robas69 Opublikowano 20 Lipca 2011 Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2011 Czy ktoś z Was ma w tym doświadczenie? Zdemontowałem pierścień, odkręciłem dwa wkręty w korpusie, w tym miejscu z którego nie wystaje wał /czyli z tyłu silnika/, o on ani ruszy. Mam go próbować wybić, czy jest jeszcze gdzieś zamocowany? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bubu2 Opublikowano 20 Lipca 2011 Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2011 Wybić. Podeprzeć na rurce nasuniętej na wał i wybić średnim młotkiem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Boogie Opublikowano 20 Lipca 2011 Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2011 Podobnie jak tutaj: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bubu2 Opublikowano 20 Lipca 2011 Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2011 Metodą pokazywaną przez faceta na filmie, tj. przy oparciu na rotorze, wiele silników można bezpowrotnie zniszczyć. Tak można robić tylko w silnikach z bardzo grubym odlewem mocującym pierścień z magnesami. Wiele tańszych silników, szczególnie tych starszych ma wał wklejony dodatkowo na żywicę. Najpewniejszym sposobem jest włożenie rurki metalowej, o średnicy wewnętrznej trochę większej od średnicy osi silnika, w szczęki imadła, tak by dolem się oparła na mechanizmie imadła. Na taką rurkę wystającą na wys. większą od wysokości rotora, nasuwamy oś rotora razem z rotorem. Rotor nie powinien opierać się o szczęki imadła. Następnie jakimś kawałkiem metalowego pręta, przy pomocy młotka, wybijamy oś. Nie odkształcimy lu nie spowodujemy pęknięcia podstawy rotora, a co jest możliwe, gdy zrobimy to tak jak na filmie. Odradzam. Nawet przy wykorzystaniu prasy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi