Gość pitplane Opublikowano 13 Listopada 2011 Opublikowano 13 Listopada 2011 Przychodzi moment, gdy latanie po niebie zaczyna się nudzić. Szukamy wrażeń, ekstremalnych emocji. Nie boimy się dotykać granic, jakie wytycza konstruktor szybowca i prawa fizyki. Nie boimy się rywalizacji, wypaść na jej tle słabo. Liczy się sport i ciągłe doskonalenie umiejętności. Dlaczego akurat F3F? Granice doskonałości pilota wytycza sam pilot i jego szybowiec. Nie ma tu żadnej wyciągarki, silnika. Pozostaje czysta aerodynamika, ciążenie i energia. Nie ma czym się podeprzeć, gdy coś idzie nie tak, często jest tylko jedna szansa podejścia do lądowania. Najprzyjemniejszy F3F zaczyna się wtedy, gdy pozostali uważają, że wieje zbyt mocno lub jest za silna turbulencja. I do tego ... to pogoda wyznacza nam miejsca do latania. A widoki na okolice ... zawsze z pierwszego rzędu. Zapraszamy na maksymalnie skondensowaną relację z ostatnich tegorocznych zawodów o Puchar Bałtyku zaliczanych do Pucharu Polski. i pełny wpis z fotogalerią http://www.f3f-klif.pl/2011/11/puchar-baltyku-f3f-2011-po-raz-drugi-film/ Pozdrawiam Piotr
Rekomendowane odpowiedzi