kilo1 Opublikowano 12 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2012 W celu umożliwienia moim dzieciakom zagłębienia się w świat modelarstwa RC postanowiłem zrobić im jakiś model szybowca RC ze sterowaniem SW+SK z pianki EPP. (Dodam, że wykonany w podobnym celu deproniak okazał się za trudny w pilotażu i nie aż tak kretoodporny jak powinien być :-( ) Na celowniku znalazły się: 1. Felix stąd 2. Fik stąd 3. Orzełek stąd Ze względu na horrendalne ceny 1 i 2, ale przede wszystkim ze względu na rodzimego producenta wybór był jedynie słuszny, czyli Orzełek. Po analizie wybrałem wielkość 120, o parametrach: rozpiętość: 120 cm masa: 280 g pow. skrzydeł: 42 dm2 masa balastu: 47 g Stwierdziłem, że dla 100-tki przy masie 160 g przyrost masy od wyposażenia RC będzie na tyle duży, że mocno zmieni obciążenie powierzchni, natomiast 150 jest trochę za duża jak na planowane przeznaczenie. Dodatkowo 120 jest już na tyle duża, że dołożenie silnika i lotek w przyszłości jest również możliwe bez nadmiernego obciążania powierzchni. Model jest już w drodze, pozostaje kwestia wyposażenia. Zamierzam powiększyć powierzchnie stateczników o powierzchnie sterowe o rozsądnej wielkości i chciałbym zredukować do minimum długość bowdenów. Chciałbym zamontować serwa w tylnej części ogona, co wg szacunków pozwoli na uniknięcie balastu wyważającego, przy umieszczeniu pakietu 35g, odbiornika 10g, wskaźnika zasilania 10g, w przedniej części modelu. Sensowne jest zastosowanie lekkich serw. W związku z tym pytanie: jaki wg waszego doświadczenia powinien być moment serw aby dały radę sobie z takim modelikiem. Opcje są: 0,6, 0,9, 1,2 i 2,4 kg?cm :?: Chciałbym zamówić je stąd (przepraszam za kryptoreklamę, ale muszę tam zamówić inny produkt i chce połączyć zamówienia, poza tym mają spory wybór serw) ale nie mają tam serw popularnych Tower Pro SG-51 i SG-91, a ja nie znam ich marki rcMatsu - może ktoś się spotkał lub używa :?: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Jerzy Markiton Opublikowano 12 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2012 5g, 0,9kgcm będziesz miał z nadmiarem. Swoją drogą, wskaźnik napięcia byłby ostatnim elementem do zamontowania w tym modelu. Po kamerze FPV.... - Jurek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rafal B. Opublikowano 12 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2012 Zastosuj serwa około 1,2 kg (0,9 też se poradzą ale kwestia wytrzymałości trybów) Serwa raczej pchaj pod skrzydło w środek masy szybowca. W tym modelu raczej nie musisz powiększać sterów. Model sam z siebie jako swobodnie latający ma wysoki współczynnik stabilności. Powiększając stateczniki zwiększysz ten współczynnik jeszcze bardziej co może pogorszyć kierowalność. Model swobodnie latający po zamontowaniu sterowania rc jest strasznie mułowaty w pilotażu (przetestowane w przypadku dwóch modeli). Wracając do rozmieszenia mas. Serwa pod skrzydłem pakiet i wskaźnik z przodu a odbiornik tak by to wyważyć. Model na pewno nie ma aż 38 dm2 prędzej 28 lub mniej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kilo1 Opublikowano 13 Stycznia 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Stycznia 2012 No i walnąłem literówkę - model ma oczywiście 24 dm2 (a nie 42) - przepraszam za zamieszanie. Rafał dzięki za info o sterach. Na zdjęciach i tych dwóch dostępnych fotkach w necie stery są właśnie zrobione jako dodatkowa powierzchnia. Oczywiście nie mam nic przeciwko, aby wyciąć je z powierzchni sterowych jak sugerujesz, ale czy ta mułowatość nie jest w tym przypadku zaletą - model ma być dla dzieci - w zasadzie ma latać sam, tak jak nieprzerabiany z delikatna możliwością sterowania kierunkiem i czasem SW. Jak zrobię powiększoną pow. statecznika to zawsze mogę przerobić na mniejszą, a jak potnę stateczniki to klapa. Czy w takim przypadku mam zrobić tak jak mówisz ? Co do wskaźnika zasilania to mam na stanie mały akumulatorek (pakiet) 350 mAh wolałbym go nie ubić od razu czy ganiać za całkiem-dobrze-latającym-modelem-bez-sterowania-RC po okolicznych górkach, jak przyjdzie nam ochota gdzieś się wdrapać :-). Ok, wrzucę serwa pod skrzydła i wybiorę te 1,2 kg?cm - dla świętego spokoju, chociaż marzyły mi się lekkie serwa przy sterach z krótkimi popychaczami... