Skocz do zawartości

rozpracowywanie REXa 7


mieczotronix

Rekomendowane odpowiedzi

Oczywiście pierwsze co zrobiłem, to podmieniłem potencjometry i kanały przetwornika AD i glitch pozostał - jest taki dość cyfrowy w swojej naturze. Muszę się przyjrzeć prorgamikowi jeszcze. Jednak pierwsze co mi się rzuciło w oczy po włączniu stopnia mocy nadajnika (wcześniej testy przeprowadzałem przy wyjętym module) to ilość zakłóceń jaką łapał mój układ wszystkimi kablami. Więc obstawiam tu raczej te sprawy.

 

EDIT:

No już wiem. Jednak winne były potencjometry. Oba, które podłączyłem okazały się do bani. Mają chyba wypaloną dziurę po środku zakresu. Ale wtopa. Pewnie sfajczyłem je jak kiedyś podłączyłem przez pomyłkę nie do tego gniazda co trzeba... (są dwa identyczne na płytce).

 

Popróbowałem co daje dławik 10 uH i filtr RC (150 om + 100 nF) (to wychodzi cz. odcięcia 10kHz). No i tnie "futerko" na przebiegach trzykrotnie z 1V do 0,3V. Więc chyba obleci jak dam takie przy procku

 

Aha, przetestowałem skrajne położenia i 9 kanałów przechodzi. Patrzyłem, REX się synchronizuje na tych 5 ms bez problemu.

 

Udało mi się zgrubsza opanować Eagle, więc teraz tylko technologię termotransferową muszę zgłębić i mogę budować jakieś mające bardziej ręce i nogi prototypy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaw mi kawę na buycoffee.to

wyprowadziłem sobie sygnał PPM ( i gratis SSI) z REXa na dodatkowe złącze z boku pudełka i podłączyłem do niego dekoderek na Atiny2313. W miarę chodzi, choć zakłócenia od nadajnika powodują dość duże drgawki (na razie obserwuję długości impulsów na wyświetlaczu LCD). Jak dekoder bierze sygnał wprost z mojego "dokładadacza kanałów" jest żyleta. Przeprowadziłem też wstępny test kodowania danych cyfrowych długością impulsów. Na razie za dużo zakłóceń mi prototyp zbiera i nawet 4-5 bitów bywa niestabilne. Pokombinuję jeszcze.

O! Ale mi właśnie pomysł do głowy przyszedł! Mogę zmieniać długość impulsów negatywnych i np. zamiast 400 us dać 300 i 500 us i w ten sposób zakodować 9 bitów (8 danych+ parzystość) w każdej ramce. To by było niezłe! Muszę to wypróbować...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Programowanie procka? - hmm - nigdy tego nie robiłem i tu nie mam zadnego doświadczenia.Zagadnienie RC interesuje mnie bardziej od strony HF (w.cz.) i tu zauważyłem, ze o ile "pajączek" ma to do siebie że indukuje się w nim w.cz , to w poprawnie zmontowanej płytce (skrucenie do min. długości połączeń ) ten efekt jest już wyrażnie mniejszy. Następną zasadą w eliminacji problemu to są możliwie duże obszary tzw masy ( o ile układ pozwala na to). Następna sprawa - jeżeli przy połączeniu płytek muszą występować dłuższe kabelki

(sygnałowe i zasilające) to najlepiej na ich końcach dać rezystorki powiedzmy 1 kom (mówię okabelkach sygnałowych) co stanowi skuteczny dla w.cz filterek.

No i na koniec pozostaje Ci trochę uciązliwe ekranowanie zmontowanych układów

 

Pozdrawiam Janusz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

No jak dla mnie dużo osiągnięć. Nauczyłem się Eagle-a, zrobiłem 1-szą swoją płytkę metodą termotransferową. (niestety nie zwróciłem uwagi i wyszło lustrzane odbicie). Dałem dużo różnych odkłucaczy. Dławiki i oporniki i kondensatory na wejście i wyjście sygnału PPM do mojego dopalacza, kondensatory do potencjometrów. Z tego co widzę w środku optica to każdy przewód wchodzący na płytkę jest odkłócany kondensatorem. Ekranowania nie ma żadnego.

Polutowałem układ na płytce i choć jeża łapie od nadajnika, to już nie tak dramatycznie (nie zwiększa się po wyciągnięciu anteny), sygnał też jest dość stabilny. Niestety płytka wyszła mi za duża i nie mam gdzie jej upchnąć w środku nadajnika. Zaprojektowałem 2-gą całą w SMD, ale powierzchniowo jest niewiele mniejsza (duże pady do lutowania kabelków dałem). No ale jest bardziej płaska. Na tej, którą teraz zrobiłem dałem zbyt optymistycznie kondensator elektrolityczny, podstawkę lutowaną od strony ścieżek (czyli stojącą wyżej) i kwarc na nieobciętych nóżkach. Muszę zrobić chyba wersję 2.0.

 

Na pajączku pozostał dekoder podpięty do rexa i głównie on łapie zakłócenia.

Mam jeszcze z nim taki problem:

Sygnał PPM ze stopnia p.cz. wychodzi na poziomie gdzieś do 0...2.5 V. I teraz jest wrażliwy na zakłócenia (długie kable). Powinienem chyba dać tranzystor i rozciągnąć go do 5V. Kto mi powie jak to zrobić, bo zupełnie się na tym nie znam?

nie wiem jak działa tranzystor, nie wiem jak się dowiedzieć, w sieci nie potrafię nic znaleźć. masakra.

 

EDIT:

Poczytałem o tranzystorach i dorobiłem wzmacniacz na jednym tranzystorze na wejściu układziku. Zaczyna działać przewidywalnie.

Testuję kodowanie bajtu danych negatywnymi impulsami w ramce ppm. Nawet coś co przypomina oryginał przechodzi - na razie jeszcze się "trzęsie", ale widzę światełko w tunelu. Czyli będę miał 9 kanałów + 10-ty w postaci 9-bitowego słowa.

 

EDIT:

Sorry. Muszę sobie tu zapisywać, bo siadam do tego raz na tydzień i potem nic nie pamiętam. Kodowanie bitów długościami impulsów negatywnych chyba też nie wyjdzie. Bo odbiornik zmienia ich długość. Tzn. nadaję impulsy 600 ms, a w odbiorniku mają one długość od 600 do 400 ms w (im dalej od początku ramki, tym krótsze). Masakra. Jeszcze chcę żeby jednocześnie Rex działał standardowo - tzn. nie przełączał się w tryb failsafe widząc mój dziwny sygnał. Strasznie dużo zmiennych. Idę spać...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.