Gość Opublikowano 30 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2011 Dla mnie pisanie że nie ma sensu przewijać silników tym bardziej jak uległo spaleniu uzwojenie to brednie, kompletnie pozbawione sensu banialuki. Idąc tym tropem to po co budować modele od podstaw? Przecież można kupić fabryczne? Rodzi się pytanie : po co ludzie rasują silniki w motocyklach itp? . Należy zapamiętać jedno że po pierwsze nie wiecie jakim parkiem maszynowym dysponuje ten człowiek, do jakich materiałów i urządzeń pomiarowych ma dostęp. Zamiast kłapać gębą proponuję żeby jeden z krytykantów wysłał mu silnik do przezwojenia a potem zbadał jego parametry. Widzę że od nowa zaczynają się nagonki na forum, niektórym chyba się znudziło na innym forum i szukają tutaj rozrywki. No to czekam na kontratak. PS: robiłem od podstaw silniki 3F , od podstaw oznacza że i wirniki i stojan, nawijanie , sprawdzanie parametrów. Da się ? Da. Hacker czy inne marki- to maszynowa masówka w której stojany nawijają maszyny a one nie są tak nieomylne jak się wam wydaje. Nawijając ręcznie można ułozyć każde uzwojenie bardzo dokładnie. Może to i trwać kilka godzin ale nie o czasie tu się rozmawia tylko o jakości. Rozumiem że druty z odpowiednią izolacją są dostępne tylko w NASA hahaha. Dziś można kupić wszystko łącznie z odpowiedniki drutami, łożyskami itp. Tematy takie jak ten w tonie " nie bo nie" są zupełnie niepotrzebne, tym bardziej że autor nie naprawił żadnego silnika u kolegi o którym napisał.Tyle. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
meloow Opublikowano 30 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2011 Widzę że od nowa zaczynają się nagonki na forum, niektórym chyba się znudziło na innym forum i szukają tutaj rozrywki. No to czekam na kontratak. to nie jest atak lecz tylko przypomnie Ci faktów. Sławek bez obrazy ale dlaczego nalatujesz na innych sam byłeś założycielem tamtego forum i wiemy co cię do tego skłoniło aby olać to forum i załozyć sobie to nowe, lecz po jakimś czasie powróciłeś tutaj jak taki "zbity zbłakany kot" któremu to obcy ludzie wyrządzli krzywde. Poza tym rozmowa jest rzeczowa i nikt nie mówi tu o tym aby nie wykowanć sobie silnika elektrycznego bo nawet są tu tacy co silniki spalinowe robili od podstaw. Tylko PO CO to robić ? być może po to aby miec coś indywidualnego/wałsnego. popatrz na forum alexa tam nadal są przepisny na silniki 3f. Sławek odpowwiedz na pytanie czy oddał byś nastolatkowi silnik 3F do przezwojenia ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 30 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2011 Marcin, cholera, jaki zbity pies???? To jak nazwać innych którzy sie ostatnio odezwali?? Nie widziałem sensu działania tam dłużej a o to o co walczyłem a za co skoczyliście mi do gardła , wprowadziliście w życie zaraz po moim odejściu,defacto walczyłem o to przez 6 miesiecy. To że załozyłem jakieś tam forum nie oznacza że musze na nim być tym bardziej że merytoryka na nim popłynęła gdzieś wpizdu. Temat rcclubu jest dla mnie zamknięty chociaż mógłbym się sadzić o prawa autorskie do nazwy waszego superforum ale wszem i wobec ogłaszam że zrzekam sie tych praw a samą nazwę mam głęboko w :ass: W tej kwestii koniec rozmowy. Założyłem swoje forum jak już pewnie zauważyłeś ale tam będzie tylko merytoryka bez pierdół o avatarkach. I nie będę walczył z waszym albo tym forum, po prostu tam będzie o rysowaniu i budowaniu, kto ma ochotę może sie zarejestrować, kto nie chce to przymusu nie ma.Proste. Jak mi się spali silnik to wyślę, czemu nie i dopiero wtedy będę mógł powiedzieć coś o jego usłudze a nie głosić głodne kawałki o tym że teoretycznie się nie da. Jak podejmujecie dyskusję to dajcie jakieś dowody. Problemem na tym forum są durnowate posty i tak przykładowo: dzieciak chce zrobić model i pyta jakiej balsy użyć , zamiat dostać odpowiedź - 3mm dostaje kilka w postaci : kup sobie symulator bo to co zrobisz i tak nie ma szans na lot. Przecież pytanie było o balsę a nie symulator. