Skocz do zawartości

Kraksa, pikanie, nie działa - Pioneer 1400


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Dzień dobry,

wiedziałem, że prędzej czy później to nastąpi :) Dzisiaj stery przejął jeszcze mniej doświadczony pilot i zakończyło się spektakularną katastrofą - Pioneer dość solidnie przygrzmocił dziobem w ziemię. Na tyle solidnie, że odkleiły się podkładki - balast - z dzioba, które rzekomo ciężko stamtąd wydostać. ;) Większych uszkodzeń kadłuba i skrzydeł nie ma (obydwa wyskoczyły z kadłuba, ale kosztem rurki węglowej). Zaraz po katastrofie z modelu dochodziło pikanie, w odstępach ok. 1 sekundy. Odłączyłem pakiet, wyłączyłem nadajnik, włączyłem nadajnik, podłączyłem pakiet - dalej pikanie. Z każdym piknięciem drży śmigło.

Widać (słychać - UWAGA! - dość głośno!) tutaj:

http://www.youtube.com/watch?v=994XPenH0sM

Wyczytałem na forum, że to może (jest?) objaw utraty komunikacji z odbiornikiem. I faktycznie coś może w tym jest, bo w odbiorniku dioda nie świeci po podłączeniu pakietu do regulatora.

Samolot to Pioneer 1400, kupiony jako RTF, więc wszystko co ma, ma od producenta - nadajnik, odbiornik, regulator, silnik. Co gorsze, dostanie się do tych wszystkich kabli jest szalenie trudne. Ale wszystkie widoczne łączenia kabli są ok. Nie widzę tylko kabli przy samym silniku.

Proszę o pomoc: co dokładnie sprawdzić, żeby się przekonać co się stało? Jakie czynności wykonać? Jak sprawdzić czy to kwestia konkretnie: regulatora, odbiornika czy czegoś innego? Jeśli na podstawie opisu ktoś będzie wiedział co zrobić, to proszę o możliwie szczegółowy opis. Mam dwie lewe ręce i wszelkie prace przy elektronice będą dla mnie koszmarem ;) Ale dam radę, proszę Was tylko o pomoc. Dziękuję.

 

Jeśli to zły temat, to proszę o przeniesienie lub informację - napiszę na nowo we wskazanym temacie i ten będzie do usunięcia. Dziękuję.

Opublikowano

Silnik zostaw w spokoju.

Jeden prosty test. Czy w czasie podłączania pakietu serwa robią charakterystyczne szarpnięcie i czy krotko błyska dioda w odbiorniku?

Jeśli tak - masz coś nie tak z komunikacją lub z odbiornikiem.

Jeśli nie to regulator nie zasila odbiornika.

  • Lubię to 1
Opublikowano

Dziękuję za pomoc! Faktycznie był to regulator. Odwinąłem termokurczkę, w którą był zapakowany i okazało się, że jeden z lutów puścił. Zlutowałem i działa. Teraz zaczynam rozumieć radość z latania samodzielnie złożonym modelem. Kupiłem RTF, bo w życiu dwa razy trzymałem lutownicę i mam dwie lewe ręce, ale widzę, że można sobie poradzić. Powoli, krok za krokiem, idę dalej. Jeszcze raz dziękuję.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.