jarek556 Opublikowano 19 Kwietnia 2012 Opublikowano 19 Kwietnia 2012 Czy istnieją jakieś gotowe patenty na redundancję serw ? Chodzi mi o takie rozwiązanie że są dwa serwa JEDNOCZEŚNIE sterujące jakimś elementem tak aby zapewnić prawidłowe działanie nawet w razie awarii jednego z nich. Pytanie na razie jest bardziej teoretyczne i wynikło ze studiowania budowy B-2B, gdzie podobno jest poczwórna redundancja sterowania lotkami, klapami itp. Pozdrawiam Jarek
kilo1 Opublikowano 19 Kwietnia 2012 Opublikowano 19 Kwietnia 2012 Ale numer, dzisiaj się nad tym właśnie zastanawiałem - konkretnie nad rozwiązaniami, które sprawiają, że drogie i/lub pracochłonne modele mogą wyjść cało z awarii niektórych elementów mechaniczno-elektronicznych. Jeżeli chodzi o serwa, to powyższy post rozwiązuje temat uszkodzenia serw - szansa, że padną dwa serwa w kanale w jednym locie jest bliska 0. Więc jak jedno serwo padnie to w powyższym przypadku trzy pozostałe dadzą radę sterować nawet przy pełnej sile jednego uszkodzonego serwa. Wydaje mi się, że trzy już spełniają taką rolę. Wystarczy sprawdzać zgodność serw przed lotami i rozbicie modelu z tego powodu wydaje mi się niemożliwe. Temat można rozwijać - podłączając "równolegle" zestawy serw na każdym kanale do innego odbiornika, pracującego w innym kanale - stworzyłoby to 3-4 równoległe systemy sterowania działające nawet przy rozbindowaniu/uszkodzeniu/zakłoceniu działania jednego z systemów. Wymagane byłyby "tylko" 3-4 moduły nadawcze podpiętę pod jedną apkę. I każdy odbiornik zasilany z innego aku...... :-) Rozważania czysto teoretyczne...
Sidey Opublikowano 20 Kwietnia 2012 Opublikowano 20 Kwietnia 2012 Jedno serwo padnie i się zablokuje, wtedy inne nie poruszy lotką bo tamto będzie trzymać nawet po "śmierci"
kilo1 Opublikowano 20 Kwietnia 2012 Opublikowano 20 Kwietnia 2012 No cóż czy jesteś tego pewien Kolego? Awaria serwa to często awaria elektroniki - efekt albo brak momentu, albo pełne wychylenie. Serwa, które miałem w ręku pozwalały na wychylenia przy braku zasilania, przy niedobranym serwie stery nie wychylają się do pozycji założonych, a nawet mogą połamać zębatki. Moment serw jest dość spory jak na gabaryty i konstrukcję urządzenia, dlatego sądzę, że w tych przypadkach 2-3 serwa poradzą sobie z tak uszkodzonym. Inna sprawa to rozsypanie się mechaniczne serwa, ale zakładam, że w przypadku plastikowych zębatek prędzej się to rozleci na kawałki umożliwiając swobodne ruchy serwa niż cokolwiek zablokuje. Ponieważ nie mam za dużego doświadczenia i nie miałem (jeszcze) podobnych przypadków moje rozważania są teoretyczne - dlatego pytam, czy kolega Sidey jest pewien, że właśnie tak się stanie. Dodatkowo możliwe jest takie połączenie serwa z powierzchnią sterową, aby mogło pęknąć w przypadku jego zablokowania, ale znosiło "normalne" użytkowanie. W technice są stosowane podobne rozwiązania. Temat wymagałby testów i praktycznych rozwiązań, ale wg mnie jest to możliwe.
Adam P. Opublikowano 20 Kwietnia 2012 Opublikowano 20 Kwietnia 2012 Może coś takiego? Po zablokowaniu jednego serwa ster ciągle wychyla się, tylko w mniejszym zakresie.
Boogie Opublikowano 20 Kwietnia 2012 Opublikowano 20 Kwietnia 2012 To rozwiazanie jest stosowane przez giganciarzy. Kolejne- pokazane na linkach jest takie: http://www.swbmfg.com/products/2X-Self-Adjusting-Servo-Tray-W%7B47%7D-Bellcrank--Futaba.html
Rekomendowane odpowiedzi