Skocz do zawartości

Szybowiec treningowy.


danylotnik

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, zaprojektowałem sobie szybowiec depronowy do startów z holu gumowego.Mam jednak kilka pytań.

Długość kadłuba to około 74cm, nie wiem jaki wybrać rodzaj sterowania czy kierunek i wysokość czy lotki i wysokość , motylek odpada poniewaz szybowiec musi mieć możliwosć sterowania prosta dwukanałowa aparaturą bez mixera.

 

Jaki musiałby być wznios skrzydła gdybym chciał latać na samym kierunku (od razu pisze ze model tylko do latania z holu do spokojnego latania na luzie bez zbędnych nerwów) , długość skrzydła planuje dać 120cm profil SD7037 cieciwa przy kadłubie 18,5cm na końcówkach 15cm zbieżna tylko krawędź natarcia.Zastanawia mnie też opcja skrzydeł 150cm tylko wtedy chciałbym zrobić dzielone skrzydło, a ze styropianu obklejonego taśmą bedzie bardzo trudno wykonac lekki i dobry łącznik, chyba że się myle :faja: :?: :?:

Czekam na jakieś pomysły.

 

A poniżej fotki kadłuba.

 

b9a7f2a8a8162c30.jpg

 

25895e21876644e4.jpg

 

 

8d86e16914985d6c.jpg

 

9a1bf44fe6eed781.jpg

 

4d70f38a279c2750.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skrzydło ze styro 120 cm kryte taśmą ? Życzę powodzenia przy startach z holu... :) Tylko lataj na odludziu żeby swobodnie spadający model bez skrzydła nie zabił kogoś ! Ja w Zipperze (DLG 1.2m) mam wznios 10 cm na połówkę, czyli łącznie 20 cm. Może wydawać się dużo, ale model dzięki temu całkiem fajnie lata :) Chyba że masz zamiar zrobić skrzydło z uszami ? Ja latam DLG tylko na kierunku i na wysokości i uważam że to świetne rozwiązanie. Jeśli ma to być szybowiec treningowy to lepiej zrezygnuj z lotek :) Poza tym uważam że źle zrobiłeś kadłub. Sam depron przy byle uderzeniu ulega... powiedzmy że przejmuje siłę uderzenia i amortyzuje :) A na model przy starcie z gumy działają duże siły :

1. na miejsce gdzie jest mocowanie haka

2. miejsce mocowania skrzydła

3. skrzydła stawiają duży opór i czasami się baaardzo wyginają. Czasem nawet się łamią... :devil:

 

Ja bym zrobił nowy kadłub. Lecz jeśli nie chcesz tego robić to wzmocnij ten co masz przede wszystkim od dzioba do ok. 5 cm za spływem. Pamiętaj też że ogon musi mieć jakieś podłużnice (ja miałem z dwóch listewek sosny 2x2mm) gdyż tam może się złamać nawet w czasie holowania, a wtedy tragedia... :wink: Według mnie dobrze będzie jeśli cały kadłub pokryjesz papierem na wikol. To chyba tyle z mojej strony :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli do skrzydła styro dasz porządny dźwigar i taśmę pakową to bez problemu wytrzyma starty z holu ;) Ale może wpaść we flatter... Na Twoim miejscu dałbym porządny dźwigar i całość pokrył papierem śniadaniowym na wikol. Naprawdę wzmocni to całość a i potem pomalować możesz ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pokrycie papierem podniesie sporo wagę modelu , lecz rozważę taka możliwość.

Widze że troszke źle mnie zrozumieliście,wiem że taka konstrukcja do startu z gumy nie jest dobra lecz hol gumowy stosuje z powodu braku drugiej osoby do wyciągania modelu.Start na pewno nie będzie wyglądał jak strzał normalnego modelu balsowego :mrgreen: , ten projekt jest prototypem do balsowej koncepcji którą w przyszłości chce wykonac.

Co do wytrzymałości kadłuba to wydaje mi się ze powinien wytrzymać lekki strzał z gumy.

Skrzydła mają mieć dźwigar sosnowy 3x6 lub cos podobnego, wyciete ze styro FS20, miałem kiedyś podobny modelik tylko holowany przez kolege i latał znakomicie. :lol:

Projekt dokończe i zobaczymy co z tego wyjdzie......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

miałem kiedyś podobny modelik tylko holowany przez kolege i latał znakomicie.

 

No właśnie. Holowany przez kolegę. A hol gumowy ma dużo mocy. Wiem o czy mówię. Bingo startowałem na początku z połowy naciągnięcia gumy (myślałem że model nie wytrzyma rozciągniętego na max holu) lecz z czasem coraz mocniej ciągnąłem za gumę. Po ok. 10 startach strzelałem już tak mocno że jak naciągałem hol to ledwo stałem na nogach. Kilka razy zrobiłem dla zabawy tak, że leciałem poziomo nad ziemią aż model się wyczepił a potem zaciągałem na max, a model leciał pionowo w górę.

Po co to mówię ? Na początku obiecałem sobie że będę strzelał delikatnie, aby nie zniszczyć modelu. Na szczęście skrzydło zrobiłem tak, że nie dało się go złożyć w żaden sposób. Niestety z Twoim modelem może być inaczej. Strzelisz raz za mocno, styropian wpadnie we flatter i nawet nie zdążysz zareagować a będzie leżał roztrzaskany na ziemi :wink:

 

Poza tym uważam że jeśli nawet chcesz zaoszczędzić na wadze to nie kryj całego kadłuba papierem na wikol, tylko pokryj sam spód od samego dzioba do jakiś 10 cm za spływem skrzydła. Kadłub ładnie zrobiłeś, ale niestety depron się piekielnie szybko niszczy jak w trawie trafi na jakiś nawet mały badyl. Resztę kadłuba możesz pokryć taśmą. No i jeszcze jedna sprawa. Dziób. Zarówno w ToTo jak i w Bingo zrobiłem go z styroduru. W ToTo wytrzymywał gdyż latałem nim bardzo delikatnie z ręki. Niestety już w Bingo nie było tak lekko. Zrobiłem taki a nie inny nosek dla amortyzacji. Niestety ta amortyzacja to był błąd. Nosek już po kilku lotach był zniszczony. I co ciekawe nie było ani jednej kraksy. Niszczył się od łapania modelu do ręki ! Po wymianie noska na nowy ze styroduru uderzyłem może 2 razy w ziemie po tym jak model przeciągnął i znowu był do wymiany. Nowy zrobiłem z balsy i było już ok. Wydaje mi się że powinieneś zrobić od razu ,to co ja zrobiłem po jakimś czasie.

 

Mam nadzieję że moje uwagi są przydatne :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na Twoim miejscu dałbym porządny dźwigar i całość pokrył papierem śniadaniowym na wikol. Naprawdę wzmocni to całość a i potem pomalować możesz

Tu moja mała uwaga, myśle że mogę wnieść coś konstruktywnego i nikt mnie nie "zmiesza z błotem" :). Ten "nikt" wie o kim mówię.

Ad'rem

Krycie papierem na wikol - jak najbardziej, to jest to co tygryski lubią najbardziej, tylko ..... no właśnie. Jak domniemam skrzydło będzie miało dość duże wydłużenie, wszak to szybowiec ma być i w tym momencie niestety krycie papierem odpada z prostej przyczyny. Skrzydło będzie mocno obciążone, z racji cienkiego zaś profilu będzie cały czas dość ostro pracowało ( flatter pomijam ), a to spowoduje pęknięcie pokrycia. Jako że pokrycie jest na trwale związane z depronem, to w tych miejscach skrzydło popęka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cieszy mnie że podjąłeś budowę modelu od podstaw, życzę powodzenia. Sugerował bym wzmocnienie kadłuba w części centralnej. Podczas holowania czy startu z gumy na kadłub będą działały dwie przeciwnie skierowane siły: siła nośna płata i siła od holu. Zakładając że skrzydło będzie mocowane gumą do kołków, powinny być one sklejone z wręgami, wręgi z podłogą do której mocujesz hak, podłoga zaś z bokami kadłuba pomiędzy wręgami. Uzyskasz jak gdyby skrzynke przenoszącą największe obciążenia. Sam depron nie wzmocniony raczej nie wytrzyma.

 

Jeśli chodzi o wznios, ja w modelach bez lotek stosuję maks. 5 stopni na stronę . Bardziej przystępnie: jeśli połowa płata ma długość 50 cm, wznios 5 cm da Ci ok 6 stopni. Końcówka ma być podniesiona tyle samo obojętnie czy masz płat z uszami, czy z pojedynczym wzniosem.

 

Pozdrawiam :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze powiem, że Cię nie rozumiem. Po co robić modele które polecą 2 razy i bedą do wyrzucenia. Nie lepiej od razu zrobić coś porządnie? Dołożysz niewiele więcej pracy i możesz zrobić skrzydło np. styro + fornir.

Szczerze powiem, że niemusisz :)

1. Za cene fornirowego zrobisz ze 15 styro+listwa+oklejenie

2. Rozbijesz - zakładasz 2 skrzyło jak masz i lecisz ?

 

@down Daniel teraz to ja ciebie nierozumiem albo ty mnie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

swirus, Kubad, Ja was też nie rozumiem :D:D:D

Po co robić modele które na starcie już wiadomo że będą świenie latać :wink: :wink:

W moim skromnym żuciu modelarskim dość dużo sie już nalatałem sprawdzonymi konstrukcjami i zapragnąłem stworzyć coś innego, ale jak widzę nie kumcie tego. A jeżeli wam się nie podoba to nie zaglądajcie tu ......i jeszcze.......łłłłł :twisted: :evil: :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Depron też jest fajny, taki modelik się przecież ładnie szybko robi... A nawet jak coś pójdzie nie tak, to się poprawia/naprawia/robi od nowa, wiele to nie kosztuje ani czasu ani wysiłku (w stosunko do balsy czy czegoś tam podobnego) :) .

A tym bardziej modelik godzien uwagi, że został zaprojektowan samemu.

I basta :wink: .

 

A skrzydło to ja był pokrył sobie taśmą.

 

TEQ pisał, że depro kadłub się szybko niszczy. Cóż, z pewnością szybciej niż np: balsowy odpowiednik, ale na czas eksloatacji modelu mym zdaniem starczy. Też robiłem bardzo proste deproszybowce i nie miałem jakoś z tym problemu - czy to po "normalnym" lądowaniu, czy też po takim no... ekhm, bardziej twardym :) .

 

Na moje zrób "na oko", tak jak uważasz za stosowne - a powinno być okej. Naturalnie w granicach zdrowego depro-rozsądku :wink: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze powiem, że Cię nie rozumiem. Po co robić modele które polecą 2 razy i bedą do wyrzucenia. Nie lepiej od razu zrobić coś porządnie? Dołożysz niewiele więcej pracy i możesz zrobić skrzydło np. styro + fornir.

Szczerze powiem, że niemusisz :)

1. Za cene fornirowego zrobisz ze 15 styro+listwa+oklejenie

2. Rozbijesz - zakładasz 2 skrzyło jak masz i lecisz ?

 

@down Daniel teraz to ja ciebie nierozumiem albo ty mnie...

 

:lol:

1.To tak jakbyś powiedział, że za cene Porsche 911 możesz kupić 300 Fiatów 126p. Tutaj nie ma co porównywać. Pozatym nie mogę się z tym zgodzić bo różnica jest tylko taka, że musisz zamiast dzwigarów i oklejenia kupić fornir, który jest naprawde tani.

 

swirus, Kubad, Ja was też nie rozumiem

Po co robić modele które na starcie już wiadomo że będą świenie latać

W moim skromnym żuciu modelarskim dość dużo sie już nalatałem sprawdzonymi konstrukcjami i zapragnąłem stworzyć coś innego, ale jak widzę nie kumcie tego. A jeżeli wam się nie podoba to nie zaglądajcie tu ......i jeszcze.......łłłłł

 

Ja nie mówie, że mi się nie podoba tylko chciałem się podzielić swoją opiną, będę zaglądał tu dalej 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dzisiaj oblatałem szybowiec jestem bardzo zadowolono bo spełnia moje wymagania czyli jest typowo treningowym szybowcem, nauczył się nim latać dzisiaj mój brat i kolega który nigdy nie trzymał radia w łapkach no i powiem ze ładnie im to szło :D

Zawiodełem się troszkę na holu żyłka 1mm i guma 0,8mmX30m nie wyciaga ww szybowca na odpowiednia wysokość lub może ja coś źle robie wrzuce póżniej filmik to ocenicie sprawę.

Loty około minuty . w warunkach hmm prawie nie wiało ale ciepło dzisiaj było .......

 

169e5e500add02fd.jpg

 

3725c50863233aaa.jpg

 

981e468317973370.jpg

 

1a3f89b7ae7267dc.jpg

 

86ef214f32fec073.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.