekt - natychmiastowe rozlewanie cyny na ogniwie, czas przyłożenia grota 1-2s, następnie od razu przykładałem radiator aluminiowy, żeby część ciepła odebrał.) Myślę, że udało mi się nie zmasakrować nadmiernie ogniw tym lutowaniem. Zmierzyłem rezystancję wewnętrzną i każda cela ma po 12mΩ. Zastanawiam się teraz jakie napięcie odcięcia zaprogramować dla ogniw w regulatorze Turnigy Sentry (posiada funkcję monitorowania napięcia każdej celi poprzez złącze balansera w pakiecie). Możliwości mam takie: 1. Ustawić typ baterii na Li-xx i próg odcięcia na 2,6V/2.85V/3.1V. Oczywiście dla A123 biorę pod uwagę tylko dwa pierwsze. 2. Ustawić typ baterii na NiMh i próg odcięcia na 60% napięcia początkowego, co dla 10,8V przy pakiecie 3S daje odcięcie przy 6,48V czyli 2,16V na celę Wiem, że A123 można rozładowywać do 2V, ale to wartość graniczna i w modelu nie ma sensu tak ustawiać. Chodzi mi o taką wartość, która da maksymalnie długi czas lotu, a jednocześnie nie będzie bezsensownie katować ogniw i oczywiście zapewni jakiś sensowny czas na lądowanie podtrzymując zasilanie dla serw po odcięciu zasilania silnika. Intuicja podpowiada mi, że 2,85V wygląda najlepiej, ale potrzebuję w tej kwestii porady kogoś, kto ma doświadczenie w eksploatacji tych ogniw. Drugie pytanie, to jaki sposób odcięcia powinienem wybrać - "cutoff power", czy "reduce power"? Nie jestem pewien co poeta miał na myśli i czy "cutoff" oznacza odcięcie tylko dla silnika, czy w ogóle dla całości (ale takie coś byłoby przecież idiotyczne dla modelu latającego). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jacek Walenciak Opublikowano 27 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2011 Ustaw typ baterii na Li-xx - 2,6V - odcięcie zasilania, kiedy osiągnie pojedyncza cela. Na niższą raczej bym nie ryzykował, bo pomimo, że akumulator wytrzyma - to pakiet po odcięciu zasilania będzie "pusty" i kret ubity. Ja ustawiam LiFe na odcięcie zasilania na poziomie 2,5V na celę - ale to na regulatorze Spin firmy Jeti. Co do pojęcia "cut off" - oznacz odcięcie dla silnika, a nie dla całości. Jak ustawić - jak Tobie wygodniej. Albo natychmiastowe odcięcie po osiągnięciu zadanego wcześniej spadku napięcia na pojedynczą celę tzw. "cut off power", albo miękkie spadanie obrotów silnika wraz ze spadkiem napięcia pakietu tzw. cut off soft. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vowthyn Opublikowano 27 Maja 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2011 Polatałem trochę (w sumie trzy dni - około 10-11 lotów) z regulatorem ustawionym na odcięcie 2,85V na celę ale latam bardzo zachowawczo i ani raz nie wylatałem pakietu do końca. Maksymalnie po jednym z lotów weszło mi 1080mAh i pakiet nie był nawet rozładowany poniżej 3,3 na celę (od takiego progu ładowarka rozpoczynała ładowanie). Tutaj to ładowanie: Niestety nadmiar bodźców do ogarnięcia spowodował, że jeszcze nie byłem w stanie wykonać precyzyjnego pomiaru czasu przebywania w powietrzu (cholera zawsze zapominam o włączeniu timera, a T9x nie umie sama liczyć czasu kiedy silnik jest uruchomiony). Jak pogoda w weekend będzie znośna, to postaram się sprawdzić ile wejdzie w pakiet np po 30 minutach lotu. Na razie dla bezpieczeństwa zostawiam odcięcie na 2,85V, trochę mam pietra, że jak mi silnik odetnie w jakimś niefortunnym momencie w trakcie jakiegoś lowpassu itp to nie dociągnę do lądowiska i będzie :ass: Póki co jestem z tych ogniw więcej, niż zadowolony, a najbardziej z tego, że bezstresowo mogę je ładować i przewozić (chociaż i tak używam torby lipo w ramach dmuchania na zimne). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vowthyn Opublikowano 30 Maja 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2011 Dzisiaj zrobiłem pierwsze sensowne pomiary. Czas w powietrzu - 30 minut z groszami, zdecydowana przewaga lotu silnikowego na pełny gwizdek, trochę szybowania, chyba 4 lądowania (timer włączony tylko wtedy, gdy model przebywał w powietrzu). Po tym czasie ładowanie, iCharger pokazał, że w pakiet weszło 1464 mAh. Myślę. że spokojnie mogę ustawić timer na 40 minut lotu i mieć bezpieczny zapas do lądowania. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi