Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam serdecznie,

Mam pytanie do bardziej doświadczonych Kolegów Modelarzy.

Po gwałtownym spotkaniu z matką ziemią mój Easy Star częściowo przeszedł do historii.

Tzn zostały stateczniki i skrzydła, choć jedno jest złamane na tej wysokości gdzie kończy się rurka węglowa wkładana w skrzydła, ale myślę że da się bez większych problemów posklejać. Natomiast nie ma kadłuba (z racji wcześniejszych przejść był raczej nie do sklejenia i poszedł do kosza).

I teraz moje pytanie: czy z pozostałych elementów można zrobić coś, co ma szansę latać? Może spotkaliście się z jakimś pomysłem na wykorzystanie tego co mi zostało z ES.

Wiem, ze można dokupić nowy kadłub, ale mam drugiego ES i chciałbym coś spróbować zrobić samodzielnie na bazie "organów" po ES. Będę wdzięczny za wszelkie pomysły.

 

Pozdrawiam

Komar

Opublikowano

Jasne, że można. Wszystkie wymiary (odległość, wysokość skrzydeł, itp.) najlepiej będzie zrobić identyczne jak w oryginale, także kąty zaklinowania. Do budowy użyłbym epp i drutu oporowego albo chociaż bardzo ostrego skalpela. Wystarczy "wyrzeźbić" własny kadłub, potem papier ścierny i żelazko. Można by się także pokusić o silnik na przodzie, ale przydałoby się śmigło składane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.