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alibabebe Opublikowano 30 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2011 czekam na pierwszego który naprawi koledze tego lehnera podobno nawet wyczynowe silniki sami robicie :mrgreen: jak zwykle na tym forum rozmowa idzie w zupełnie innym kierunku niż był temat ... dokladnie jest na temat ale ludzie pisza co tobie nieodpowiada wiec nie na temat:) a pisales ze przewijales, skoro przewijales i piszesz ze to bezsensu wiec nieudolnie przewijales.. jak tu koledzy pisza do tego trzeba cierpliwosci... dla odmiany sorki, ale ciezko by cie nazwac modelarzem, raczej gosc z kasa co kupil apke,. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Koper20 Opublikowano 30 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2011 kolega martwi się raczej o swoich klientów bo ja mam pracy i pieniędzy wystarczająco. Jeden klient się tutaj już zgłosił - jakoś nie widzę chęci wykazania się Klient zgłosił -klient dostał info. A od takich szydzących klientów i marudnych jak ty to się z daleka wszyscy trzymają. Ogłoszenie wystawiłem dla ludzi z polski, którzy wiedzą na czym latają i poco, a nie posiadają umiejętności naprawy tegoż sprzętu. Tak się składa, że w kategorii, w której startuję jestem zmuszony samemu robić modele wyczynowe od podstaw i przerabiać osprzęt przez wiele miesięcy. Pozdrawiam P.S Dzięki takim osobom jak ty to forum wśród zawodników nie cieszy się dobrą opinią! A powinno być właśnie odwrotnie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
meloow Opublikowano 30 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2011 jestem zmuszony samemu robić modele wyczynowe od podstaw i przerabiać osprzęt przez wiele miesięcy. to prawie jak każdy modelerz tutaj ale czy możesz pokazać te twoje przeróbki, ja i zapewnie nie tylko chętnie popatrze, poczytam może coś podglądne i zastosuje u siebe, chyba że to tajemnica zawodnicza. Pisze to na serio w końcu to jest miejsce do wymiany doświadczeń a nie wytykania kto co i po co. P.S Dzięki takim osobom jak ty to forum wśród zawodników nie cieszy się dobrą opinią! A powinno być właśnie odwrotnie. w to nie wierze że aby przez jedengo na 8300 userów elita zawodnicza tutaj nie zaglądała. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mike217 Opublikowano 30 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2011 Zaglądają , zaglądają, uwierzcie. Forum jednak dla zawodnika nie jest skarbnica wiedzy , od tego są zawody. Forumowi fachowcy ( niekoniecznie z tego forum i latający) wszystkowiedzący, po przyjechaniu na zawody doznają zazwyczaj szoku. Mieliśmy kiedyś takiego " zawodnika" przez dwa lata wychwalał się na forum, jak to on szybko nie pływa, jaki on " miszcz stawu" , przyjechał na zawody, zrobił słownie 1 bieg, i zawinął się i pojechał bez słowa. Słuch po nim zaginął. W trakcie tego biegu zobaczył subtelną różnice między teorią a praktyką. Panowie nie ma co gadać, trzeba działać i się doskonalić niezależnie od tego czym się zajmujemy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam_Max Opublikowano 30 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2011 ...sam z ciekawości poskładałem sobie 3 bezszczotki mając pod ręką warsztat ,pełen wybór drutów nawojowych itd... jaki był wniosek ? ano taki że w tym czasie co bawiłem się w składanie zarabiam na karton takich więc gdzie sens? Utopia nie wiem ile czasu składałeś te 3 silniki, oraz o jakim kartonie i jakich silnikach w tym kartonie piszesz, choć pamiętam że uznajesz tylko dobrą jakość a nie chińska