zipek Opublikowano 2 Maja 2012 Opublikowano 2 Maja 2012 Witam! Mam zagwozdkę. Mój kunlun po ostatnim spotkaniu z Matką Ziemią oprócz popękanego kesonu (z czym sobie już poradziłem) na "miękki" kadłub. W części ogonowej jakieś 10cm od łoża skrzydła pojawiły się rysy na lakierze, tak jakby popękał i kadłub w tym miejscu zrobił się pod palcami miękki (nie dam sobie ręki uciąć czy tak nie było od nowości przez to że jest tam mniejsza warstwa laminatu), ale za chiny nie wygnę go ani nie skręcę w żadną stronę. I pytanie jakie mam do was koledzy to czy zostawić to tak jak jest czy szlifować i przelaminować to tkaniną 20 g/m2. Jak na moje oko kadłub wytrzyma ale nie jestem tego na 100% pewien.
TKC Opublikowano 2 Maja 2012 Opublikowano 2 Maja 2012 Witaj Skoro lakier popękał to znaczy, że w tym miejscu laminat musiał się znacznie odkształcić przy udarze .Mówisz że kadłub jest miękki, pytanie czy np. 10 centymetrów dalej jest bardziej sztywny/twardy? Jeśli tak to pewnie struktura laminatu się uszkodziła i nie wiem czy warstwa tkaniny 20g/m2 na naprawę to nie będzie za mało. Ja dla świętego spokoju, w miejscu gdzie popękał Ci lakier zrobił bym odkrywkę (na trochę większym obszarze niż pęknięcia) i zobaczył bym co się dzieje z laminatemi. A potem ewentualnie mały remont. Pozdrawiam Tomasz
zipek Opublikowano 3 Maja 2012 Autor Opublikowano 3 Maja 2012 Ciekawostką jest to, że kadłub pod łożem skrzydła też jest miękki a na ogonie pod statecznikiem pionowym twardy. Od środka nie wygląda jakby struktura była ruszona. zastanawiałem się czy żeberka dwa lub trzy w tym miejscu by nie załatwiły sprawy albo wypełnienie z lekkiej pianki, bo tak jak pisałem, tej cholery nie wygnę w żadną stronę, prędzej połamię go na kolanie. Tak samo nie zapada się do środka przy próbie wygięcia. ten kadłub jest na tyle cienki że musiałbym wyciąć tą część i dorobić nowy kawałek co mi się szczerze powiedziawszy nie uśmiecha. Podobno mogło się to stać przez to że był fabrycznie źle zrobiony bądź za twardy i nie poddawał się ta odrobinkę tylko sam od siebie pękł. najciekawsze jest to że poszedł cyrklem i pękł keson a nie uderzyłem ogonem albo bokiem (ster wysokości nie ma nawet ryski na folii). Pytam o to bo nie wiem czy opłaca się bawić w remont czy nie zrobić kopyta na bazie tego kadłuba i klepnąć sobie nowy czy po prostu nie kupić nowego za te 150 zł i mieć święty spokój. Chyba go poskładam i sprawdzę jak się będzie zachowywał w powietrzu. Albo jeszcze jeden pomysł. Może po prostu wlaminuje tam rurę węglową na całej długości kadłuba np fi20mm.
kobe24la Opublikowano 3 Maja 2012 Opublikowano 3 Maja 2012 Zeszlifuj lakier w miejscach gdzie popękał i obejrzyj strukturę laminatu. Jak nie jest popękana, to wyszpachluj i polakieruj ponownie. Jak są jakieś naruszenia struktury, to wklej dodatkowo łatkę z tkaniny od środka i po sprawie.
kkkamil Opublikowano 3 Maja 2012 Opublikowano 3 Maja 2012 Drobna naprawa o jakiej piszą poprzednicy, na pewno będzie mniej kosztowna i mniej pracochłonna od robienia nowego kadłuba czy też zakupu nowego. Osobiście odradzam wklejanie rurki, raz tak zrobiłem i żałowałem- mimo wszystko kadłub "przytył" zwłaszcza w części ogonowej- niby nieznacznie- ale jednak wpłynęło to na właściwości lotne. Możesz spróbować zalać miękkie miejsce rzadkim CA, choć żywica + mała łatka z tkaniny spisała by się w tym wypadku o wiele lepiej.
Marcin851 Opublikowano 4 Maja 2012 Opublikowano 4 Maja 2012 Witam:) Jesteś zadowolony z kunluna? Kumpel ma młodszego brata kunluna - OMEI 2000 wzmocnił skrzydła i to co on nim wyprawia to masakra Zastanawiam się czy go sobie nie kupić żeby pogłupnąć na niebie
zipek Opublikowano 5 Maja 2012 Autor Opublikowano 5 Maja 2012 więc zrobiłem tak jak radziliście koledzy czyli otwarłem kadłub i nie była połamana struktura. ale dla świętego spokoju wkleiłem łatkę z tkaniny i powinno być "git". Marcin jestem zadowolony z kunluna i da się nim cuda wyprawiać i o dziwo przy tym profilu dobrze trzyma się termiki. Tylko to jest cholernie szybki szybowiec i trzeba do niego pewnej ręki, jest też strasznie czuły na SC.
Rekomendowane odpowiedzi