Lord Rzeźnik Opublikowano 1 Sierpnia 2012 Opublikowano 1 Sierpnia 2012 Ostatnio mam wrażenie, że dużo osób traci modele przez jak to nazwałeś "kopnięcia" . Też miałem kilka takich przypadków, że ni stąd ni zowąd szarpnęły mi np. lotki. W każdym razie współczuję utraty tak fajnego modelu,
mirolek Opublikowano 6 Sierpnia 2012 Opublikowano 6 Sierpnia 2012 szkoda modelu :-( Potwierdzam fakt coraz większych problemów z lataniem na 35 MHz .... tuz przed urlopem rozbiłem swojego Albatrosa w bardzo podobnej sytuacji. Wcześniej latałem na 2,4 GHz i było ok ale mam tylko 3 takie odbiorniki a modeli więcej i coś mnie podkusiło aby założyć odbiornik na FM. Model którym mogłem latać z zamkniętymi oczami w odległości ok 100m od nadajnika zaczął wywijać przedziwne figury a na koniec wyłączył się na chwilę silnik. Rok budowy, odbudowa po kraksie a teraz wygląda podobnie do Twojego. Takie wypadki się zdarzają choć nie powinny. Mam nadzieję, że pierwsze negatywne wrażenie przejdzie, odbudujesz model i zamieścisz tu relację z jego wspaniałych lotów. ms
labo Opublikowano 6 Sierpnia 2012 Autor Opublikowano 6 Sierpnia 2012 Panowie, zdecydowałem sie ratować skrzydło, gdyż dźwigar okazał się cały. Wciśnąłem klej między dźwigar i poszycie a poszycie skleiłem na styk, teraz schnie. Planuję zetrzeć farbę przy pęknięciu tak mniej więcej na 6cm na każdą stronę, a później pęknięcie okleić na około paskiem tkaniny szklanej 80g/dm3 na żywicę. Najchętniej bym jeszcze przed tym oklejeniem zrobił dziukę w poszyciu i trysnął do środka jakiś pęczniejący klej i obracając skrzydło na około oblał "od środka" poszycie i miejsca styku z dźwigarami. Myślałem aby wlać tam np. z 5cm3 Soudalu wymieszanego z kilkoma kroplami wody, aby lepiej pęczniał. Jak myślicie, jak najlepiej naprawić to skrzydło?
Lord Rzeźnik Opublikowano 8 Sierpnia 2012 Opublikowano 8 Sierpnia 2012 Naprawianie to chyba najmniej przyjemna rzecz... Zasadnicze pytanie brzmi: Czy dźwigar na pewno jest cały ? Jeśli tak, to wprowadź starym ostrzem noża klej/żywicę w pęknięcia , zalaminuj szkłem obszar o promieniu 4-5 cm od pęknięcia (wystarczy ta sama tkanina, którą pokryte są skrzydła) i dorób pozostałą część modelu (kadłub ciachnij pod jak największym kątem (niebieska linia) , koniecznie dorób sklejkowe łoże pod skrzydła i już masz pół roboty. Oczywiście musisz się liczyć z tym, że przybędzie parę gramów, ale to raczej logiczne. Jeśli ktoś uważa takie rozwiązanie za absurdalne, niech to oznajmi, żeby nikomu nie mącić. w każdym razie ja bym tak zrobił.
labo Opublikowano 9 Sierpnia 2012 Autor Opublikowano 9 Sierpnia 2012 Zasadnicze pytanie brzmi: Czy dźwigar na pewno jest cały ?Aby mieć 100% pewności, to bym musiał mieć jakiś wziernik, aby wprowadzić w płat i dźwigar od środka pooglądać, no ale nie mam, albo rozpruć kawałek poszycia, ale wtedy nie warto by już było chyba naprawiać.Pęknięcie nastąpiło jeszcze w miejscu, gdzie leci od środka kadłuba rura węglowa. Wszelkie testy pęknietego skrzydła typu gięcia, skręcania itp. sugerowały, że poza oderwaniem od poszycia w środku skrzydła, to powinien być cały. Co do kadłuba to przez chwilę miałem szalony pomysł poskładania tej "układanki" i wypełnienia kadłuba od przodu i spodu poliuretanową pianką montażową tak, aby wypełniła kadłub. Ciekawe, ile by wzrosła masa...
Lord Rzeźnik Opublikowano 9 Sierpnia 2012 Opublikowano 9 Sierpnia 2012 Też mi się jako pierwsza myśl narzucił endoskop, ale wątpię, żeby ktokolwiek na forum takim dysponował.
sudik Opublikowano 7 Kwietnia 2013 Opublikowano 7 Kwietnia 2013 Przeglądnąłem cały temat i na rcgroups i nie znalazłem zdjęcia lub informacji o tym w jakich odległościach od siebie montować wręgi. Posiada ktoś takowe zdjęcie/ informację ? Edited:Pytania nie było, znalazłem w paczce z planami.
Rekomendowane odpowiedzi