Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Jak dzwoniłem do nich w zeszłym tygodniu zapytać o możliwość zakupu samych skrzydeł, to Pan powiedział, że tego modelu nie mają w tej chwili na stanie. (Samych skrzydeł też niestety nie można zakupić, a wielka szkoda).

Obawiam się że z częściami to bedzie problem...mam nadzieję że się to zmieni bo model jest bardzo ciekawy z takimi rozwiązaniami.

Opublikowano

na abc-rc w opisie jest napisane "Niedrogie i łatwe do wymiany części" wiec być może coś się pojawi w ofercie ale lepiej by było jakby części nie były potrzebne ;-)

 

paczuszka już do mnie jedzie tak że dam jakieś zdjęcia i coś napiszę.

 

model dotarł :jupi:

 

i mam kilka pytań szczególnie do vowthyn

 

1. mocowanie silnika - w jakiej kolejności użyć te podkładki

 

Dołączona grafika

 

 

2. i jak prawidłowo wyciąć klapy - odciąłem już boki i ten wzmacniający trójkącik od spodu, czy na górze płata trzeba też podciąć bo w chwili obecnej to nie mam mowy żeby to dobrze pracowało

Dołączona grafika

Dołączona grafika

 

3. jakim klejem wkleić serwa żeby w razie awarii można je było wymienić myślę że polimer będzie dobry ?

proszę o poradę

Opublikowano

Więc tak. W moim modelu miałem tylko dwie wręgi/podkładki. W Twoim przypadku zapewne jest tak, pierwsza od góry metalowa to mocowanie silnika, idzie pomiędzy kołpak a kadłub, tej pośrodku nie używasz - służy do zamontowania alternatywnego noska w wersji szybowcowej bez silnika, ta na dole idzie wewnątrz kadłuba przed silnik - oddziela ona tworzywo kadłuba od metalowej obudowy silnika i w ten sposób chroni kadłub przed stopieniem przez gorący silnik.

 

Co do klap to nie rozumiem pytania, dlaczego mają nie działać? U mnie trzeba było wykonać tylko krótkie nacięcia prostopadle do krawędzi spływu (oddzielające klapę po bokach). "Zawiasy" klapy, czyli rowek w piance działały bez żadnych modyfikacji od razu po odcięciu płaszczyzn klap po bokach. Nie kojarzę też żadnego wzmacniającego trójkącika, być może jest to w Twojej wersji rozwiązane jakoś inaczej, ale ze zdjęć nie nie mogę nic wymyślić.

 

Serwa możesz spokojnie wkleić na polimer. Jak chcesz, to możesz je najpierw włożyć do koszulki termokurczliwej, żeby nie kleić bezpośrednio obudowy - łatwiej będzie je wyjąć w razie czego, chociaż nie jest to konieczne.

 

[EDIT] Chyba załapałem o co Ci chodzi z tymi klapami. Jeśli tylko o to, że na górnej powierzchni skrzydła nie są oddzielone od całości, to wystarczy krawędzią metalowej linijki nagnieść delikatnie piankę wzdłuż klapy, a następnie delikatnie z wyczuciem spróbować odchylić ją do góry, jak pójdzie raz, to rozruszaj kilka razy góra-dół i to cała filozofia. Nie martw się, klapa nie odpadnie. Takie "zawiasy" w piankowych modelach to norma.

Opublikowano

ok, wszystko poskładane i działa jutro pewnie lot próbny, martwi mnie tylko regulator i silnik bo po 3 minutach pełnego ciągu na ziemi tak się grzeje że aż się z niego kopci, regulator też podobnie, ale to max obciążenie i myślę że podczas lotu będzie ok (przekonamy się) założyłem BEC tak że nawet jak regulator padnie to myślę że od razu się nie rozbiję :lol2:

 

muszę pomyśleć nad lepszym chłodzeniem silnika - może na oryginalne otwory dorobić takie wloty(czerpnie powietrza) ?? i je wkleić w kadłub - zobaczymy...

 

dziękuję za zainteresowanie i wszystkie sugestie

 

postaram się zrobić jakieś foty i film (na pewno będzie z pokładu)

Opublikowano

Po cholerę tak masakrujesz napęd na sucho? W powietrzu nigdy nie będziesz miał potrzeby piłować silnika przez trzy minuty na pełnym ciągu. Po takiej próbie jest prawdopodobieństwo, że już go przegrzałeś i zrobiłeś mu kuku (skoro piszesz, że się kopci, to magnesy i uzwojenia mogły dostać w pupę, chociaż bardziej prawdopodobne jest że kopci się z drewnianej wręgi silnikowej albo co gorsza z tworzywa kadłuba, tak czy siak niedobrze). Dorobiłeś otwory chłodzące w kadłubie pod wręgą silnikową? Jeśli nie, to zrób to. Co go regulatora, to nadal uważam, że 30A jest na styk, no ale jak masz BEC to może tragedii nie będzie (pod warunkiem, że ciągu nie zabraknie akurat w krytycznym momencie).

 

Przed pierwszym lotem koniecznie sprawdź działanie wszystkich powierzchni sterowych, zrób test zasięgu (przy uruchomionym silniku). Sprawdź czy pakiet jest porządnie umocowany i przede wszystkim czy model jest dobrze wyważony (SC przewidziany przez producenta jest OK do oblotu). Potem już tylko pełne obroty i mocny POZIOMY wyrzut modelu. Feniks startuje z ręki bez rozbiegu, ale nie bój się mocno go rzucić (byle nie do góry).

 

Skrzydła założyłeś w konfiguracji 1,6, czy 2,6m?

Symulator oczywiście opanowany na 5+ ?

 

[EDIT] Ważna sprawa - nie zapomnij zabezpieczyć łopat śmigła przed zablokowaniem w szczelinie pod kabinką - albo zaklej to miejsce kawałkiem taśmy, albo opasaj kabinkę gumką tak, aby nacierająca łopata złożonego śmigła ześlizgiwała się po niej i nie miała możliwości wcisnąć pomiędzy kabinkę a kadłub. Nie zdarza się to często, ale miałem dwa takie przypadki zanim połapałem się o co chodzi - drążek od siebie na pełną moc, a model nie chce lecieć i jeszcze silnik wydaje groźnie brzmiące dźwięki. Na szczęście odkryłem o co biega zanim stała mu się krzywda.

Opublikowano

skrzydła 2,6 m i do góry poleciał, mam tylko filmik z komórki, jak będzie się nadawał to podlinkuję, lata bardzo fajnie i majestatycznie, nie miałem zbyt dużo czasu, muszę go trochę podrtymować i wydaje mi się że muszę dać skłon silnika w dół, bo zadziera na pełnym gazie zbyt mocno.

 

poza tym ok..

Opublikowano

No to gratulacje, fajnie że wszystko poszło gładko, polubisz ten model.

Podstawa to wyważenie do dobrego szybowania, na silniku mój też zadziera, nie przejmuję się tym specjalnie bo na silniku lecę kilkadziesiąt sekund, po prostu oddaję wtedy ster wysokości, ale zwiększenie skłonu też nie zaszkodzi, uważaj tylko żeby śruby nie były za krótkie po podłożeniu podkładek.

Opublikowano

standardowo ani phoenix 2000, ani evolution nie mają wykłonu.

trzeba samemu na podkładeczkach ustawiać :)

powiem szczerze, że u mnie sporo tych podkładeczek weszło a i tak jeszcze lekko zadziera przy pełnej mocy.

choć u mnie trochu mocniejszy śliniczek jest wsadzony, niż "ustawa" przewiduje.

 

pbrys

jak latałeś już na 2,6, to teraz polataj sobie na 1.6m, można sobie nieźle jak na szybowiec tej klasy poszaleć :)

się nawet "prawie"beczkę nim udało zrobić ;)

przy 2m i 2,6m możesz zapomnieć o takich zabawach :)

Opublikowano

Na Phoenixie 2m beczkę da się spokojnie zrobić. Nie wygląda ona zbyt ładnie (nie jest osiowa) ale nie ma żadnych problemów z wyprowadzeniem z figury. Również do lotu plecowego wprowadzam model przez półbeczkę i tak samo wyprowadzam.

Opublikowano

mało latałem bo nie miałem czasu, zrobiłem pewną modyfikację wklejając zawiasy do steru wysokości i kierunku bo oryginalne nie wytrzymały próby ... lądowanie bez skrzydła z wieszaka :o , spadł mi w garażu znajomy zahaczył i po ptakach, ale już wszystko naprawione.

 

czekam na inny regiel bo ten nie ma hamulca i śmigło mi się nie składa i wtedy zobaczymy jak szybuje ten 2,6 pianolot

 

dziś testowałem zasięg mojego tg9x v2 ok 1,8 km i wszystko działało (otwarta przestrzeń na ziemi oczywiście)

 

a i jeszcze jedno czy widzieliście i znacie ten model - fox

co o nim sadzicie? i cena dobra.

