Karol93 Opublikowano 24 Kwietnia 2008 Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2008 Witam, Po wielu przemyśleniach doszedłem do przekonania, że spalina jednak nie jest taka droga w porównaniu do elektryka . Zastanawiam sie, czy nie sprawić sobie zestawu do spaliny i jej użyć jako mojego pierwszego modelu z napędem ? Spotkałem sie z kilkoma opinia przeciwnymi tego pomysłu, jakoby silnik spalinowy to masa problemów. Jak narazie ToTek (w wersji szybowcowej) mam nadzieje wystarczy na jakiś czas, w który bede mogl sobie dorobić, żeby kupić coś z napędem Pozdrawiam Karol Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
meloow Opublikowano 24 Kwietnia 2008 Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2008 Witam, polecam na początek jednak elektryki .... nie wiem jakie masz doświadczenie ale zważając na twój wiek to z tym może być różnie pamiętaj że modele w rękach nowicjusza to bardzo niebezpieczna rzecz która może nawet zabić człowieka. Pomyśl, polataj elektrytami i zdobądź doświadczenie a później porywaj się na większe cele (modele). :? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
GRZEGORZ KIELSA Opublikowano 24 Kwietnia 2008 Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2008 tylko od ciebie zalezy od czego zaczniesz ale ja takze stawiam na elektryki.to fakt ze prawdziwa frajda jest dopiero jak jest glosno i silniczek fajnie pyka;)mnie narazie odstrasza cala obsluga i czyszczenie.elektryki sa latwiejsze i czysciejsze ale niestety brakuje im czegos.na pewno kiedys moze w nastepnym sezonie tez popykam jakas mala spalinka ale narazie latam bezobslugowo i bezstresowo i jesli sie nie spieszysz polataj elektrykiem(ja mysle ze finansowo to wszystko wychodzi podobnie-wiele razy to przemyslalem) pozdrawiam i wysokich lotow Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
matyjasiak Opublikowano 25 Kwietnia 2008 Udostępnij Opublikowano 25 Kwietnia 2008 Nie zaczynaj od spalinek dobrze ci radze coś o tym wiem. Z kolegą zbudowalismy wierzyczke do szybowca o rozpiętości 2m. Szybowiec po 20 sek. lotu miał taką prędkosć że cięzko było nim wylondować. Była to tylko głupota że niemając praktycznie doświadczenia wzieliśmy sie za spalinke. Model oczywiście wylądował ale na betonowym słupku. Może i spalinka byłaby tańsza ale rozbiłbyś ją tak czy inaczej. Po naprawie wyszło by na to samo jak byś kupił elektryka. Przemyśl to ja tylko chciałem cie ostrzec. Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Paweł40 Opublikowano 25 Kwietnia 2008 Udostępnij Opublikowano 25 Kwietnia 2008 Ja bym ci radził zacząć od elektryka. Najlepiej Sky Lady- ten model jest super do nauki latania . Jak byś chciał mieć elektryka, to najlepiej z napędem trójfazowym. Szczotkowe silniki są .Pieniądze mniej-więcej 2x większe, ale np. kup sobie silniczek e-max cf 2822 i regulator Dynam 18a i pakiet li-poli (to zależy od ciebie, ja bym ci radził o prądzie rozładowywania min. 10C i o pojemności jakieś od. 1300 mah w górę :wink: Serwa wystarczą e-sky 8g, odbiornik i kwarc -to zależy, jaką masz aparaturę. Do tego zestawu, który ci podałem (z elektroniki) np. Mini-mag. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.