Skocz do zawartości

PIPER J3 1/5 SPALINOWY ORAZ RWD 5 ELEKTRYCZNY


Piotr_Sm

Rekomendowane odpowiedzi

Więc ja tak napiszę:

Wstawiłem zdjęcia Pipera bo uznaliśmy z Matuszem, że wystarczy na to jeden temat.

 

W tym temacie nie piszę tylko ja ale wiele innych osób to po pierwsze.

Co do rwd to proszę zerknąć parę stron w stecz i łaskawie poszukać zdjęć, dałem ich parę.

Myśli Pan, że mam na głowie tylko rwd, to jest Pan w błędzie.

Trzeba myśleć o szkole, pracy zarówno fizycznej ( warsztat stolarski ) oraz jak by to powiedzieć komputerowej, nie wiem co Pan robi ale prowadzenie firmy nie jest takie proste.

A samoloty to dodatek, tylko w wolnych chwilach bo one chleba nie dadzą!

 

Więc na zdjęcia proszę czekać a nie ponaglać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 288
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Więc ja tak napiszę:

Wstawiłem zdjęcia Pipera bo uznaliśmy z Matuszem, że wystarczy na to jeden temat.

 

W tym temacie nie piszę tylko ja ale wiele innych osób to po pierwsze.

Co do rwd to proszę zerknąć parę stron w stecz i łaskawie poszukać zdjęć, dałem ich parę.

Myśli Pan, że mam na głowie tylko rwd, to jest Pan w błędzie.

Trzeba myśleć o szkole, pracy zarówno fizycznej ( warsztat stolarski ) oraz jak by to powiedzieć komputerowej, nie wiem co Pan robi ale prowadzenie firmy nie jest takie proste.

A samoloty to dodatek, tylko w wolnych chwilach bo one chleba nie dadzą!

 

Więc na zdjęcia proszę czekać a nie ponaglać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Samolot zbudowałem głównie ze sklejki, skrzydła tylko są zrobione w całości z sosny. W skrzydle dałem 6 dźwigarów, przez co skrzydło się niemal nie ugina. Końcówki skrzydeł są zrobione ze styropianu, który obrobiłem na ploterze.

 

Pierwszym moim zamiarem było luźne umocowanie tych styropianów, aby w czasie zwalenia sie na skrzydło przy lądowaniu, czy tez nieudanym starcie urwało styropian, a nie poszło skrzydło. Plan jednak nie zastosowałem, może źle zrobiłem, to dopiero się okaże :D

 

Boki kadłuba zrobione są z 4mm sklejki olchowej. Cały bok wykonany jest z jednego kawałku. Wręgi są natomiast zrobione z 3mm sklejki bukowej. Wręgi firewall ma 6mm i przynitowana jest do kadłuba przez dwie blachy aluminiowe.

 

Garb kadłuba też zrobiłem ze styropianu. Stateczniki wykonane są ze sklejki.

 

Niemałym problemem było odizolowanie kadłuba od drgań, które wywoływał silnik. Przy pierwszych próbach silnika wyleciały od drgań sztyfty ze zawiasów w sterze kierunku. Jednak silnik udało sie idealnie wytłumić. Podwozie jest trochę bardziej w przodzie niż w oryginalnym samolocie ze względu na to, aby jak na najmniejszym ramieniu znajdował się silnik, przy oryginalnym umiejscowieniu podwozia wydaje mi się, że przy lądowaniu samolot zrobiłby fikołka. Podwozie jest w pełni amortyzowane, za pomocą dwóch resorów i sprężyny przeciągniętej pod goleniami.

 

Śmigło założyłem 18x10, nie wiem czy nie za duże, ale nie mam tachometru.

 

Na początku w etapie testowania zrobiłem zapłon elektroniczny do tego silnika, męczyłem sie z tym może miesiąc, i silnik kręcił się tylko na wolnych obrotach, nie reagował na gaz.

O dziwo zakładam oryginalny zapłon silnik chodzi normalnie. Pytałem sie o ten problem tu na forum, ale nikt nie potrafił odpowiedzieć na moje pytanie. Postanowiłem więc pozostać na tym oryginalnym zapłonie. Gdy poskładałem samolot chcę go odpalić, a tu silnik ze śmigłem kręci sie tylko na wolnych obrotach, nie wiedziałem co się dzieje, gdy ściągnęłem śmigło znów chodzi normalnie. Problemem okazało sie powietrze ze śmigła, które wpadało do gażnika i zaburzało pracę pompki paliwa. Po zrobionieniu filterka, wszystko powróciło do normy. Tak więc okazało się, że zapłon był dobry, a tylko zmarnowałem miesiąc roboty i daremnego odpalania.