Opublikowano

Niezłożone śmigło mocno hamuje ten model (sprawdzone ze trzy razy jak niechcący wylatałem pakiet do odcięcia - wtedy hamulec się nie załącza i model opada dużo szybciej. Jak jest zapas wysokości to trzeba odczekać chwilkę żeby napięcie pakietu podskoczyło, uruchomić silnik na ułamek sekundy i wyłączyć i wtedy już hamulec zaskoczy).

Opublikowano

zauważyłem, vowthyn - powiedz mi jak masz ustawione klapy i ster wysokości oraz różnicowość lotek spróbuję od twoich ustawień wyjść a potem coś pokombinuje, klap używasz tylko w pozycji w dół ?

motylka nie da sie ustawić na tg9x ?

Opublikowano

Napiszę z głowy, bo dawno nie zaglądałem do ustawień aparatury ale dużych rozbieżności w wartościach nie będzie. Motylka (chodzi Ci oczywiście o "Butterfly" aka "Crow" czyli konfigurację lotki w górę klapy w dół do hamowania?) nie udało mi się ustawić na fabrycznym sofcie, ta funkcja jest skopana, przynajmniej w trybie acro (czyli również dla motoszybowca). Da się ją natomiast ustawić w trybie glider, ale wtedy wychylenie butterfly'a jest regulowane drążkiem gazu, więc trochę kupa. Można ewentualnie ustawić wtedy silnik na przełączniku albo na którymś pokrętle zamiast na drążku i jest to jakiś kompromis. Nie pamiętam tylko, czy motylek nie koliduje przypadkiem z różnicowym wychyleniem lotek i czy nie trzeba wybierać albo jedno albo drugie. Podsumowując - jest to funkcja problematyczna na standardowym sofcie (jedyna jakiej mi brakuje w tym radiu) i przy przesiadce na poważniejszy szybowiec trzeba będzie pomyśleć o zmianie softu np na Radioclone, gdzie już można ustawiać wszystkie bajery jak dusza zapragnie.

 

Różnicowość lotek mam ustawioną przy pomocy miksera Aildiff w proporcjach 100% w górę 50% w dół.

Klap używam zarówno wychylonych w dół (spowolnienie przy lądowaniu) jak i wychylonych w górę (ucieczka z silnego noszenia). Początkowe ustawienia opisałem w piątym poście od góry TUTAJ (obecnie trochę je zmodyfikowałem - zamiast dwu pozycji w dół używam jednej w dół (na ID1) i jednej w górę (ID3) (lekkie wychylenie klap w dół okazało się niepotrzebne, ten szybowiec i tak lata powoli, więc stosuję tylko funkcję hamującą klap, a więc full w dół).

Opublikowano

trochę się pobawiłem apką i mam na chwilę obecną ustawione tak:

na trzypozycyjnym mam klapy w dół i w górę w dwóch pozycjach w zależności od pozycji przełącznika lewego lub potencjometru zależy co kto lubi - potencjometr można jeszcze dodatkowo płynnie zakres regulować, pyzatym dla każdej pozycji mam zmiksowany ster wysokości.

użyłem 4 mikserów + aildiff.

Opublikowano

Ja użyłem dwóch oddzielnych kanałów pomocniczych, w efekcie wychylenie klap w dół mam regulowane oddzielnym potencjometrem, a w górę oddzielnym. Tak jest wygodnie, bo nie muszę za każdym razem tego przestawiać przy przełączaniu pozycji, a w górę używam mniejszego wychylenia niż w dół.

  • 2 miesiące temu...
Opublikowano

Moja Beata 1400 poszła na zasłużoną emeryturę a w zasadzie spłonęło w naszym sosnowieckim palenisku to co po niej pozostało po kolizji ze ścianą kotłowni w którą wycelowala po zerwaniu się łączności.

Czytając ten post oraz za namową kolegi ze sklepu nabyłem Phoenixa Evo 1.6/2.6 w wersji KIT bo w zasadzie mialem wszystko z Beaty a więc oszczędności spore. Co prawda mój kolega niewiedzieć czemu wyśmiał moje postanowienie wstawienia zaoszczędzonego silnika i wydałem 70 zł na 655 Watowy silnik wymagający jednak przebicia wału na drugą stronę i wstawienia mocniejszego regla.

Musialem równiez rozwiercić piastę smigła. Jak powiedział teraz na pułap wejdziesz w pionie w 3 sekundy.

Mając w perspektywie szybowiec rakietę rozpakowalem pudło i zabralem sie za majsterkowanie.

Tak jak piszecie w zasadzie klej niepotrzebny bo wszystko sztywno na śrubkach i wkrętach i to po cztery sztuki na 1 popychacz co w zupełności wystarcza a w przypadku ułamania nie trzeba kombinować z odklejaniem, klejeniem, czekaniem az wyschnie.

Wsadzilem wolny Orange, popodkrecalem bowdeny coby było jakoś w miarę równo i namówilem kolegę na wspólny oblot bo mogło byc różnie a we dwóch zawsze raźniej szukać tego co czasem odpadnie w locie lub zniknie po krecie w wysokiej trawie.

Gdzies mi sie zapodział ustawiacz od regla a wczesniej był on w kosiarce więc ustawiłem mu jedynie zakres obrotów w standardowy sposób czyli drągiem apki i tak z softstartem i brakiem hamulca zacząłem przymierzać sie w stronę pod wiatr.

Taki lekki niepokuj zawsze jest tym bardziej, że po złożeniu zostało mi sporo śrubek więc jeszcze zastanawialem się czy wszystko przykręcilem ale co tam.

ten softstart to taka fajna sprawa bo normalnie jak turbina gazowa - zanim wejdzie na full to 3-4 sekundy na zastanowienie sie czy dobrze robię bo ładnie wygląda a co potem - niewiadomo.

No jak juz sie rozkręcił to nie było wyjścia. Lekkie pchnięcie i...leci - sam.

Noooo duma mnie rozparla, że bez trymowania i tak prosto i lekko w górę sam.

Jest czas na dołożenie ręki do drugiego drąga i zacząć czas pomanewrować.

Wiaterek ok 14 w porywach 20 km/h ale feniks nie narzeka.

Piszecie, o skłonach silnika, i tu macie rację bo rwie do góry ale mozna to skompensować, gożej z pleckami bo kompensacja SW nie wystarcza no i przy beczce w momencie wykonywania gazik trza ująć. za trzecimi pleckami i kombinowaniem z gazem okazalo się, że ziemia matka wezwała go na przesłuchanie a fenix pięknym cyrklem spoczą w jej ramionach. Bliższe ogledziny okazały, że brakujące śruby to te, które wkręca się w pokrywę skrzydeł (środkowe dwa otwory) zanim całość przykręci sie do kadłuba (czego nie ma w instrukcji). kadłub, usterzenie, skrzydła - całe. jedynie co to kupa ziemi na przodku, ale pedzelek na podorędziu i po sprawie.

Generalnie własciwości lotne i zwrotność przy rozpietości 1.6 wydają się gorsze od bety1400, szybkość pozioma - większa ale to może za sprawą tego silnika. Regiel 45A chłodny nawet po 20 minutach (pakiet 2200). jak pisze jeden z kolegów nie oklejałem a jedynie co to napisalem prośbę o oddanie w przypadku znalezienia (przezornie nie napisałem "Nagroda")

W tym tygodniu dokupię śrubki do mocowania centroplata ( bo w zestawie ich sie niedopatrzyłem) i zobaczymy jak sie bedzie sprawował jako szybowiec.

Polecam go nowicjuszom bo za tę kasę warto (mowa zarówno o kicie jak i rtf)

Krótki filmik z pierwszego oblotu.

 

Pozdrawiam

Krzysiek

Opublikowano

Wczoraj posiedzialem nad centropłatem. Powklejałem serwa i okazało się, że trzeba jednak od góry ciutek rowek zrobić i od dołu odciąć blokadę bo inaczej ni huhu nie drgną ani o milimetr. Poskręcalem co sie dało, pozaklejałem kabelki ( cudnie trzymaja sie płata za pomocą kropelek z gorącego plastikowego sztyftu z takiego pizdoleciku na prąd). Poszliśmy dzisiaj wczesnym świtem na pole, podokręcałem jeszcze dla pewności wszelkie sruby i heja, moje 2.6 wzniosło sie w powietrze w zasadzie bez wyrzutu bo wiaterek spory. Skrzydla dzięki wstawkom aluminiowym ani drgnęły mimo, że bujało go ostro. Po kilku nawrotach i próbach lądowania okazalo się, że wcale nie chce lądować bo mu dobrze w powietrzu a matka ziemia nie jest jego żywiołem. Po 20 minutach jednak coś zaczęło od skrzydła odstawać i podjąłem desperacką próbe sprowadzenia do nogi. Okazało się, że lotka w jednym ze skrzydeł straciła kontakt z płatem i starała się odlecieć. Będzie za to ukarana totalnym odcięciem i wstawieniem zawiasu, podobnie zrobie z drugą. Nie ma co ryzykować.

Kolega quadem próbował cos nakręcić ale zobaczymy wieczorem czy sie mu to udało.

pozdrawiam.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.