DJDIT Opublikowano 6 Sierpnia 2012 Opublikowano 6 Sierpnia 2012 Pierwszy raz od trzech lat zaliczyłem dzwon z mojej winy. Po naprawie modelu i zmianie wyposażenia w drugim locie po oblocie przy nieustawionym, niewyregulowanym modelu postanowiłem zrobić parę precyzyjnych figur z dużą prędkością na małej wysokości. Nie przełączyłem 2 fazy lotu na spokojniejsze ustawienia i przelot wykonałem z ustawieniem gdzie na sterach miałem ustawienia do 3D po 48 stopni i dużych expo. Poczułem się złudnie, że jak zawsze wszystkie ustawienia mam jak lubię i się przyzwyczaiłem do danych figur. było jednak inaczej...
pablos Opublikowano 11 Sierpnia 2012 Opublikowano 11 Sierpnia 2012 No jednak jest jakaś sprawiedliwość na tym świecie. . Współczuję, za niedługo oblatuje swoją ciekawe jak będzie po tym wyglądać?
GiulioN Opublikowano 11 Sierpnia 2012 Opublikowano 11 Sierpnia 2012 Ale przynajmniej rozbita podczas akrobacji, a nie jak u większości pilotów "3D", podczas spokojnego latania
Lord Rzeźnik Opublikowano 13 Sierpnia 2012 Opublikowano 13 Sierpnia 2012 Taka już kolej rzeczy, prędzej, czy później każdy model nie będzie się już nadawał do latania
Way Opublikowano 13 Sierpnia 2012 Opublikowano 13 Sierpnia 2012 Wyklepie, wyszpachluje, zalaminuje i będzie "nowy, nie bity!"
DJDIT Opublikowano 13 Sierpnia 2012 Autor Opublikowano 13 Sierpnia 2012 Kadłub już prawie naprawiony, uszkodzone lewe skrzydło mam w zapasie po dwóch takich samych modelach więc w ciągu tygodnia model będzie lotny ;-)
Rekomendowane odpowiedzi