Skocz do zawartości

Rozłączne połączenie statecznik poziomy z kadłubem.


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam.

Niedawno stałem się posiadaczem Mini Swifta z HK, chciałem ino by sobie można było na obcy ziemi polatać.

No i tu latadło znajduje pewien problem.

O ile płat jest niedzielony, i wpycha się go na siłę; o tyle do przymocowania statecznika poziomego trzeba użyć kleju, tudzież innej substancji łączącej na stałe.

Może 2 fotki coby lepiej to zobrazować:

Dołączona grafika

Dołączona grafika

 

No i w czym problem?

Otóż w tym, że z obczyzny niebawem powrót będzie, a takiego cacka żal zostawiać. Więc pomyślałem, że jakby tak wczepiać i wyczepiać statecznik (choćby i tylko na czas pobytu tutaj), to dałoby go radę bez problemu przeteleportować do Polski.

 

Generalnie pomysł jest taki, by z dołu 2ma cienkimi drutami, bądź wkrętami do drewna o małym fi 'przymocowac' statecznik do lotu; jednak nie wiem jak to się sprawdzi w locie...

 

Czy szanowne tutaj grono ma może jakiś pomysł jak ten problem rozwiązać?

 

Pozdrawiam :)

Opublikowano

Możesz wkleić w kadłub (pod statecznikami) kawałek sklejki do sklejki nakrętki fi3 , w statecznikach rownież kawałek sklejki i nakrętki fi3 ,długie śruby Fi 3 będą przechodzić przez całość jednocześnie mocując SK i SW :)

Opublikowano

Cimek podał swój pomysł, ja dodam swoje trzy grosze.

Stateczniki na ogonie są mocowane rozdzielnie. Na kadłubie przykleiłem trapezowy kawałek sklejki. Przed nią przyklejony neodymek, który łączy się z drugim przyklejonym do statecznika pionowego. Na stateczniku poziomym przyklejona jest od dołu aluminiowa nasuwka o przekroku "C" i kształcie trapezowym przeznaczona do zamocowania go do kadłuba. Na górze statecznika poziomego przyklejona druga nasuwka łącząca się z trapezem sklejkowym przyklejonym do statecznika pionowego. Nasuwki są dopasowane na wcisk do trapezów sklejkowych. Dodatkowo całość przed przesunięciem zabezpieczają noeowymki. Całość jest sztywna. Pozostaje tylko przełożyć popychacze i zabezpieczyć je. Choć żeby je włożyć w dźwignie należy je odchylić na zewnątrz. Same się nie odchylą , tym samym nie wyczepią.

 

Dołączona grafikaDołączona grafikaDołączona grafikaDołączona grafikaDołączona grafika

 

Dołączona grafikaDołączona grafikaDołączona grafikaDołączona grafikaDołączona grafika

Opublikowano

Dzięki za odpowiedź.

Grześku, w Twoim samolocie rozwiązanie jest... niesamowite jak dla mnie :)

Jednak jest tutaj mały problem, gdyź niestety nie jest to rozwiązanie które mogę teraz zastosować, z prostej przyczyny - brak odpowiednich narzędzi, ledwo śrubokręt i kawałek nożyka mam, nic poza tym :)

 

Spróbuję przymocować statecznik za pomocą śrubek i kawałka sklejki, mam nadzieję że to będzie dawać radę; jak nie to polaam dopiero po nowym roku :)

 

Ale jeszcze raz dzięki za odpowiedzi, i poparte zdjęciami :)

Opublikowano

Rzeczywiście rozwiązanie jest może trochę przekombinowane :) Zrobiłem to jeszcze przed pierwszym sklejeniem z myślą o transporcie właśnie.

Powodzenia w przeróbce i dłuuuuugich lotów życzę :)

Opublikowano

Połączenie, które ma być tylko raz rozłączone po prostu bym skleił, przy demontażu rozciął ostrym nożykiem.

Będzie to prawie niewidoczne, a lekkie i pewne.

Opublikowano

Połączenie, które ma być tylko raz rozłączone po prostu bym skleił, przy demontażu rozciął ostrym nożykiem.

Będzie to prawie niewidoczne, a lekkie i pewne.

Generalnie problem (jeżeli to problem) leżyw tym, że do przyklejenia tego statecznika nie zdecydowanie się zalecić kleju, tylko na stateczniku jest pasek jakiejś taśmy "3m" - odrywa się pasek i przykleja statecznik. Nad tym też myślałem, żeby przykleić, a potem jakoś siłowo to odkleić, ale nie wiem jak to by wyszło, czy nie urwałbym całej belki ogonowej :D

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.