Skocz do zawartości

Który model na początek


Patryk218

Rekomendowane odpowiedzi

Witam posiadam w modelarni 2 modele szybowców rc i nie wiem którego wybrać mam nadzieje że pomożecie.Ma to być model na początek.

1.model to tak zwana 'alfa' waga 2-3 kg rozpiętość to ok 2.6 m,płaty z rdzeniami styropianowymi.Jednak model ma już swoje lata i kłania mu się remont.Niestety w tej chwili nie posiadam zdjęć.

2.zestaw modelu o nazwie 'pelikan' rozpiętość 2m waga ok 500-700g tak wygląda http://pfmrc.eu/viewtopic.php?t=14488

Podkreślam że ma to być model do nauki. :D

 

 

 

 

Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem co to za model nr 1., ale latałem Pelikanem, oraz startowały nimi na zawodach dzieciaki niezbyt zaawansowane w lataniu, jednak trochę umiejące latać. Model Pelikan jest bardzo dobry, wytrzymuje holowania i mocne uderzenia w ziemię, mimo balsowej konstrukcji i braku kesonu w skrzydłach, ale wznios i uszy nie za bardzo powodują, że model sam się stabilizuje. jest też drugie "ale": z tego co widzę, masz 16 lat, w przyszłym roku będziesz miał 17, więc na zawodach F3J/M nie wystartujesz, będziesz za stary na tą klasę, a za młody na seniora.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki i chyba zrobię tak jak mówisz zrobię pelikana.Ten 1 model to tak myślę że do nauki trochę za toporny,ostatnio miałem zaszczyt widzieć podobny model w akcji no i mi się nie spodobało loty po 3-4min z holu 200m a takim pelikanem za pewno można dłużej polatać.

Sorki że nie pokazałem zdjęć tego pierwszego modelu (nie ma porównania) :?,postaram się je jak najszybciej wstawić :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależy mi na jak najdłuższym locie i z tego co widzę pelikan da sobie rade :D A jak mi się spodoba to zrobię wieżyczkę na silnik.Dzięki wielkie za pomoc :D Jak myślisz lepiej zacząć od czegoś konkretniejszego jak ten pierwszy model czy lepiej podejść do nauki bardziej z dystansem ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz co, ja niezbyt jestem za montowaniem silnika w Pelikanie... Dodatkowa masa w postaci silnika, regulatora itp. zwiększy, chociaż niezbyt dużo obciążenie powierzchni, co się przełoży na mniejszą doskonałość i troszkę większą prędkość. Wieżyczka z silnikiem jeszcze dołoży opór+masę, co jeszcze pogorszy osiągi modelu. Co prawda, ułatwi to eksploatację modelu, gdyż nie trzeba będzie biegać z holem. Jeśli jednak byś chciał koniecznie montować silnik, to zamontuj go do odpowiednio przygotowanej, pierwszej wręgi kadłuba (wzmocnionej np. można zalaminować ją obustronnie tkaniną szklaną, gdyż to jest balsa, a gołe drewno może tego nie wytrzymać) bez przyklejania tego "kloca" balsowego jako nosa/dziobu do niej. Jeśli chodzi o naukę, to jak pisałem wcześniej, latały nimi z holu dzieciaki niezbyt zaawansowane, które po jeszcze nieskończonej nauce latania EasyStarami u mnie "doszkalały" się nimi. Modele były mocno bite, gdyż dwa razy przed startem z holu rodzice dzieciaków zapomnieli włączyć modele, po pionowym wbiciu w ziemię roztrzaskany tylko kawałek natarcia, co było naprawione następnego dnia w 15min+pokrycie z powrotem tego kawałka konstrukcji japonką i porysowany owy "kloc" balsowy na nosie/dziobie modelu. Podsumowując, modele dobre do nauki i bardzo odporne na uszkodzenia, ale jednak lepiej wykonać kilka lotów Betą lub EasyStarem przed lataniem nimi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z racji tego, że chodzę do tej samej modelarni co Patryk pozwolę sobie dodać coś od siebie.

 

Co do pierwszego szybowca to obecnie leży(czeka) na odbudowę, wiem że latał nim dość długo "zaawansowany" modelarz. Model po odbudowie będzie bardzo dobrze latał.

 

Co do pelikana- może to i dobra opcja, ale w "naszym" przypadku nie wie czy to aż taki dobry model, często przy lądowaniach szybowce zahaczając o ziemię np. jednym płatem. Rzadko wbijają się dziobem. Przy "cyrklu" najczęściej uszkadzają się płaty i kadłub przed statecznikami ponieważ "jakaś" siła przy uderzeniu szybki ruchem łamie kadłub.

 

 

Chcę tez dodać, że ten model nie bd "pierwszy", ponieważ Patryk a już zagwarantowaną naukę na szybowcu instruktora (na tym modelu uczyło się już "kilka pokoleń")

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

często przy lądowaniach szybowce zahaczając o ziemię np. jednym płatem

Wiem, widziałem wielokrotnie takie akcje w wykonaniu moich "uczniów" nawet na zawodach. Z modelami nic się wtedy nie działo. Jedynie jak mocno przygrzmoci to coś mu się urwie czy złamie, ale łatwo da się naprawić
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.