tandetę. Ja ostatnio silnik 3536 przezwoiłem z ponownym montażem i przemierzeniem uzwojeń w około 2 godziny, więc zakładam że Ty fachowiec z warsztatem i bezpośrednim dostępem do materiałów 3 silniki naprawiłbyś w czasie co najmniej nie dłuższym jak 6 godzin. Ja po 6 godzinach pracy z ledwością zarabiam na raczej tani silnik Rey Pelikana, skoro Ty zarabiasz w tym czasie na cały karton silników i to zapewne lepszej marki to tylko pogratulować. Gdybym zarabiał w ciągu dnia na cały karton dobrych silników z pewnością również nie bawiłbym się w naprawę tylko zamówiłbym od razu kilka nowych. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
meloow Opublikowano 30 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2011 Ja po 6 godzinach pracy z ledwością zarabiam na raczej tani silnik Rey Pelikana, skoro Ty zarabiasz w tym czasie na cały karton silników i to zapewne lepszej marki to tylko pogratulować. Gdybym zarabiał w ciągu dnia na cały karton dobrych silników z pewnością również nie bawiłbym się w naprawę tylko zamówiłbym od razu kilka nowych. ale do kogo masz pretensje że zarabiasz tyle ile zarabiasz .... chyba nie do użytkowników forum. Kurcze nie wiem jak to jst ale modelami RC zajmuję się już 6-7 lat i jeszcze nie udało mi się uszkodzić silnika , może za dobrze dobieram wyposażenie lub szanuje sprzęt. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alibabebe Opublikowano 30 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2011 punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia jak to mowia. taki wyczynowy modelarz nic nie ma sklepowego, praktycznie wszystko robi sam, zostawiajac opakowanie. dzieki nim mamy nowe modele i konstrukcje, dotyczy to wszelkich wyczynowych zawodnikow. nie wiem czy mozna nazwac modelarzem kogos kto idzie do sklepu, kupuje apke i model, a jego "modelarstwo" ogranicza sie do skrecenia skrzydel. modelarz to modelarnia, majsterklepka. nie czas go interesuje a pasja. wiec samo teoretyzowanie kto ile zarabia i sensownosci przewijania wydaje sie bezcelowe. czy ktos pyta zawodnika ile czasu spedzil przy silniku i za ile kupil? raczej otwieramy usta jak oni lataja Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
instruktor Opublikowano 30 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2011 Jarek chyba wsadzasz kij w mrowisko zaraz się zacznie kto jest modelarzem a kto nie :wink: Ale nie o tym chciałem W poprzednim poście napisałem "Z tym przezwajaniem silników to jest róznie jednego opłaca się przezwajac a innego nie warto brać nawet do ręki " i to jest moim zdaniem podstawa!!!!! Sam a właściwie z Darkiem (Dalim) popełniliśmy od podstaw kilka lat temu parę silników .Jeden z nich pogania mojego Falcona i nie zamieniłbym go żaden fabryczny. Konrad ,Sławek normalnie mi głupio :oops: aż się zaczerwieniłem jak ta ikonka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rapier Opublikowano 30 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2011 Ale o czym Wy wogole mowicie. Jesli silnik kosztuje np 15$ to powiedzcie ile zaplacicie za jego przewiniecie, aby wykonawca sie tego podjol a i Wam sie oplacalo. Fizyki nie przeskoczysz. Jesli do uszkodzenia silnika dochodzi na skutek jego spalenia wynikajacego z jego przeciazenia lub zatrzymania to uszkodzeniu ulega nie tylko uzwojenia ale i magnesy. Zmierzcie sobie temperature bardziej obciazonych silnikow to sie zdziwicie i niech nikt mi nie mowi ze nagrzewa sie samo uzwojenie. Owszem zdarza sie ze przewiniecie ma sens ale jesli jestesmy pewni ze silnik nie zostal przegrzany. Nikt nie neguje przewijania i nawijania lub budowania silnikow od podstaw jak to Slawku probujesz odwrócic. Chodzi o to by wlasciciel mial swiadomosc tego ze czesto samo przewiniecie nie przywroci pierwotnych osiagow silnika. Zreszta skoro w dzialajacym silniku a czesto obciazanym zbyt duzo dochodzi do spadku mocy na skutek zbyt wysokiej temp pracy to co bedzie przy spaleniu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 30 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2011 Arek, przezwajanie silników to powiedzmy nazwa potocznie określająca naprawę, naprawiający pewnie zdaje sobie sprawę z utraty właściwości magnesów po przegrzaniu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam_Max Opublikowano 30 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2011 ale do kogo masz pretensje że zarabiasz tyle ile zarabiasz .... chyba nie do użytkowników forum.A gdzie ja napisałem że mam pretensje co do moich zarobków? Odwracasz kota do góry ogonem.Tak jak napisał alibabebe, "punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia". Mając odpowiedni portfel np. prezesa PZPN można na forum związkowym założyć temat "Naprawy VOLVO S60 - sens lub brak" a potem kpić z tych co remonty w tym aucie naprawiają. rapier, A kto napisał że każdy silnik da się przewinąć (czy przezwoić) i zmontować, bez wymiany magnesów czy łożysk. Pisałem o tym na pierwszej stronie tego postu, że każdorazowo należy oszacować czy naprawa jest opłacalna. instruktor, pisze to samo jeden post wyżej. Skoro naprawiłem silnik który miał spalone uzwojenie i po pomiarze ciągu już w modelu stwierdzam że nie stracił na mocy, to chyba naprawa miała sens. I szczerze powiedziawszy mam w .... czy jego magnesy mają pełną wytrzymałość czy tylko 90%, ważne że mogę dalej spokojnie czerpać radość z latania. A jak będę miał zamiar wybrać się zawody to na pewno nie z takim silnikiem. zwykły neodym nagrzany powyżej 80 stopni traci swoje właściwosći magnetyczneA ja zauważyłem że producenci podają wartość 80°C jako maksymalną temperaturę pracy, dla mnie to pewna różnica w sformułowaniach. Poza tym cytując Wikipedię: "Maksymalna temperatura pracy spiekanych magnesów neodymowych waha się – od 80 do 200 °C, w zależności od konkretnego materiału magnetycznego. Istotny wpływ na wytrzymałość temperaturową tych magnesów ma także ich kształt, ściślej mówiąc magnes neodymowy wykonany z materiału wysokotemperaturowego nie rozmagnesuje się jeżeli będzie odpowiednio wysoki. Przyjmuje się, iż w takim przypadku stosunek średnicy do wysokości powinien wynosić minimum 0,7 lub magnes powinien być zamontowany w obwodzie magnetycznym" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alibabebe Opublikowano 30 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2011 nie ma co sie sprzeczac... mozna oglednie stwierdzic, ze ci co maja przewijane silniki i maja go zamontowany w modelu lata szybowcem, a ten co ma kupny lata motoszybowcem i sprawa zalatwiona :jupi: na silnikach firmowych zostawiamy napis z metka ceny by wszyscy widzieli ile to wlasciciel wydal, a ten co przewijal napisze na silniku "badziewie" :devil: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hubert_tata Opublikowano 30 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2011 Zakładam kolejny kontrowersyjny temat . Po co ? Żeby niezorientowani nie dali się nabić w butelkę. otrzymałem w te wakacje 4 oferty na PW napraw silników elektrycznych ... ciekawe bo nigdzie nie pisałem że potrzebuję wspomnianej usługi - to już chyba spam? rozumiem że młodzi chcą sobie dorobić co się chwali jednak dalej nie jest już tak fajnie Jako że nie byłbym sobą nie zadając trudnych pytań -spytałem oferentów o wymianę magnesów neodymowych w spalonych silnikach .... wiecie jakie otrzymywałem odpowiedzi : - nie trzeba -po co .... - widać ze nie zna sie pan na silnikach..... Dlaczego zadałem takie pytanie? ano dlatego że izolacja na przewodach uzwojenia wytrzymuje temperaturę 180 stopni... aby doszło do zwarcia temperatura