Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

jak się nazywają takie dźwigienka do lotek w samolocie i gdzie je kupić ?http://imageshack.us/photo/my-images/228/92326146.jpg/

Opublikowano

Wojtek Sz,

 

Orczyk jest raczej dwustronny, ale i tak nazywany jest dźwignią dwuramienną steru...

Na pewno orczykiem jest to na serwie, obojętnie, czy dwuramienne, jedno, okrągłe, gwiazda... :)

Opublikowano

tzn. ten orczyk co jest od steru głównego czyli od tej lotki po środku samolotu(jak inaczej to powiedzieć?!). To też jest dźwignia sterów?

Opublikowano

... najczęściej w modelu masz następujące części ruchome usterzenia:

ster kierunku

ster wysokości (przez niektórych nazwyany głębokości)

lotki (prawa i lewa-patrząc w kierunku lotu samolotu)

czasem klapy...

i odpowiednio możesz powiedzieć, że potrzebujesz

dźwigni steru kierunku,

dźwigni steru wysokości....itd...

 

Niektórzy również na te dźwignie mówią orczyki. KPW?

To wszystko już Ci powiedzieli koledzy w postach powyżej

 

Pozdrawiam

Tomasz

Opublikowano

..tak, wiem, jednak spotkałem się w rozległej głębinie internetu, również z takim określeniem... :P

 

pozdrawiam

Tomasz

Opublikowano

TKC,

No właśnie...

P... byle co, a później powołują się na to, jeden z drugim :wink:

 

I dwie strony wyjaśniania, co rozmówca miał na myśli... :shock:

Zamiast przyswoić prawidłowe nazewnictwo.

Nie bierz tego personalnie, ale sporo na forum jest swoistego "kombinatorstwa" w terminologii. Wszystko ma swoją nazwę, ale nie każdemu chce się nauczyć i są durne kwiatki...

A, jak już któryś ciut liznąl temat, czyli utrzymał się w powietrzu z 5 sekund, zanim pogonił kreta, nooo to już stary wyjadacz: zamiast nadajnik "...", "szybol", "nitro", itp. slang świadczący o fachowości ...może już więcej daruję sobie, bo zbyt dosadne słowa cisną mi się...

Takie durne... no dobrze, nic więcej, bo niektórzy mogliby poczuć się znieważeni..

Ale lepiej nie tworzyć dziwolągów językowych, skoro nazwanym już to zostało :evil:

 

Jesteśmy tu z różnych stron Polski, a i zza granicy i dołóżmy wszelkich starań, żeby np. Kaszub dobrze rozumiał się z góralem. I z gorolem ... :wink:

 

 

PS

Któremu zielonemu chce się zabawy: zamiast tego, co piszę, wyskakuje zupełnie inny tekst? Polonista się w którymś obudził?

Opublikowano

I dwie strony wyjaśniania, co rozmówca miał na myśli... :shock: Zamiast przyswoić prawidłowe nazewnictwo.Nie bierz tego personalnie, ale sporo na forum jest swoistego "kombinatorstwa" w terminologii. Wszystko ma swoją nazwę, ale nie każdemu chce się nauczyć i są durne kwiatki...

Nie biorę tego do siebie :mrgreen: i zgadzam się z Tobą, że coraz częściej powstaje "nowa terminologia", która w pierwotnym znaczeniu jednoznacznie określa coś innego :|. Bardzo często spotykam się z tym zjawiskiem w pracy zawodowej i jest dokładnie tak jak mówisz - tona korespondencji.. telefony aby wyjaśnić co ktoś miał na myśli - strata czasu. Proponuję jednak koniec dygresji, żeby nie zaśmiecać tematu :)PozdrawiamTomasz
Opublikowano

Dzień dobry.Mimo propozycji zakończenia dygresji jednak się wtrącę.Orczyk przeszedł do lotnictwa z ... konnych zaprzęgów. Sic! Koń ciągnie wóz przypięty dwoma np linami do orczyka. Powoduje to równomierne rozłożenie siły pociągowej. Ten orczyk przeszedł do samolotów do sterowania kierunkiem (nogami) drążkiem do wysokości i.t.p.. Zawsze ma dwie DŹWIGNIE. Dźwignia ma jedno ramię. "Dajcie mi gdzie podeprzeć dźwignię, a ruszę Ziemię" Tyle. Dźwignia służy do przeniesienia siły napędu. Nawet gdy zastępuje orczyk przy sztywnym popychaczu / pociągaczu nadal jest dźwignią.Tak było i tak niech zostanie.Pozdrawiam.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.