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rafal B. Opublikowano 13 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 13 Stycznia 2012 Skoro model z założenia ma lecieć sam to możesz dodać dodatkowe powierzchnie. Jeśli na zdjęciach są to powierzchnie dodane to zrób jak oni. Ja myślałem, że takie stateczniki ma już zestaw i dziwiło mnie dodawanie osobnych sterów, zamiast wycięcie jak na zdjęciach. Serwa polecam 1,2 kg gdyż (może i przesadzam) podczas niewprawnych lądowań może dojść do uszkodzenia trybów. Akumulator 350 mAh w DLG (1,5 metra 4 serwa) starcza na 1,5 do 2 godzin intensywnego latania. Przy dwóch serwach czas latania zwiększy się do 3 godzin. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kilo1 Opublikowano 17 Stycznia 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Stycznia 2012 Otrzymałem przesyłkę z Orzełkiem 120. Model rozsądnie i solidnie zapakowany. Oto główne elementy modelu: http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=7653 Oprócz tych elementów w opakowaniu otrzymałem: - gotowe, wycięte powierzchnie sterowe SW i SK - dwie zapasowe gumy oraz, bonusowo, dzięki uprzejmości pana Śliwińskiego: - laminatowy hak do startu z windy i gum - tzw. "ścinek" pianki do ew. wykonania większych powierzchni sterowych. Model jest ładnie i prosto wycięty, a w dodatku wstępnie wyważony. Wykonane są wzmocnienia obszarów mocowania gum na kadłubie i skrzydłach przy użyciu kleju na gorąco - szybko, praktycznie i skutecznie. Praktycznie wystarczy przykleić statecznik poziomy, założyć skrzydła na gumę i swobodnie latająca wersja Orzełka jest gotowa do lotu. Masa "surówki" to ok 230g: http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=7654 Wielkość 120 jak dla mnie okazała się optymalna - 120 cm rozpiętości to już nie takie nic, a 150-tka była by trochę za duża jak na pierwszy raz. Poniżej model złożony na sucho, wraz z "odniesieniem" - wybaczcie kryptoreklamę :-). http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=7655 Model w wersji RC można sklecić w jeden dzień, ja trochę "kombinowałem" i zajęło mi to aż dwa dni :-). Poszczególne etapy: http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=7657 Montaż serw i kołków mocowania skrzydeł. Oryginalnie skrzydła montuje się przy użyciu jednej gumy. Ze względu na przeznaczenie modelu, postanowiłem wykonać go maksymalnie solidnie - tak aby liczne krety, które zaliczy nie nadwyrężały konstrukcji. Dodatkowo łatwiejsze wydawało mi się mocowanie skrzydeł dwoma gumami na krzyż, do kołków, które sprawdziło się w moim poprzednim modelu. http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=7656 Montaż wskaźnika zasilania. Docelowo okienko zabezpieczone przezroczysta taśmą samoprzylepną. http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=7660 Przedział nadajnika i akumulatora i klapka. Mimo sporej przestrzeni akumulator 4 x 2/3AAA NiMH i nadajnik Turingy(HK) 3Ch mieszczą się na styk, przez gąszcz generalnie za długich przewodów serw, wskaźnika zasilania i kabla Y. http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=7658 http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=7659 Bowdeny SW i SK - dźwignie sterów gotowe 7mm, regulacja na tulejkach zaciskowych ze śrubą 1,2mm, również ze sklepu. Zabezpieczenie nakrętek tulejek na UHU Por. Zaczepienie cięgien do dźwigni sterów na tradycyjnie a "zetkę". Gotowy (prawie) model prezentuje się tak: http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=7661 http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=7662 Prawie, ponieważ pozostało wyważenie oraz montaż zaczepów. To ostatnie zostawiłem sobie na po oblotach - na razie planuję puszczać model z ręki, może nawet wybiorę się na jakieś okoliczne pagórki. Niestety na wyważeniu wpadłem na małego zonka - zasugerowane przez pana Mariana Śliwińskiego położenie SC na 1/3 szer. skrzydła jest nie do uzyskania nawet przy przywróceniu oryginalnego balastu (48 g). Aktualna masa modelu z wyposażeniem bez balastu wynosi 300g, z balastem 348 g. Aby wyważyć, trzeba by jeszcze jakieś 45 g w przedniej części kadłuba i przesunąć oryginalny do przodu, co spowoduje iż model będzie ważyć 393 g, co jest wzrostem o 119 g w stosunku do deklarowanej masy gotowego swobodnie latającego Orzełka (280 g). To sporo - obciążenie powierzchni wzrasta z ok. 11,5 do 16,5, a 93 g balastu to jak dla takiego modelu to sporo. Przesunięcie wyposażenia od przodu może być kłopotliwe - jeżeli planuję przeróbkę na silnik elektryczny oraz ew. lotki - będę musiał dodać z przodu silnik oraz zmienić odbiornik na 6Ch i aktualna przestrzeń na niego jest optymalna. Teoretycznie mogę jeszcze przesunąć o 2 cm do tyłu skrzydła, aczkolwiek ich mocowanie straci na stabilności. Co o tym sądzicie :?: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sidey Opublikowano 17 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 17 Stycznia 2012 Fajny, uczyłem się nim latać w wersji 100cm Wzmocnienie spływu dalej nitka? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kilo1 Opublikowano 17 Stycznia 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Stycznia 2012 Aktualnie u mnie nie ma wzmocnienia spływu - ale to jest 120 cm, może już nie trzeba ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek_W Opublikowano 17 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 17 Stycznia 2012 Nie przejmuj się balastem, jak wyjdziesz na górkę może się okazać że jest jeszcze za lekki. Mam tej samej rozpiętości szybowiec z epp ,siedzą w nim 2 serwa 9 g, 2standardowe po 45 g i zasilanie 4x AA co by go dociążyć a mimo to lata jak gazeta i trudno wykonać nim pętlę. Twojemu na pewno nie zaszkodzi wsadzenie napędu , a raczej śmiem twierdzić , że pomoże . Można było posunąć serwa max. do przodu pod krawędź natarcia jeśli chciałeś zmniejszyć balast, ale w tym modelu walka z masą wydaje mi się być niecelowa. Powodzenia w oblotach. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kilo1 Opublikowano 19 Stycznia 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2012 No i po oblocie - odbył się w hardcorowych warunkach bo przy silnym wietrze i śnieżycy :-) Tak, tak desperacja była wielka... Model lata bardzo ładnie i powoli, starty były z reki, silny wyrzut pod kątem 45° w górę, gdzie wystarczyło odprostować i model "łapał wiatr" i można było polatać. Balast rzeczywiście nie okazał się problemem, zacząłem od 40g w miejsce oryginalnego, później założyłem 100 g. Różnica była niewielka w prędkości lotu, zmian w szybowaniu nie dało się zauważyć, ale jak wspomniałem nieźle wiało i były spore podmuchy. Model rzeczywiście okazał się lekko "mulący" na SW i bardziej na SK, aczkolwiek nie brakowało SW do korygowania lotu. Wg mnie, zakres sterowania SW jest idealny do przeznaczenia czyli nauki dzieciaków latania RC i zdecydowanie nie wymaga korekty. W przypadku SK można by dwukrotnie powiększyć powierzchnie sterową i dać D/R - pozwoli to na równie łagodną korektę kierunku jak i bardziej gwałtowne manewry - coś pomyślę w temacie. Model jest rzeczywiście bardzo lekki, reaguje na każdy podmuch i może latać bardzo wolno, nawet 2-3 m/s i może wykorzystać nawet najlżejsze "noszenia" do utrzymania się w powietrzu - moim zdaniem rewelacja do nauki lotów szybowcowych i niezła frajda dla dzieciaków. Modelik, aż się prosi o mały silniczek, powinien wyjść z tego idealny trenerek do wystartowania w RC, nawet bez treningu na symulatorze, zwłaszcza, że konstrukcja jest praktycznie niezniszczalna, a "bebechy" dobrze chronione i amortyzowane. Planuje to na drugi etap konwersji, model dostanie wtedy również drugie skrzydła z mniejszym wzniosem i lotkami. Przykro mi, ale ze względu na zacinający śnieg nie było szans na sfilmowanie oblotu - muszę z tym poczekać do lepszej pogody - tymczasem poszukam sobie jakiegoś pagórka. Na pocieszenie załączam linki do filmików, które otrzymałem od pana Mariana Śliwińskiego, producenta modelu: generalnie to tak właśnie Orzełek lata. Dziękuję wszystkim za rady, które pomogły mi ulotnić Orzełka i do następnego oblotu :-). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kilo1 Opublikowano 13 Lutego 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2012 Jak napisałem, tak jeszcze przed mrozami znalazłem sobie całkiem spory pagórek, a przy okazji nieźle wiało. To znaczy wiało, przez pół dnia dopóki nie stanąłem na górce - wtedy wiatr "niespodziewanie" osłabł :-(. Model wyrzucałem bardzo silnie z reki pod kątem 45° w górę podczas silniejszych podmuchów i po zakończeniu wznoszenia przechodziłem do lotu szybowego - dało się tak wyrzucić model na 8-10m. Model latał ładnie i powoli - doskonale szybuje. Niestety wiaterek był za słaby na chociażby krótki żagielek. Obciążenie od razu wymieniłem na 100g i model lekko przyspieszył i ogólnie latał nieznacznie lepiej niż przy 40g balastu i raczej tylnym wyważeniu. Model miał na razie startować z gum albo za holem, ale zabrakło mi cierpliwości, nie wytrzymałem i przerobiłem go na motoszybowiec. Silniczek wybrałem ten (przepraszam za kryptoreklamę :-) ). Śmigło postanowiłem dać składane - przy okazji wypróbować ten typ napędu. Ponieważ jeszcze nie miałem doświadczenia koledzy ze sklepu emodel.pl pomogli mi dobrać kołpak i śmigło do wybranego silnika: - kołpak 35mm na oś 3mm - łopaty Graupner CAM Folding Prop 10x6 co powinno było dać ciąg nie mniej niz 500g na 2S-ach (po zmontowaniu model idzie w pionie co potwierdza założenia). Nakrętki osi łopat zabezpieczone UHU Porem. Regulatorek TowerPro MAG 8 25A powinien wystarczyć to tego i innych modeli w przyszłości bez nadmiernego obciążania (w sensie prądu i masy). Mocowanie silnika na wrędze silnikowej ze sklejki 3mm wklejonej w wycięty przód kadłuba, na krzyżaku. Silnik można w każdej chwili wymontować wykręcając wkręty krzyżaka od przodu. Zapewniona odpowiednia wentylacja. Oto fotka: http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=7860 Ponieważ model ma służyć do nauki postanowiłem wzmocnić przód kadłuba laminatem 1mm - po tym zabiegu stał się całkiem "pancerny": http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=7862 Widoczny wskaźnik rozładowania NiMH stracił chwilowo sens, ale ponieważ jest wklejony w model i niewiele waży zostawiłem go w spokoju. W każdej chwili można zdjąć śmigło z kołpakiem, wyjąc LiPolka i regulator i wrócić do koncepcji szybowca. Dzięki silnikowi obędzie się bez dodatkowego balastu. Jak widać dało się odbiornik, wszystkie kabelki i regulator upchnąć z przodu. Delikaty problem jest z krótkimi kablami silnika, ale przy odrobinie "kardiochirurgii" :-) dało się gładko połączyć z regiem: http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=7861 Akumulator 1000mAh (ten od STSa) upchnąłem na płasko pod skrzydłami wraz z buzzerem (sygnalizacją rozładowania). Wymagana była przedłużka do podłączenia do akumulatora, zapewniająca również dopasowanie złączy. Trochę się obawiam o tą wtyczkę przy aku bo to jest ten typ na mniejsze prądy, ale może da radę - nie spodziewam się prądów większych niż 10-12A. Fotka aku: http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=7863 oraz laminatowa klapka: http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=7864 Po tych zabiegach model waży 486g i SC wypada dokładnie w 1/3 cięciwy (co w praktyce będzie najprawdopodobniej oznaczać lekko za ciężki na nos - przy obciążeniu 100g balastem SC był trochę bardziej z tyłu i model latał ok). Niestety na oblot muszę trochę poczekać - zaraz po zmontowaniu całości, oczywiście jak na złość :evil:, spadł śnieg i ze względu na szczelinę wentylacyjną pod kołpakiem, obawiając się, że będzie nią "nabierał" śniegu prosto do silnika, nie odważyłem się na oblot. Teraz czekam, aż pokaże się trochę "zielonego" żeby było gdzie klapnąć Orzełkiem - tym razem postaram się wrzucić filmik. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi