Skocz do zawartości

Problem w wyborze śmigłowca


Kamil6593

Rekomendowane odpowiedzi

Kamil6593 napisał/a:

kupie/zrobie jakiegoś giganta (samolot)

 

 

a masz już jakieś "samoloty" w swoim dorobku,m czy może dopiero planujesz je robić?? :D

 

Jakbyś czytał w powitalni to byś się dowiedziałe że modelarstwem interesuję się od 8 lat , a więc chyba mówi samo za siebie.Co do gigantów miałem extre 330 2 m rozpiętości , katane 1,50, i obecnie pitss 2metry rozpiętosci .Codo pitsa to juz mi sie nudzi bo przewożenie gona lotnisko to nie byle sztuka i dwupłaty są drogie , a szczególnie przy rozbiciu to setki złotych idzie do gleby. :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i jak tam z wyborem cos sie bardziej rozjasniło zobacz jeszcze ten wątek http://heli.waldorf.pl/viewtopic.php?t=2620&postdays=0&postorder=asc&start=0&sid=92f03080022c3b484dfa05d6969d5e77

jest tez Vibe 90 oba sprzęty są super coś jak merce w swojej klasie, częsci dostępne w kraju lub w anglii (przesyłka zwykle 4-7 dni) a ceny często lepsze od krajowych.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do ceny eksploatacji, wg mnie różnic nie ma. Różnica polega na tym, ze na elektryka musisz (mowa o klasie np 50) wywalic na dzien dobry ponad tysiac na zasilanie jesli chcesz cokolwiek polatac. Spaline masz "na raty" bo kupowujesz co jakiś czas paliwo. Jednakże banka paliwa nitro 16% to koszt 89zl za 5L. A schodzi naprawdę szybko. 350ml wypala w jakies 10-15min. Wszystko zalezy od tego jak latasz i ile latasz. Ja potrafie za jednym posiedzeniem wlanac cały baniak. Do tego trzeba wziac rezerwe w elektryku na to, ze czasami może pasc jakas cela w pakiecie, co mi się zdażało i wedy trzeba kombinować. Co do kosztów świec nie jest tak zle. Mnie na razie starczają na długo. Juz 10tą banke latam na jednej świecy i nie padła. Helika klasy 90 odradzam. To są straszne smoki paliwowe. Wg mnie złotym środkiem jest helik klasy 50. I tu też wszystko zależy od tego co chcesz robić. Jesli bawić się w statykę i w przyszłości jakieś starty w zawodach to tylko 90tka. Ale musisz mieć dużo pieniedzy. Podobno mistrz świata w F3C wypala dziennie 3 bańki, wiec daleko nam do tego. Można walczyć na rodzimym podwórku ale tu też są wymiatacze. Tak więc polecam latanie rekraacyjne a do tego najlepszym modelem jest klasa 50. Ja zaczynałem od małego elektryka i teraz żałuje (choć możliwość polatania na skrawku zieleni w przerwie w pracy to wielka zaleta). 50tka jest bardzo stabilna, trzeba tylko sie przyzwyczaić do huku (spalina) jaki generuje co powoduje strach i blokade psychiczną na początku. Potem to już świetna zabawa. T rex 600N to dobry wybór. Bardzo dużo ludzi go kupuje w Polsce co powoduje, że części zamienne są tanie. Ale nie powinno się nastawiać na kretobicie tylko na latanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.