Mój pierwszy szybol

[Tomisław Piotr]

Darek 3333 napisał:

szybowiec bez lotek lata wyślizgiem w zakręcie więc wykonuje nieprawidłowy zakręt a więc ma większe opadanie w zakręcie.

Mógłbyś wyjaśnic? Niekoniecznie w tym temacie, tak trochę teorii manewrowania.

[malinn]

Wędka jest tylko na około 6-7cm w kadłubie licząc od tyłu. Zakotwiczona jest na całej długości tych 7cm ( w jednej wrędze i listwie z balsy wyprofilowanej pod rurkę )

 

Do środkowej częsci kadłuba gdzie są 2 serwa i odbiornik dostęp tylko przez górny otwór który przykrywa płat. W przedniej częśći kałuba jest akumulator , a dostęp do niego przez górną klapkę - z balsy (której na focie nie widać )

Klejenie taśmy nba płacie jak opisano powyżej - wzdłuż i żelazkiem ;-)

[darek.3333]

Wolę nie otwierać otwartych już drzwi więc dziękuję za opis.

 

Darek

 

PS1 - Co do prawidłowego zakrętu to odsyłam do wątku: http://pfmrc.eu/viewtopic.php?t=11529

 

PS2 - Prawidłowy zakręt to taki jak wektor siły aerodynamicznej Pz jest dokładnie na przedłużeniu wypadkowej siły odśrodkowej i ciężaru. Jeśli przechylimy szybowiec lotkami bez steru kierunku to szybowiec "jedzie" po skrzydle w kierunku przechyłu (ześlizg) i dopiero wtedy zaczyna skręcać jak opływ niesymetryczny usterzenia pionowego wytworzy na nim aerodynamiczną siłę poprzeczną. W efekcie "szorowania kadłuba bokiem" opory rosną i opadanie też rośnie znacznie bardziej niż w prawidłowym zakręcie. Natomiast przy wychyleniu steru kierunku bez lotek szybowiec zaczyna zakręcać ale nie mając przechyłu siła odśrodkowa zaczyna go wyrzucać na zewnątrz zakrętu i wtedy szybowiec "jedzie po skrzydle ale tym razem na zewnątrz (wyślizg). Oczywiście dzięki wzniosowi skrzydeł i dzięki temu iż na skrzydle zewnętrznym jest większa prędkość niż na wewnętrznym szybowiec w końcu się przechyli i zakręci. Ale ten przechył nie jest wystarczający aby zakręt był prawidłowy. W wyślizgu szybowiec traci dodatkowo prędkość więc aby nie wpadł w korkociąg trzeba go rozpędzić dodatkowo pochylając sterem wysokości. W efekcie opadanie jest też większe niż w prawidłowym zakręcie. W lataniu normalnymi statkami powietrznymi te efekty zakrętu czuje się po prostu na sobie. W prawidłowym zakręcie wzrasta tylko trochę przeciążenie ale pilot nadal siedzi prosto i siłę ciężaru własnego ma skierowaną prostopadle do siedzenia. A jak zakręt jest nieprawidłowy to spycha go odpowiednio na jedną ze stron. Przy pewnym doświadczeniu nie trzeba patrzeć na chyłomierz aby wyczuć prawidłowy zakręt. Pilot modelu nie ma takiego komfortu ale gdy będzie odpowiednio stosował oba stery to wyczuje różnicę. Gorzej jak jednego z tych sterów jest pozbawiony (lotki).

[Tomisław Piotr]

Dzięki Darek, ładnie to wszystko wytłumaczyłeś. Intuicyjnie "czułem", że tak właśnie powinno byc ale nie wiedziałem dlaczego.

[darek.3333]

To się cieszę , że nie zagmatwałem tego za bardzo. Przynajmniej tą wiedzą mogę się podzielić latając na czymś większym bo w technice wykonywania modeli to jestem na początku drogi. W skali 1:1 kto inny martwił się nad skłonem i wykłonem oraz innymi proporcjami powierzchni sterów...

 

Darek

[malinn]

Najlepiej było by dać węglowe 2x dźwigary jeden pod drugim na połówkę płata. Potem położyć rowing węglowy na natarcie. Łączenie płatów zalaminować tkaniną szklaną na szer. ok. 9cm.Potem to okleić taśmą i będzie nie do zabicia :twisted:

 

Taki model bez lotek daje sobie radę na zboczu bez problemu. Na zbocze warto zrobić duży kierunek i dać spory wznios. Im model lżejszy tym lata przy mniejszym wiaterku. Model szybowca o takiej konstrukcji przy obciążeniu ok. 17g/dm2 lata już na żaglu przy 2-3m/s...

 

Potem można zrobić drugi kadłub z napędem np. 2slub 3s 1000mah na jakimś e-maxie i latania na godzinę, a model pomyka prawie w pionie . Warto mieć tutaj 2-3 pakiety mniejsze niż 1 większy bo waga modelu ma znaczenie przy takiej rozpiętości.

Ma jeszcze jedną zaletę , gdy nie ma lotek i płat jest na gumę - jest demontowany i można łatwo zabrać go wszędzie.