 

W samolocie jest jeszcze do zrobienia odpowiedni tłumik, zastrzały, które już prawie mam i skrętne tylne podwozie. Oblot miał sie odbyć dzis, ale tydzień choroby na to nie pozwolił.

 

Trochę się rozpisałem, ale myślę, że Piotrek ie będzie miał tego za złe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Samolot zbudowałem głównie ze sklejki, skrzydła tylko są zrobione w całości z sosny. W skrzydle dałem 6 dźwigarów, przez co skrzydło się niemal nie ugina. Końcówki skrzydeł są zrobione ze styropianu, który obrobiłem na ploterze.

 

Pierwszym moim zamiarem było luźne umocowanie tych styropianów, aby w czasie zwalenia sie na skrzydło przy lądowaniu, czy tez nieudanym starcie urwało styropian, a nie poszło skrzydło. Plan jednak nie zastosowałem, może źle zrobiłem, to dopiero się okaże :lol:

 

Boki kadłuba zrobione są z 4mm sklejki olchowej. Cały bok wykonany jest z jednego kawałku. Wręgi są natomiast zrobione z 3mm sklejki bukowej. Wręgi firewall ma 6mm i przynitowana jest do kadłuba przez dwie blachy aluminiowe.

 

Garb kadłuba też zrobiłem ze styropianu. Stateczniki wykonane są ze sklejki.

 

Niemałym problemem było odizolowanie kadłuba od drgań, które wywoływał silnik. Przy pierwszych próbach silnika wyleciały od drgań sztyfty ze zawiasów w sterze kierunku. Jednak silnik udało sie idealnie wytłumić. Podwozie jest trochę bardziej w przodzie niż w oryginalnym samolocie ze względu na to, aby jak na najmniejszym ramieniu znajdował się silnik, przy oryginalnym umiejscowieniu podwozia wydaje mi się, że przy lądowaniu samolot zrobiłby fikołka. Podwozie jest w pełni amortyzowane, za pomocą dwóch resorów i sprężyny przeciągniętej pod goleniami.

 

Śmigło założyłem 18x10, nie wiem czy nie za duże, ale nie mam tachometru.

 

Na początku w etapie testowania zrobiłem zapłon elektroniczny do tego silnika, męczyłem sie z tym może miesiąc, i silnik kręcił się tylko na wolnych obrotach, nie reagował na gaz.

O dziwo zakładam oryginalny zapłon silnik chodzi normalnie. Pytałem sie o ten problem tu na forum, ale nikt nie potrafił odpowiedzieć na moje pytanie. Postanowiłem więc pozostać na tym oryginalnym zapłonie. Gdy poskładałem samolot chcę go odpalić, a tu silnik ze śmigłem kręci sie tylko na wolnych obrotach, nie wiedziałem co się dzieje, gdy ściągnęłem śmigło znów chodzi normalnie. Problemem okazało sie powietrze ze śmigła, które wpadało do gażnika i zaburzało pracę pompki paliwa. Po zrobionieniu filterka, wszystko powróciło do normy. Tak więc okazało się, że zapłon był dobry, a tylko zmarnowałem miesiąc roboty i daremnego odpalania.

 

W samolocie jest jeszcze do zrobienia odpowiedni tłumik, zastrzały, które już prawie mam i skrętne tylne podwozie. Oblot miał sie odbyć dzis, ale tydzień choroby na to nie pozwolił.

 

Trochę się rozpisałem, ale myślę, że Piotrek ie będzie miał tego za złe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zeberka w skrzydle mają grubość 1,5mm i zrobione są z sosny. Z tego względu, że Piper ma prosye skrzydło, wyciąłem takiego grube zeberko może na 15c, i pocięłem go na plasterki. Wczęsniej zostały jeszcze porobione odpowiednie rowki na dżwigary.

 

Silnik został wytłumiony na gumach, które właśniue znajdowały się w pile, są to takie walce o srednicy 2,5cm i wysokości 4. Przez te gumy przechodzą śroby, przeciągnięte dodatkowo przez gumowy weżyk.

 

Amortyzatory z jakiejś zabawki, ale trzeba powiedzić ze spisują sie rewelacyjnie.

 

o i najważniejsze. Oblot się niestety nie odbył. W szkole jest jakiś projekt realizowany i codziennie przyjeżdżam do domu o gdzinie 20, a potem juz nie ma chęci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.