vowthyn Opublikowano 2 Września 2011 Opublikowano 2 Września 2011 Niekoniecznie bajki. Depron jest pianką, posiada porowatą strukturę z pęcherzykami. Weź kawałek depronu i ściśnij palcami - wgniata się bardzo łatwo i raczej nie wróci już do pierwotnego kształtu. Teraz wyobraź sobie jaki efekt mogą powodować silne wibracje w pewnych newralgicznych miejscach połączeń depronu z innymi materiałami w konstrukcji modelu. Wzmocnienie zewnętrznego poszycia poprzez oklejenie papierem to jedno - zwiększa wytrzymałość na ściskanie palcami z zewnątrz i zabezpiecza przed żrącym lakierem, albo składnikami paliwa, ale od wewnątrz modelu raczej się nie okleja. Sam jestem ciekaw jak wygląda żywotność modeli depronowych i w jakim stanie będzie konstrukcja takiego modelu z silnikiem spalinowym powiedzmy po 5 sezonach intensywnego latania (zakładając oczywiście, że go nie rozwalimy - chodzi mi o normalną, ale intensywną eksploatację).
Grzegorz Opublikowano 2 Września 2011 Opublikowano 2 Września 2011 Ktoś kiedyś mawiał: "Nie teoryzuj, Docent..." (bez obrazy - to tylko cytat z klasyka). W tym sezonie zabiłem 8-letnią spalinową deltę z depronu. Na pewno nie z powodu destrukcyjnego wpływu paliwa. Miałem też inne depronowe spaliniaki. Da się.
f-150 Opublikowano 2 Września 2011 Opublikowano 2 Września 2011 Wzmocnienie zewnętrznego poszycia poprzez oklejenie papierem to jedno - zwiększa wytrzymałość na ściskanie palcami z zewnątrz i zabezpiecza przed żrącym lakierem, albo składnikami paliwa, ale od wewnątrz modelu raczej się nie okleja.A laminując balsę szkłem też oklejasz od środka?Depron i papier to też laminat.Nie obraź się,ale jeśli nie próbowałeś tak robić to nie pisz jeżeli nie masz pojęcia o tej technologii. http://pfmrc.eu/viewtopic.php?t=11040 Została elektrykiem tylko dla tego, ponieważ użyłem lakierów akrylowych które są rozpuszczalne przez paliwo
karlem Opublikowano 2 Września 2011 Opublikowano 2 Września 2011 ... Weź kawałek depronu i ściśnij palcami - wgniata się bardzo łatwo i raczej nie wróci już do pierwotnego kształtu... Balsa też. I jeszcze popęka, czyli połamie się. A te pianki wibracje całkiem nieźle wytłumiają. PS Przy okazji - paliwo nie rozpuszcza depronu, jak to niektórzy twierdzą. Tylko paskudnie wygląda depron zaoliwiony :wink:
vowthyn Opublikowano 3 Września 2011 Opublikowano 3 Września 2011 Nie obraź się[...] Nie mam w zwyczaju ;-) Napisałem, że "sam jestem ciekaw" - tzn że nie mam na ten temat dokładnych informacji. Cessnę widziałem, ładniutka, ale przecież nie negowałem nigdzie, że z depronu można robić piękne modele. Mowa była o wytrzymałości depronowych elementów na duże wibracje napędu spalinowego w dłuższym przedziale czasu. Posiadam elektrycznego deproniaka oklejonego papierem i malowanego motipami i wiem, że trzeba obchodzić się z nim delikatnie, bo jak zrobimy wgniecenie palcami czy paznokciem, to nie sposób tego ładnie naprawić. Dodatkowo poszycie ulega czasami nacięciu przez jakiś ostrzejszy badyl przy lądowaniu. Podejrzewam, że modele balsowe mogą być trochę bardziej wytrzymałe i łatwiejsze do naprawy.
elektronik-adam Opublikowano 7 Września 2011 Opublikowano 7 Września 2011 Witam co do budowy mojego rwd 5 bis mam już gotową kratownice kadłuba z wręgami dolnymi i górnymi, zamontowany zbiornik paliwa oraz silnik wraz z serwem sterowania przepustnicy. Na razie jest trochę więcej sosny niż depronu, ale trzymając za silnik można machać modelem na prawo i na lewo więc chyba się nie rozleci. Wszystkie połączenia te ważniejsze poprawiam żywicą epoksydową + rowing węglowy także spoiny wychodzą jakby "zalutowane" laminatem. Niestety nie ma po kolei zdjęć z budowy bo model powstaje tak szybko że na nie ma po prostu czasu. Mam nadzieje go ulotnić początkiem października. Życzę miłej budowy depronowych spaliniaków. Pozdrawiam Adam.
Rekomendowane odpowiedzi