musi przekroczyć wspomnianą wartość . Niestety nie nagrzewa się samo uzwojenie bo grzeje się cały silnik . zwykły neodym nagrzany powyżej 80 stopni traci swoje właściwosći magnetyczne nodymy z grupy temperaturowej "H" wytrzymują do 120 stopni ważne do 120 a nie 120 lub więcej ... to jest powód psucia się silników - temperatura . Tanie dzwonki raz przegrzane mają wyraźny spadek mocy na wale bo magnesy straciły już całą swoją magiczną moc na skutek przegrzania... są też magnesy wytrzymujące temperatury do 220 a nawet 250 stopni ale nie znajdziecie ich w silnikach modelarskich z powodu chorej ceny :wink: Na cóż więc przewijanie silnika skoro magnesy już dawno nie dają żadnego pola magnetycznego ? Fakt że silnik będzie jakoś działać po takiej naprawie ale bezpośrednie porównanie z fabrycznie nowym jest bezlitośne . Kiedy więc opłaca się naprawa silnika ? wyłącznie gdy usterka miała inną przyczynę niż temperatura Tylko czy warto naprawiać niewielkie silniki gdy ich cena aktualnie jest tak niska ? już koszt wysyłki do przewinięcia i odesłania do właściciela przekracza niejednokrotnie cenę nowego .. to tyle - wtykłem szpile :devil: Z całej wypowiedzi wnioskuję, że Utopia zwraca uwagę na kondycję magnesów.I nic więcej, naprawdę: NIC WIĘCEJ MERYTORYCZNIE Z TEGO TEMATU DLA MNIE NIE WYNIKA. Natomiast dyskusja: budować, poprawiać, naprawiać ? Wszystko to robiło i robi wielu modelarzy - mam nadzieję, że oprócz drutu dbają o magnesy i różne inne bardzo ważne sprawy :rotfl: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
CoolSky Opublikowano 30 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2011 Witam, to ja rzucam rękawicę dla takiego "mastera przezwajacza"... Pewnie znajdę u siebie kilka "upalonych" motorków... Posiadam również profesjonalną hamownię. Zupełnie za free wyśle te silniczki osobie, która podejmie się przezwojenia. Jeśli pomiary na hamowni wykażą, że przezwojone silniki mają takie same parametry lub lepsze jak te fabryczne " master przezwajacz "może je zatrzymać i zrobić z nimi co uważa za słuszne... Taki mały eksperyment .... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam_Max Opublikowano 30 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2011 to ja rzucam rękawicę dla takiego "mastera przezwajacza"...Kpisz, ale z kogo? Kto się w tym temacie wypowiedział że uzyska lepsze parametry przewijając spalony silnik ? W tym temacie jak i w wielu podobnych na tym forum nie chodzi wcale o silniki i przezwajanie uzwojeń. Po prostu moje ma być mojsze. A często wystarczyłoby nie czytać wybiórczo przed napisaniem wypowiedzi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
CoolSky Opublikowano 30 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2011 Kpisz, ale z kogo? Nie kpię, tylko rzucam wyzwanie... Może takim ironicznym tonem, ale taki już se jestem żartowniś ... No chyba,że przewijasz motorki i poczułeś się urażony małym wyzwaniem.. Kto się w tym temacie wypowiedział że uzyska lepsze parametry przewijając spalony silnik ?Przewinięcie ma chyba na celu uzyskanie zbliżonych parametrów do fabrycznych... Ale mogę się mylić. I po co do cholery bicie piany... Proponuję po prostu mały eksperyment. W tym temacie jak i w wielu podobnych na tym forum nie chodzi wcale o silniki i przezwajanie uzwojeń. Nie wiedziałem sorry. Moje IQ tego nie ogarnia :rotfl: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alibabebe Opublikowano 30 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2011 ja mam leprza propozycje... skoro jestescie tak sceptyczni co do przewijania, wyslijcie za przyslowiowa 1zl(koszt przesylki) takiemu mlodziakowi co przewija, przewinie sobie i w zaleznosci jak to zrobi bedzie mial dobry czy tez marny motorek.. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi