Krzycho61 Opublikowano 25 Kwietnia 2012 Opublikowano 25 Kwietnia 2012 Dość ciekawe zjawisko zaobserwowalem w swoim Ursusie. Mam zainstalowany silnik 600 Watt + smigiełko 10x6E. Przy dodawaniu gazu model wpada w korkociąg, z którego bez ujęcia gazu nie sposób wyprowadzić. Zupełnie przypadkiem gdy stało sie tak dość wysoko, widząc oczami wyobraźni kolejne klejenie i naprawy, ująłem gaz i stało sie coś dziwnego - sam wyszedł z korka i z lekka poprawą na drągach przeszedł do lotu poziomego. Zaciekawiony, zacząlem powtarzac kombinacje i stawało sie dokładnie to samo. Majac juz pewien obraz sytuacji doświadczalnie ustalilem max obroty, przy których nic sie nie dzieje a model jest sterowny w 100%. Te obroty to ok 30-40% mocy. Owszem da się na full latać ale delikatnie dozując gaz. Co koledzy na takie zjawisko? Dodam, że zjawisko sie zmniejszyło gdy skróciłem z xxl do xl.
karlem Opublikowano 25 Kwietnia 2012 Opublikowano 25 Kwietnia 2012 Dwa razy wglebiłem; silnik 555W... Start, wznoszenie, łagodny zakręt, drugi i przy trzecim zwalał się na skrzydło; nie sposób go było wyprowadzić, bo za nisko, a przynajmniej tak mi się wydawało. Kładłem to na karb małej sztywności centropłata, bo usztywnienie belek ogonowych nic nie pomogło. Podejrzewałem też, że może to być sprawka silnika, ale nie chciało mi się wierzyć i proszę, potwierdzasz.
Loop Opublikowano 26 Kwietnia 2012 Opublikowano 26 Kwietnia 2012 Korkąciąg? No to ruch obrotowy śmigła chce wywrócić maszynę (efekt podobny jak helikopter straci ogon). Sprawdź śmigło, może jest ciężkie? Generalnie należy wykonać korektę poprzez wykłon silnikiem i pomaga też lżejsze śmigło.
Rekomendowane odpowiedzi