Skocz do zawartości

Pierwszy model


Barlu

Rekomendowane odpowiedzi

Panowie, no... Nie znalazłem takiego tematu... Każdy może się pochwalić który był jego pierwszy model i pokazać zdjęcia... W dziale "moje modele" czy coś takiego... Ale nikt nie pomyślał o temacie gdzie każdy by mógł przedstawić swój pierwszy model i przeżycia z nim związane :lol:

 

Otóż u mnie to był (i jest) taki model kupiony od pana Roberta z Gostynina :mrgreen:

Cóż było tak... (opisze w skrócie :P ) Pierwszy oblot, o ile to czasu się nachodziłem na "lotnisko" (pole/łąki) by to uruchomić i polecieć. W końcu zacząłem sobie rzucać, jako szybowiec :mrgreen: I tak ze 3 razy. Przyszła kolej na odpalenie małego cox-a 0,33cm. Był taki średni wiatr, wydawał się lekki, ale tylko we wgłębieniu w którym staliśmy :-( Odpaliłem, banan na twarzy. Wyrzut. Patrzę a tu model zwiało, nic nie mogłem zrobić, Pociągnąłem go lekko w górę i odleciał :cry: Uderz z dużym impetem w ziemię (gdy bym go nie starał się ratować, nie wiem czy coś by z niego zostało :cry: ) biegnę tam z kolegami. Patrzymy, tylko mocowania skrzydeł (gumki) pękły :shock: Zdziwienie. I folia na skrzydle naderwana. Nic mówię "na silniku dziś nie latamy." poleciały słowa typu kur** itp. koledzy zdenerwowani że 3 raz i nie poleciało. W końcu, wszytko połatane, po sprawdzane. Mówię nic, idę. Najwyżej znów tylko kcal spalę. Zajeżdżam tym razem po innego kolegę. Tamci nie chcieli. Poszliśmy, wiatru nie ma :shock: Gitez. Odpalam silniczek. Wszystko gra. Stery działają. Powiedziałem koledze, chcesz udział mieć w pierwszym locie. RZUCAJ! Rzucił i... LECI!!! Udało się nawet ładnie wylądować. Drugi lot. Lądowanie takie sobie. Ale za to lot piękny. Kolega chciał filmować, tak mi adrenalina skakała że nie mogłem go opanować... Lecieć latał, ale zrobił po drodze 4-5zwisó i jedną pętle, po której mało w kolegę nie wleciałem :shock: (wszystko przypadkowo :wink: Mam świadka :mrgreen: ) Potem były tylko jedna wyprawa na lot z silnikiem. Udana. i 1 nie udana :-( Aku. siadły nie wiem czemu :-( I ostatnio lot w zimę, pocharatało bebechy... Może to i dobrze, folię i tak miałem wymieniać, nawet kupiłem ją wcześniej. A i budowę trochę wzmocniłem :wink: Póki co wszystko w nim grać powinno. Dziś kończę odbudowę. Zostało zrobić tylko owiewki kabiny;D Oto fotki, przed i po odbudowie;)

 

 

p1100633mv9.th.jpg

p1100634ui0.th.jpg

p1100635ln5.th.jpg

p1100636jv5.th.jpg

pc260524yq6.th.jpg

pc260526et9.th.jpg

 

 

(pomarańczowe śmigło przed szare w trakcie (po) odbudowie :lol: )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Moim pierwszym był Easy Star MP, niestety nie wiążę z nim miłych wspomnień, pierwsze loty takie sobie, strasznie słabo skręcał ,po odchyleniu od kierunku lotu strasznie wolno wracał do poziomu, co najczęściej kończyło się lądowaniem na skrzydło :? . W końcu pewnego dnia model dostał wiaterek pod skrzydła i w bardzo krótkim czasie wzniósł się na dużą wysokość :) .Zaczęło go znosić (lot odbywał się na błoniach)po10min walki, modelu prawie nie widziałem :? ,tata już dawno pobiegł za nim w pobliskie działki gdyż tam właśnie go znosiło(ach te działki zawsze przyciągają modele :wink: )( najprawdopodobniej gdyby nie ten sprint za modelem nie znalazł bym go ponieważ zniosło go daleeko). Widzę ze po sprawie, model za daleko ,zamknąłem gaz ster wysokości lekko opuściłem i tyle go widziałem. Zaraz cały w nerwach biegnę w te działki, jakieś dzieci krzyczą a tu mój ES na orzechu wisi spokojnie, okazało się że model nietknięty a winą był odkręcony popychacz od steru wys.Były małe problemy przy odebraniu modelu gdyż właściciel działki był nieco podchmielony, i nie chciał oddać ,ale się udało.Po tym incydencie sprzedałem ES i zainwestowałem w napęd 3F ,zaczęło się prawdziwe latanie :wink: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No rzeczywiście jest. A szukałem i nie widziałem. Ale tam tylko fotkę... A nie ciekawie jest czytać o przeżyciach kolegów? Jak to w pierwszych startach latali, i co się stało z tym modelem :lol: To teraz tylko czekać co moderator uczyni, cz zostawi temat czy wywali...

 

(przepraszam ze tak słabo szukałem, korzystałem z opcji szukaj :roll: )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.