Skocz do zawartości

Znaleziony model na Allegro


Artu

Rekomendowane odpowiedzi

Latam czasem w Polsce przy okazji wakacyjnych pobytów ;)

A smutna rzeczywistość jest taka, że w Szwecji nie obawiam się o tego typu akcje tylko martwię o czas kiedy model jest w Polsce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ehhh, dlaczego wiedziałem, że ktoś na bank odbierze to co napisałem z przegięciem w drugą stronę... czyli z naszą jakże wszechobecną dumą narodową. Po żadnych rajtuzach nie pojechałem. Zwyczajnie na szwedzkim forum modelarskim jak dotąd nie widziałem takich akcji. Długo by można dywagować o różnicach kulturowych, itd.

Koniec końców, jeśli mój poprzedni post bardzo Cię denerwuje i wg Ciebie uraża naszą polskość to daj znać - usunę go.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowiedź piszę w imieniu użytkownika forum "Andrzej Drebit" i właściciela modelu, który próbował napisać sam, lecz podczas weryfikacji konta wywala błąd [#10120].

List, który dostałem od Pana Andrzeja, do przekazania dla Was.

 

"Szanowni koledzy dziękuję za zajęcie się sprawą zagubionego modelu. Model zaginął jesienią ubiegłego roku, a odnaleziony został dopiero teraz, zimę spędził na polu. Model znaleziony został w pobliżu miejsca startu przez starsze małżeństwo. Rzeczywiście na modelu nie było wizytówki, wykorzystali to obecni posiadacze i odebrali model informując, że znają właściciela. Miałem namiar na nich, ale wypierali się, że modelu nie mają. Dopiero Allegro ujawniło posiadacza. Dzisiaj sprawa wygląda tak: byłem u wystawiającego model do licytacji, zażądał abym mu dał 142 zł, tyle co wylicytowano na allegro. Po sprawdzeniu stanu płatowca okazało się, że tylko dwa serwa z sześciu działają, oraz ewentualnie może działać silnik, reszta wyposażenia tak jak pakiet, regulator, odbiornik niesprawne. Proponowałem znaleźne 50 zł, nie zgodził się. Więc zrezygnowałem z dalszych roszczeń. Sprawa zamknięta."

Andrzej Drebit

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja bym takie chamstwo tepil rozgrzanym zelastwem. Sprawa na policje i po klopocie.Nie dlatego aby model odzyskac bo w zasadzie nie ma czego, ale dla przykladu aby na przyszlosc cwaniactwa mu sie odniechcialo. Jesli wlasciciel tylko dysponuje materialami w oparciu o ktore jest w stanie udokumentowac ze jest wlascicielem ( fotki z modelem ) , ogloszenia sprzed roku o utracie to bym sie nie zastanawial nawet

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To mi przypomniało taką anegdotę:

Pewnego dnia Albert Einstein realizował czek w banku. Po powrocie do samochodu stwierdził brak pozostawionej na siedzeniu jesionki. W mig otoczyło go grono gapiów.

- To pańska wina! - odezwał się jeden z nich - Nie pozostawia się tak lekkomyślnie płaszcza w samochodzie.

Drugi orzekł:

- To raczej wina szofera, który nie zwrócił uwagi na nie domknięte drzwiczki...

- Co tam szofer! - wtrącił trzeci - Portier bankowy winien był zauważyć uciekającego z płaszczem złodzieja!

- Tak jest! - westchnął na koniec znakomity fizyk - My trzej ponosimy winę... Niewinny jest jedynie złodziej, bo musiał, biedaczysko, zarobić parę groszy na chleb powszedni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.