bubu2 Opublikowano 18 Października 2012 Opublikowano 18 Października 2012 Tutaj http://sklep-modelarski.eu/hs785hb-winda-p-92.html masz windę Hiteca. Na tych samych mechanizmach (co podałeś), tylko z potencjometrem pięcioobrotowym.
Pacza Opublikowano 18 Października 2012 Opublikowano 18 Października 2012 A nie można po prostu przerobić serwa na silnik DC? Kiedyś coś takiego robiłem na robotyce na uczelni. Nie wiem tylko jak ze sterowanie z nadajnika później się sprawa ma. A tu przykłady przeróbek: http://www.mt.com.pl/modelarskie-serwa-do-zadan-nietypowych http://hobbyrobotyka.pl/2010/07/serwa-modelarskie-w-robotyce/ http://www.acroname.com/robotics/info/ideas/continuous/continuous.html
bubu2 Opublikowano 18 Października 2012 Opublikowano 18 Października 2012 Można przyspieszyć Hiteca, są opisy w necie. Mozna też tak porobić linki i szoty, że pełne wybranie będzie trwało ok. 2 sek. (wykorzystać ok. dwóch obrotów szpuli). Mam tak, i działa b. szybko i mocno.
bubu2 Opublikowano 18 Października 2012 Opublikowano 18 Października 2012 Pacza Mozna dowolnym serwie odłączyć potencjometr. W jego miejsce wlutować dwa oporniki. Serwo będzie kręciło się w jedną lub drugą stronę (w zależności od wychylenia drążka w nadajniku. Będzie się poruszało szybciej lub wolniej. Ale w każdym przypadku, trzeba, by je zatrzymać, ustawić drążek w neutrum. Inaczej serwo będzie pracowało tak długo, jak długo będziemy trzymali wychylony drążek. A trzeba pamiętać, ze szotami sterujemy drążkiem "gazu" z terkotką, bez automatycznego powrotu do neutrum. W serwach windowych jest zastosowany potencjometr wieloobrotowy. Serwo obraca się proporcjonalnie do wychyleń drążka. Oczywiście można przerobionym serwem sterować zaglami, ale łatwo o uszkodzenia szotów lub samych serw z powodu tej ciągłej pracy. Dało by się jeszcze, ostożnie sterować, gdy model jest blisko i widzimy dokładnie wybieranie szotów. A co, gdy model jest daleko i nie widać dobrze modelu?
Domino Opublikowano 18 Października 2012 Autor Opublikowano 18 Października 2012 Tak, ja chętnie też chciałbym się dowiedzieć jak zrobić taki tuning windy Hitec. Jestem laikiem, ale umiem liczyć i 7s to strasznie długo, chyba że przy rekraacyjnej łódce to nie ma znaczenia i mogę sobie powoli wybierać te żagle. Jak na pierwszy model, którym nie będę startował w zawodach, wydatek ok. 100 PLN na winde to tak ekonomicznie.
Pacza Opublikowano 18 Października 2012 Opublikowano 18 Października 2012 Pacza Mozna dowolnym serwie odłączyć potencjometr. W jego miejsce wlutować dwa oporniki. Serwo będzie kręciło się w jedną lub drugą stronę (w zależności od wychylenia drążka w nadajniku. Będzie się poruszało szybciej lub wolniej. Ale w każdym przypadku, trzeba, by je zatrzymać, ustawić drążek w neutrum. Inaczej serwo będzie pracowało tak długo, jak długo będziemy trzymali wychylony drążek. A trzeba pamiętać, ze szotami sterujemy drążkiem "gazu" z terkotką, bez automatycznego powrotu do neutrum. W serwach windowych jest zastosowany potencjometr wieloobrotowy. Serwo obraca się proporcjonalnie do wychyleń drążka. Oczywiście można przerobionym serwem sterować zaglami, ale łatwo o uszkodzenia szotów lub samych serw z powodu tej ciągłej pracy. Dało by się jeszcze, ostożnie sterować, gdy model jest blisko i widzimy dokładnie wybieranie szotów. A co, gdy model jest daleko i nie widać dobrze modelu? Dzięki za wyczerpującą odpowiedź. W sumie nie wziąłem pod uwagę faktu sterowania szotami drążkiem gazu... A powiedzcie mi jak jest rozwiązywana sprawa sterowania żaglami z dwoma szotami? Np sztakslami które w orginale mają dwa szoty: prawy i lewy? Bo pływałem tylko na prostych jachtach gdzie do żagla wystarczył jeden szot...
