Gość Kamyczek_RC Opublikowano 26 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 26 Września 2011 Zawody odbyły się 23-24.09.2011 W Koniakowie na malowniczych zboczach góry Ochodzita . Organizatorem zawodów był Aeroklub Bielsko-Bialski patronat nad imprezą sprawowały Ministerstwo Sportu i Turystyki, Aerklub Polski. W zawodach wystartowało ok 40 zawodników w tym spora grupa kolegów ze Słowacji . Mimo pięknej i slonecznej pogody zabrakło wiatru ,który jedynie chwilami przekraczał wymagane regulaminem FAI 3m/s i dopuszczalną odchyłkę kierunku w stosunku do zbocza . W piątek organizatorowi udało sie rozegrać dwie kolejki lotów ,które ze sportową walką miały bardzo mało wspólnego. Nastrój poprawiło wieczorne spotkanie integracyjne przy ogniski i nadzieja na lepszą sobotę. Ranek przywitał nas pieknymi widokami i słońcem a wiatru ubyło od piątku jeszcze bardziej . Mimo kolejnych prób łamania regulaminu FAI nie udało się rozegrać ani jednej kolejki lotów a ich próby zaowocowały uszkodzeniami modeli i nerwową atmosferą wśród zawodników . Po godzinie 16 organizator zdecydował o powrocie do hotelu. Podczas obiadu i po nim trwały dyskusje co zrobić z dwiema rozegranymi kolejkami lotów . Mimo wyraźnych sprzeciwów ze strony większości zawodników z Polski i Słowacji . Startujący w zawodach pan J.Ochman po konsultacji z panem J.Bonieckim ( obaj panowie są w Komisji Modelarskiej Aeroklubu Polskiego) uznali , że 2 kolejki "lotów" w nieregulaminowych warunkach można uznać jako Zawody Międzynarodowe i Mistrzostwa Polski F3F 2011. Podsumowując : przy okazji tej imprezy złamano niemal każdy z punktów regulaminu FAI liczba kolejek , prędkość i kierunek wiatru , powtórki dla wybranych zawodnikow pierwszej kolejki i to wszystko w obecności czlonka Komisji Modelarskiej AP Jana Ochmana i przy aprobacie Przewodniczącego Jerzego Bonieckiego. Jak teraz wygląda AP i polscy modelarze w oczach kolegów ze Słowacji ? Jak wygląda FAI pozwalając takiej organizacji jaka jest Aeroklub Polski reprezentować ja na terenie polski ?. Po tej imprezie rozważam rezygnację z licencji modelarskiej AP i udziału w imprezach organizowanych przez tą organizację . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość pitplane Opublikowano 30 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 30 Września 2011 Nikt nie lubi formalistów, jednak prawda jest taka, że gdyby były to zawody , w której brała by udział światowa czołówka (tak jak to było na Eurotourze) protest sypałby się za protestem. Dlaczego? Odpowiedź jest banalna. Sensem zawodów F3F jest latanie na czas w określonych w regulaminie warunkach. Warunki nie są wydumane dla zabawy. Jeśli wieje poniżej minimalnych 3 m/s lub odlatujemy mniej kolejek niż określa to regulamin wypacza to sens F3Fu. Tylko w tym roku na świecie nie odbyły się 4 zawody ranki Eurotour! z powodu?... braku warunków. W roku 2011 w Polsce z Mistrzostw Polski F3F zrobiono zawody podwórkowe. NIe byłoby problemu, gdyby pozostały podwórkowymi. Skąd uwagi do KM? i dlaczego co niektórzy "wsiadają" na tą instytuację? W 2006 powstał piękny status KM napisany przez ludzi którzy ewidentnie sprzyjali modelarstwu, który brzmi w pewnym momencie następująco: "Stworzymy przyjazne warunki powrotu do sportu wyczynowego dla zawodników którzy z różnych przyczyn zrezygnowali z udziału w zawodach modelarskich. Zaprosimy do Aeroklubu Polskiego lotniczych modelarzy niezrzeszonych stwarzając im sprzyjające warunki do uprawiania swojego hobby pod naszym logo." Dla kontrastu sytuacja gdy Przewodniczący z Viceprzewodniczącym będąc na Euroturze mieli bezpodstawne uwagi do organizacji i przebiegu zawodów, w przeciwieństwie do zawodników należących do światowej śmietanki, która nie odpuściłaby żadnego błędu. Za to "kosekwentnie", na MP 2011, tam gdzie naruszano regulamin na każdym kroku, Panowie nie widzili problemów i stworzyli nowe zasady . Tak wiec albo idziemy w stronę świata i światowego poziomu zawodów albo robimy sobie z MP zawody podwórkowe, które niewiele mają wspólnego z F3Fem pod okiem i przywoleniem KM. A na koniec tego przydługiego wywodu. Tak jak Przwodniczący KM wydaje się antypatyczny, a V-ce Przewodniczący jako człowiek sympatyczny, nie mogę zgodzić się z tym w co "grają" oboje. Cała ta Ich polityka nie idzie w kierunku starego statusu. Brak chęci do rozmów, pomocy i współpracy na rzecz F3Fu tylko pogarsza odczucia. A jak jeszcze słyszymy ze m.in "rakiety" są pięknie dofinansowane z AP, a jak do tej pory żadne zawody F3Fu nie dostały ani złotówki na zawody (owszem najpierw przyznawano, w finale jednak wycofywano dotacje) to robi się naprawdę słabo na widok słowa Komisja Modelarska . Może przbija się przez to zdanie zazdrość, ale to kolejny dowód na to, że kategorie w PL nie są traktowane równo i na pewno nie są wspierane te kategorie, które najszybciej się rozwijają i mają największa frekwencje w zawodach. Ale nic to... świeże powietrze zawsze szło od morza Pozdrawiam Piotr Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kuba r. Opublikowano 1 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 1 Października 2011 bogdang, czytając Twoją wypowiedź zastanawiam się czy masz jakiekolwiek pojęcie o specyfice zawodów F3F (może masz, ale w poście tego nie widać), wszystko to co piszą Kamyczek i pitplane jest jak najbardziej trafne - w nieodpowiednich warunkach F3F przestaje mieć sens, zaczyna się loteria, niezadowolenie i wypaczanie wyników. A patrząc na czasy niektórych kolegów, o których wiem, że są wymiataczami F3F ... nie sądzę by polecieli, aż tak słabo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi