JacekK Opublikowano 15 Lipca 2014 Opublikowano 15 Lipca 2014 Witajcie. Skoro konkurs to trza startować Dlaczego WWI ? Bo tylko takie latanie uznaje. WWII to dla mnie zbyt duża przypadkowość, a po drugie resurs mojego DVII jest już zaawansowany... Dlaczego Pfalz D III - to sylwetka jeszcze zgrabniejsza od oklepanego Albatrosa D III. I mnóstwo dostępnych malowań. Teraz trochę historii za: Pfalz D.III był pierwszą oryginalną konstrukcją zakładów Pfalz, która dotychczas produkowała głównie na licencji. Konstruktorem był Rudolf Gehringer. Konstrukcja kadłuba półskorupowa, podobnie jak w przypadku Albatrosa, z ukośnie klejonych kilku warstw cienkiej sklejki układanej w formie i prasowanej na gorąco pod ciśnieniem. Uzyskiwano w ten sposób bardzo odporną na uszkodzenia konstrukcję, o doskonałej aerodynamice. Płaty i stery o konstrukcji drewnianej, krytej płótnem. Lotki na górnym płacie. Zastrzały ze sklejki formowanej na prasie. Napęd stanowiły silniki rzędowe Mercedes DIII a później mocniejszy DIIIa. Wymiary: rozpiętość 9,40 m długość 6,95 m Model przy rozpiętości 1 metra, będzie w skali prawie 1/10 Poniżej plany znalezione w internecie oraz prawdopodobny wzór malowania: Teraz pozostaje czekać na paczuchę od Marka.
JacekK Opublikowano 26 Lipca 2014 Autor Opublikowano 26 Lipca 2014 Paczuszka od Marka dotarła, czas więc zdradzić Wam jej zawartość: Standardowo: kadłub, płaty, coroplast na stery, węgle, koła 81 mm oraz szablony do montażu płatów. Do tego "serduszko" dla Pfalza: ten dzwoneczek nie jest zwykłym dzwoneczkiem, jest dość spory... dla porównania z 2210N Fotki węgli Wam daruję Teraz czas zgromadzić resztę wyposażenia i można działać.
JacekK Opublikowano 2 Września 2014 Autor Opublikowano 2 Września 2014 To znowu ja Na wstępie serdecznie przepraszam za opóźnienia w relacji, teraz się już poprawię. Mam nadzieję przylecieć do Andrychowa już Pfalzem... Czekam jeszcze na kilka zawiasków i silnik, który jednak będzie inny. To wynik research`u jaki prowadzę. Ten dzwonek byłby odrobinę za słaby, odrobina często jednak zaważa na wyniku końcowym. Wolę mieć odrobinkę więcej "pod przepustnicą" i możliwość regulacji. Na razie powstają stery, powiem od razu - tak, skorzystałem z moim zdaniem optymalnego rozwiązania Stefana jeśli chodzi o ster kierunku. Jesteśmy najlepszymi przyjaciółmi od ponad 30 lat i ciężko nie konsultować się razem Do Pfalza dobrałem kołpaczek "bardzo pfalzowy" od Venus z firmy Techone. Niedługo update. Pozdrawiam.
JacekK Opublikowano 4 Września 2014 Autor Opublikowano 4 Września 2014 Ciąg dalszy - trza zasuwać, jeśli ma latać w Andrychowie. Dziś dotarło serducho dla Pfalza: A tyle kadłuba brakuje: Marku - następnym razem nie ucinaj please... Ja sam, ja sam Zacząłem więc poprawiać, najpierw ściąłem na równo te rowy. Potem wyciąłem z epp brakujący plaster: A tak to wygląda po obróbce: Ciąg dalszy jutro...
JacekK Opublikowano 7 Września 2014 Autor Opublikowano 7 Września 2014 Hej, nosek Pfalza zakończony. Trzeba się było narobić ale efekt chyba nienajgorszy: Następnie prace przeniosły się w kierunku ogona - wkleiłem zrobione wcześniej usterzenie używając UHU Por. Tu trzeba się spieszyć, ale Por najlepiej trzyma Coroplast. Następnie płaty - standard - połówki Poxipolem, następnie węgle - do górnego płata dałem płaskowniki spoza zestawu 0,5 x 3. Dolny z zestawowymi fi 1. Odciąłem lotki na górnym płacie i użyłem kołkowych zawiasów z HK. Następnie skalpelem wyciąłem sloty pod serwa. Są ustawione pionowo - grubość płata na to pozwala, a dostęp jest o wiele lepszy. Używam białych 9g serw z HK, są znacznie lepsze od HXT900 - zero luzów i lepsze wykonanie. Jeszcze żadne mi nie padło... CDN...
JacekK Opublikowano 16 Września 2014 Autor Opublikowano 16 Września 2014 Witajcie po krótkiej przerwie. Starałem się jak mogłem, ale targi stomatologiczne w Poznaniu uniemożliwiły ukończenie maszyny na Andrychów. Dość jednak narzekań. Mały fragment relacji jest nieudokumentowany, opowiem jednak dokładnie co jak powstało. Kadłub połączyłem w całość przy użyciu UHU POR, uprzednio umieszczając tam serwa od kierunku i wysokości. Owinąłem je taśmą klejącą na wypadek jakiejś awarii - łatwiej je potem wydostać, bo klej trzyma taśmę a nie serwo. Po zamontowaniu serw pociągnąłem bowdeny do sterów. Użyłem jedynie białego środka oraz drutu. Kilka razy wyklejały mi się zakończenia druciane, kiedy używałem całego bowdena ( pomarańcz, do środka białe i końcówki druciane) a masa jest dokładnie ta sama ( na metrowym odcinku jest 2,1 g różnicy) Po zamocowaniu napędów sterów przykleiłem dolny płat w przewidziane miejsce. POR + CA. Następne było podwozie: klasycznie już chyba dwie rurki aluminiowe jako gniazda, oraz druciana konstrukcja mocowana recepturkami. Podwozie zmontowane jest z dwóch trapezów, oraz prostej osi. Całość przed ostatecznym zagięciem jest połączone termokurczką. Koła to znak czasu: drukowane na drukarce - nabyte w Warcie Bolesławieckiej. Ważą tyle co nic. Zamocowane kawałkiem kostki elektrycznej. Teraz coś o silniku - Ray Pelikana 880kV. Do tego śmigło 11 x 5,5 APC. Z blaszki stalowej wykonałem łoże i przykręciłem do wręgi silnikowej. Plan początkowo zakładał ułożenie za łożem regulatora, jednak nijak nie chciał tam dać się upchnąć wraz z kablami. Wylądował więc pod płatem - w miejscu gdzie standardowo była chłodnica oleju. Za wręgą pionowo wylądował pakiet. Nadeszła najgorsza chwila dla każdego budowniczego dwupłata: montaż górnego płata. To krytyczny moment - może zamienić super zapowiadający się samolot w nielota, kapryśnego goblina. Cenną pomoc stanowią kształtki styrodurowe, jakie Marek dodaje do zestawu. Jedna uwaga - użyłbym nieco grubszego ( 10mm) styroduru - byłoby stabilniej. Zastrzały w Pfalzu to jego bardzo charakterystyczna cecha: były łukowate, cięte ze sklejki jesionowej. Starałem się odwzorować ten kształt: dawcą materiału stał się segregator, znanej szwedzkiej firmy meblarskiej, kupiony na wyprzedaży za 5 zeta. Jako, że sklejka bywa jednak krucha, wzmocniłem ją węglem. Było karkołomnie, jednak się udało Jak widzicie model jest gotowy do lotu. Na razie ma ustawione dość ostre wychylenia, ma być agresywnie Ciąg dalszy to moje ukochane malowanie
JacekK Opublikowano 17 Września 2014 Autor Opublikowano 17 Września 2014 No i po oblocie!!! Białaskiem co prawda, ale stwierdziłem, że jak będzie źle latał to dostanie proste malowanko Niestety lata przezaje...ście!!! Najlepsze WWI ESA ever jakie przyszło mi pilotować. Zwrotny, ostry, rasowy myśliwiec. No i ta sylwetka w locie, przy niej Albatrosy wyglądają jak wieloryby Start z ręki kolegi i ZERO kliknięć trymerami - powierzchnie sterowe na zero i latamy Jednak śmigło 11 x 5,5 to troszkę za dużo dla tego silnika - 23 A !!! Znaczy silnik zniesie spokojnie, ale słabo widzę 7 minut. Na śmigle 10 x 5 jest perfect - idealny balans między prędkością i ciągiem i 15,8 A statycznego, czyli koło 14 A w locie. Podczas oblotu wiało z 12-15 m/s i w przeciwieństwie do Fokkera D.VII nie robi większego wrażenia na Pfalz`u. Żadnych kwargli, stawania dęba i przepadania. Da się go spowolnić do prawie zera i lekko macha końcówkami sygnalizując przeciągnięcie. Ideał Sorry za te peany - jednak znacie to uczucie kiedy budowę wieńczy super latający model Filmik:
JacekK Opublikowano 5 Października 2014 Autor Opublikowano 5 Października 2014 Witajcie po krótkiej przerwie. Dziś galeria końcowa. Pozostanie już tylko walka... Model otrzymał finałowo malowanie inne niż zapowiadałem - jest to malowanie z Jasta 30, pilot nieznany. Malowanie srebrnego na srebrnym jest bardzo trudne i mój postshading żeber widać ale nie w pełnym słońcu, dlatego daję też foto w cieniu hangaru Niech obrazy mówią same za siebie:
JacekK Opublikowano 27 Listopada 2014 Autor Opublikowano 27 Listopada 2014 Witajcie- aby wszystkim wymaganiom stało się zadość:
Trenerek Opublikowano 27 Listopada 2014 Opublikowano 27 Listopada 2014 Bardzo, bardzo ładnie panie Jacku. Tylko za wysoka jakość taśmy, wtedy takich nie było, trochę rys, zacinające się klatki i sam miód, Oglądałem z przyjemnością, a nogi same maszerowały. Gratulacje, wielkie.
JacekK Opublikowano 28 Listopada 2014 Autor Opublikowano 28 Listopada 2014 No właśnie windowsowy programik nie umie takich rzeczy - bo chciałem panie Darku
Emhyrion Opublikowano 1 Kwietnia 2015 Opublikowano 1 Kwietnia 2015 w sklepie z figurkami do Warhammera
JacekK Opublikowano 5 Kwietnia 2015 Autor Opublikowano 5 Kwietnia 2015 Nieee, pilot to australopitek z takiego zestawu dla dzieci. Wiesz, młoteczkiem wyłaniany z gipsu. Rzecz jasna nie miał przestrzeni międzyżebrowych i kolor raczej żółtawy ale od czego jest się modelarzem
Rekomendowane odpowiedzi