bubu2 Opublikowano 18 Października 2012 Opublikowano 18 Października 2012 Winda Hiteca jest wystarczająco mocna by wykorzystać ją tak, jak ja zastosowałem. Później postaram się zrobić rysunek. Winda napędza stalową linkę przebiegającą przez dwa bloczki-jeden pod pokładem i jeden nad. A więc linka ma nawinięte trzy zwoje na bębnie windy a następnie biegnie do jednego bloczka (o śr. 3cm) umieszczonego w dziobie a następnie wychodzi na zewnątrz i przechodzi przez drugi bloczek (o śr. 5 cm), na rufie (rufa jest typu otwartego) i wraca pod pokład do bębna windy. Te średnice nie są istotne co do wymiarów. Mogą być dowolne. Wewnątrz, pod pokładem zrobiłem prosty napinacz linki w postaci odpowiednio powyginanego sprężystego drutu (z odwiniętej sprężyny) założonego na linkę. Wykorzystuję niecałe dwa obroty bębna windy (obwód jednego zwoju to ok. 12 cm). Szot jest mocowany do bomu w odległości 20 cm. od osi obrotu przy maszcie. Długość drogi szota od pełnego wychylenia bomu do pełnego wybrania wynosi ok. 28cm. Zastosowałem naciąganie szota mocowanego jednym końcem do pokładu za pośrednictwem podwójnego bloczka (dla dwóch szotów-foka i grota) przymocowanego do linki obiegowej od windy. Dzięki temu potrzebuję połowę ruchu szota dla ruchu linki napędowej, a więc ok. 14cm. I tyle musi pociągnąć winda. Niecałe dwa obroty które mam ustawione w aparaturze za pomocą punktów krańcowych ruchu serwomechanizmu. A więc pełne wybranie to zaledwie niecałe dwa obroty windy-czyli b. szybko. Siła od tej windy jest przy tym systemie nadal tak duza, że potrafi zerwać cienkiego szota. Wybieranie pracuje pewnie i mocno przy wiatrach dochodzących nawet do 5B (przy jakich pływałem ostatnie dwa tygodnie). Ach, jeszcze zastosowałem swój patent na unoszenie bomów foka i grota przy odpuszczaniu ożaglowania do kursów pełnych, nawet przy b. słabych wiatrach. Bez stosowania dodatkowych biegających bloczków przy napinaczu bomu (potrzeba dużego wiatru). Działa wybornie, bo patent jest b. prosty.
bubu2 Opublikowano 19 Października 2012 Opublikowano 19 Października 2012 Szot jest jednym końcem umocowany do pokładu, następnie biegnie do bloczka (przymocowanego do, jak nazywasz linki obiegowej). Od bloczka biegnie do słupka z oczkiem przelotowym i stąd do mocowania przy bomie. W ten sposób przesunięcie X linki obiegowej skutkuje przesunięciem 2X końca szota (tak jak się to często stosuje przy sterowaniu dźwignią na serwie). Oczywiście zmniejsza to siłę ciągnącą szota. Jednak winda Hiteca jest na tyle mocna (duży sinik), że myślę, że ciąg jest większy niż przy Twojej 50-gramowej windzie. W ostatnim zdaniu zrobiłeś błąd-im dalej od osi mocowany szot, tym większą siłą ciągnie, ale musi to robić na dłuższej drodze.
Domino Opublikowano 19 Października 2012 Autor Opublikowano 19 Października 2012 Dzięki koledzy za gros informacji, czytam z zainteresowaniem, a w tzw. międzyczasie zabrałem się za rufę. Pomysł zaczerpnąłem z wklejonego przez mr.jaro linka, z tym że w mojej żaglówce nie będzie takiej zamkniętej od góry komory z orczykiem steru. U mnie z góry będzie to odkryte. Elementy ułożone "na sucho" można zobaczyć na ostatniej fotce: Zdjęcia
Sidey Opublikowano 20 Października 2012 Opublikowano 20 Października 2012 Super idzie, oby tak dalej. U mnie prawie zrobione wręgi kadłuba.
Domino Opublikowano 22 Października 2012 Autor Opublikowano 22 Października 2012 Witam. Mam pytanie o żagle. Jako materiał chciałbym wykorzystać folię poliestrową. Grubość 0,050mm lub 0,125mm. Pytanie czy jedna nie za cienka, a ta druga znowu za gruba. Przyznam szczerze, że nie miałem tej folii jeszcze w ręce, żeby sprawdzić. Na jednej z niemieckich stron z IOM znalazłem wpis, że żagle wykonują właśnie z folii 0,050mm.
Domino Opublikowano 4 Listopada 2012 Autor Opublikowano 4 Listopada 2012 Miałem urlop, ale nie dane mi było zrobić dużo przy żaglówce. W tygodniu zrobię foty.
Rekomendowane odpowiedzi