Skocz do zawartości

Piknik Modelarski Żar - 06.07. - 08.07. 2012


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Gorąco dziękuję organizatorom za pracę i cały wysiłek włożony w przygotowanie Pikniku Żar 2012, na którym tak miło spędziliśmy trzy dni. Dziękuję również wszystkim modelarzom biorącym udział w pikniku za mile wspólnie spędzony czas oraz wspólnie wykonane loty.

Przeczytałem w jednym z postów, powyżej opinię jednego z rozczarowanych modelarzy(oglądaczy) i jestem zaskoczony takim podjściem do tematu. Pamiętajmy, że jest to piknik modelarski, a nie zawody, czy z góry przygotowane i opłacone pokazy z biletami wstępu. Atmosferę pokazów tworzą sami modelarze, którzy tam prezentują swoje modele i umiejętności, a przy okazji dobrze się tam bawią. Tak więc koledzy zamiast bezsensownie krytykować następnym razem zapraszam do udziału i zaprezentowania swoich maszyn oraz umiejętności.

Niestety upały jakie były w trakcie pikniku dały się we znaki zarówno modelom, w których silniki i elektronika ulegały awariom, jak i ich pilotom co spowodowało znacznie mniejszy ruch w powietrzu. Mimo to piknik był bardzo udany i cieszy pojawienie się tak licznej grupy ambitnej młodzierzy np. z lotniska Koczargi i modelarni ArtBem, to otwiera nowe możliwości na następne lata. :)

Opublikowano

Na pikniku rzeczywiście było dużo mniej ludzi (jak na wielu imprezach w kraju i zagranicą) ale to nie znaczy, że było gorzej ! Wręcz jak dla mnie lepiej.

Mniej ludzi=lepsze poznanie się na wieczornych imprezach jak również możliwośc w ogóle polatania ;-) w 2010 i 11 co niektórzy narzekali, że ciężko się było dobić aby polatać, w tym roku można było latac dowol ale jak widać nie ma to znaczenia dla kogoś komu wszystko przeszkadza...

Niestety sprawy osobiste zmusiły mnie do przerwania pikniku o 12 w południe w sobotę i tym samym dyskwalifikację wilgi jako holownik.

Do zobaczenia za rok na pikniku Żar oraz podziękowania za tegoroczną edycję.

Opublikowano

Fajna impreza i naprawdę fajna atmosfera. A dla mnie, jako chłopaka z nizin dodatkowo w fajnej scenerii.

Już drugi raz, przejechałem 650km w jedną stronę (kto da więcej ?)i mimo, że drugi raz jako widz - nie żałuję ;)

Za rok też będę, ale już raczej za siatką ;)

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.