Skocz do zawartości

RWD 5


kosa

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam

 

Piotrek_f3j/m ja zrobiłem własnie sobie na początku "mojego modelowania" ten model nie jest zły ale i fajny tez nie lepiej chociaż na zime jak najbardziej ląduje na śniegu i nie ma co obawaić sie o napęd ale polecił bym zrobić Prząśniczke konstrukcja podobna a pewniejsza. Bynajmniej ja bede robił aby polatać w zime.

 

 

 

dla porównania

 

 

zj1.jpg

 

img_1535_s.jpg

  • Odpowiedzi 74
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi
Opublikowano

Ircek napisalem o balsowym bo:

 

Takiego balsowego Mini Mickey'a robi sie ciut dluzej niz deproniaka, za to efekt duuuzo lepszy. Z kosztami tez wyjdzie raczej niewiele, maxymalnie 50zł...

 

Przy odrobinie szacunku do modelu bedzie mozna wracac do niego przez kilka lat, kolega mial taki model z malymi zmianami - choc budowal go moze z 8 lat temu model lata do dzis, nauczyl latac co najmniej 3 modelarzy i przezyl kilka powaznych kraks... Depron w zasadzie szybko sie nudzi i niszczy, balsowe IMHO maja dusze :)

 

Jesli chodzi o Przasniczke, rowniez dobry pomysl na drugi model, zarowno w depronie jak i w balsie.

 

PS. Mini Mickey'a tez mozna zrobic z depronu...

Opublikowano

Adam ja narazie wole modele z depronu ale oczywiście do czasu :P Wiem ze jest duze prawdopodobieństwo rozbicia modelu przy takich umiejętnościach latania jakie ja posiadam, wiec wole depron bo nie będę tak żałował jak po modelu z balsy:P

Opublikowano

Nie wiem co wybierzesz ale jak AJOO to bedziesz musiał zrobić o wiele dłuzszy dziób w celu wyważenia modelu .... ja miałem 8xkan1050 i był problem z wywazeniem .... a wazą 123g wiec jak masz lipole to zrób dziób o ok 5cm dłuższy niz na planach zreszta autor o tym tez pisze.

Opublikowano

To może i ja pochwalę się swoim RWD. Model był niemal gotów do lotu, ale w tajemniczych okolicznościach skrzydełko uległo "autodestrukcji" :cry: Winnych brak, więc pozostają jedynie siły nieczyste :wink: Ale tak to bywa jak modelarnię dzieli się ze słoikami ogórków, kompotów itp. :) Przedstawiam zatem to, co z niego zostało

 

zdjcia0003ev2.jpg

 

Fotka jakości marnej, ale robiona na szybko i komórką :(

Skrzydełko buduje się nowe, ale przy moim tempie potrwać może to i miesiąc :D

Opublikowano

trochę pooglądałem, trochę poczytałem i zdecydowałem sie na piperka :). Bardzo mi sie podoba ten modelik, jakby ktoś miał plany depronowe tego modelu bardzo bym prosił, kossa17@o2.pl

Opublikowano

na planach widzę że skrzydła nie są przestrzenne czy to dobry wybór, czy może nie kusić losu i zrobić skrzydła przestrzenne?

Opublikowano

Dzięki plany są już u mnie na poczcie.

na planach widzę że skrzydła nie są przestrzenne czy to dobry wybór

tak to jest dobry wybór bo i tak skrzydło na planach posiada profil :mrgreen:

Opublikowano

ok dzięki =] jak tylko będę miał wolny czas zabieram sie do roboty, narazie jednak uczę sie latać swoim RWD przeżył już 3 lub 4 wypady:P i jak do tej pory wraca cały i zdrowy :D oczywiście latam z pomocą kolegi:P (przejmuje stery przy lądowaniu) :D

Opublikowano

czesc

A moze warto jednak pomyslec i czyms bardziej wymagajacym od pilota?

Piper bedzie imo powtorka rwd. Jakis metrowy prosty model z symetrycznym profilem da duzo wiecej frajdy, a nie bedzie duzo trudniejszy do opanowaniu.

Opublikowano

Ja latam bardzo krótko więc wolę najpierw opanować tą sztukę, wyrobić sobie jakieś podstawowe reakcje a następnie będzie można sie pobawić =]

Opublikowano

Ja tam pamietam jeszcze jak mi Bronek dawal polatac "czyms bardziej wymagajacym" - jedne z pierwszych kontaktow z rc i odrazu akrobat :) Loty trwaly w granicach 10 sekund (calkiem sporo :lol: ) po czym przed sama ziemia zaciagalem ster wysokosci na maksa i Bronek przejmowal aparature kwitujac moj lot solidnym o ku**** :lol: W kazdym badz razie - nie polecam :lol:

 

Pozdrawiam

Adam

Opublikowano

No i stało sie:P... dzisiaj pojechałem sobie na wieś z rodzicami ale oczywiście ojciec skusił mnie żebym wziął samolot:P Na dworzu wieje ale oczywiście "Paweł chodź dasz rade:p musisz sie nauczyć latać":P no dobra model pod pachę i w drogę, wszystko ładnie pięknie latałem sobie z 5minut za lasem to trochę mniej wiało ale... gdy troszeczkę wzniosłem sie wyżej na wysokości drzew samolot przestał mnie słuchać:P leciał tam gdzie wiatr go niósł może żeby był ze mną doświadczony pilot bym go nie rozbił ale bylem sam :P no z ojcem:P. Samolot zaliczył drzewo:P nie chciało mi ustąpić na szczęście za dużych szkód niema jedynie kadłub lekko pękł i listewkę od mocowania skrzydła mi wyrwało:P Zaraz idę do pracy i na jutro będzie zrekonstruowany:P

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.