Callab Opublikowano 13 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2008 Witam, Zbliża się lato więc pora rozpakować prezent od Św. Mikołaja ;-) Zestaw ARF modelu SZD-36 Cobra, czeskiej firmy Royal-Model Wrażenie na pierwszy rzut oka pozytywne. Na drugi już trochę mniej, ale tylko trochę :-) Zestaw składa się z kilku elementów, które trzeba posklejać do kupy: Wady, które odkryłem: Niedokładnie przyprasowana folia na statecznikach: Już poprawiłem. Prawa lotka jest za wąska o ok. 2mm od strony kadłuba i 1mm od strony końcówki skrzydła: Tego nie będę poprawiał. Poza tym łączenie połówek laminatowego kadłuba wygląda jak zielony spaw (na zdjęciu nie widać, że jest zielony): Montaż rozpocząłem od dopasowania balsowej wstawki wzmacniającej statecznik pionowy: Oraz od wyszlifowania kabiny od spodu, żeby lepiej leżała na kadłubie. I tu mam od razu pytanie: Czym przykleić przeźroczystą owiewkę, do dolnej części kabiny? CA raczej odpada - "zadymi" szybkę w miejscu klejenia. Na razie mam pomysł, żeby żywicą. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tikicaca Opublikowano 13 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2008 szybke mozesz przykleic na przezroczysty silikon Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Boogie Opublikowano 13 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2008 Niedokładnie przyprasowana folia na statecznikach: To akurat moze sie zdarzyc w kazdym ARFie. Podczas transportu bywaja rozne zmiany temperatury i wilgotnosci, wiec do tego moze dojsc. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
klif5 Opublikowano 13 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2008 Ja do kabiny użyłem tego http://www.rcskorpion.pl/product_info.php?cPath=138_145&products_id=1068 jest świetny i polecam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Callab Opublikowano 15 Maja 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2008 Dziękuję za porady. Spróbuję zastosować silikon - akurat mam w domu :-) Wkleiłem serwa do lotek. Okazało się, że HS-81 są trochę za grube - plastikowa owiewka, która ma je przykrywać, nie jest wystarczająco głęboka. Ponieważ HS-55 wydają mi się trochę za delikatne do tego modelu, postanowiłem pokombinować z dopasowaniem tych większych. Obciąłem uszka i jakoś wlazły. Owiewkę trochę powgniatałem i zastosowałem grubą, dwustronną taśmę samoprzylepną do jej przyklejenia. Serwa owinięte taśmą izolacyjną i wklejone na żywicy. Na zdjęciu przed założeniem owiewki: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mRqS Opublikowano 15 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2008 Miałem 2 takie Coberki. Co mogę powiedzieć: nie rób jej za lekkiej. Jedna z moich (obie z napędem) ważyła do lotu 1.6kg a druga ok. 1.2. Ta cięższa latała świetnie. Ta lżejsza szybko traciła prędkość i miała tendencje do przepadania (trzeba było pilnować prędkości). Ogólnie model lata bardzo fajnie (ale "nie lubi" powoli ) Co do serw: To jest mały model i HS55 w płatach w zupełności wystarczą. W kadłubie możesz dać jakieś standardy (kierunek i wysokość) Tu masz link do mojej cięższej: http://rc.marekszulen.net/cobra.html Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Callab Opublikowano 15 Maja 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2008 Dzięki Marku. Oczywiście Twoją stronę nt. Cobry znam. Przestudiowałem ją na lewo i prawo :-) A czemu "miałeś"? Już nie żyją? W płatach HS81 zostaną bo już je przykleiłem. W następnej zamontuję te mniejsze ;-) Na SW, SK mam standardy. Dziś przyszedł moment na wklejenie bowdenów (na drugim zdjęciu kawałek bowdena, który robi za zaczep popychacza na sterze wysokości): I balsy wzmacniającej ster pionowy: Tego najbardziej się obawiałem, ale wyszło całkiem dobrze. Wkręt jest po to, żeby móc za niego chwycić i ułożyć balsę równo w stateczniku. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mRqS Opublikowano 15 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2008 Eeee.. obie chyba żyją i mają się dobrze Po prostu poszły do ludzi Potrzebne były fundusze na Spacewalkera Bowdeny w Cobrze są deko upierdliwe (jakoś nie lubię bowdenów ciągniętych przez cały kadłub). W kolejnej kobrze wysokość napędziłbym hs55 wmontowanym w statecznik pionowy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Callab Opublikowano 18 Maja 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2008 Przyszła pora na ster kierunku. Musiałem zrobić wycięcie w górnej jego części, żeby nie opierała się o wychodzący ze statecznika bowden: Serwa już też siedzą na swoich miejscach: Na zdjęciu widać też mocowanie kabiny. W przedniej części przyklejony kawałek bowdena, który wchodzi w odpowiedni otwór w kabinie, w tylnej zamek. W instrukcji napisano, żeby ten przedni bolec przykleić do kabiny, a otwór zrobić w kadłubie. Ja zrobiłem odwrotnie. Jeszcze zostały mi do zamontowania haczyki, za które guma ma trzymać skrzydła przy kadłubie i hak do holu gumowego. W instrukcji producent napisał, żeby do mocowania skrzydeł zastosować właśnie takie haczyki, wkręcone w skrajne żebra, na które trzeba nałożyć gumę albo przykleić skrzydła taśmą samoprzylepną. Wybieram haczyki. Mam jeszcze wątpliwość gdzie przykręcić hak holu gumowego. Możecie mi coś doradzić? To że przed środkiem ciężkości to wiem, ale ile? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mRqS Opublikowano 18 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2008 15 stopni przed SC. Co do montażu płatów. Taśma wystarcza w zupełności. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Callab Opublikowano 18 Maja 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2008 Dzięki Marku. Ale ta taśma samoprzylepna to taka ... prowizorka :? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mRqS Opublikowano 18 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2008 Wcale nie Można tak i w dość sporych szybolach Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam B. Opublikowano 18 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2008 Wojtek! Przy starcie z holu guma+żyłka uważaj - Cobra potrzebuje prędkości lubi się dziwnie zachowywać w pierwszej fazie holowania. Powodzenia w oblotach - ten model się świetnie prezentuje w locie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Callab Opublikowano 20 Maja 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Maja 2008 OK, Marku. Przekonałeś mnie :-) Dziś pobawiłem się w ślusarza i zrobiłem haczyk do wieszania ścierki w kuchni Tylko półtorej godziny piłowania. Uffff..... Tak to wyszło: Elektryka już wstępnie zamontowana: ten model się świetnie prezentuje w locie Muszę przyznać, że na ziemi (stole) też: Szybkę przykleiłem na silikon. Nie bardzo mi to wyszło, dlatego niebieska folia, tworząca obramowanie kabiny, jest nie tylko dla ozdoby, ale także dla zamaskowania kleju. Swoją drogą fajnie wygląda. nie rób jej za lekkiej. No to wyszło ok. 1350g. 250 g więcej niż podaje producent. Jak zdobędę hol to w najbliższy weekend oblot :-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mRqS Opublikowano 20 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 20 Maja 2008 Zapewniam Cię, że ta większa waga wyjdzie tylko "na zdrowie". Ten model nie powinien mieć mniejszej wagi jak 1300-1400g do startu. Fakt, że wtedy lata szybciej, ale z drugiej strony Cobra potrzebuje prędkości aby dobrze latać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Raffik Opublikowano 20 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 20 Maja 2008 Piekny... po prostu piekny... czekam na filmiki z oblatania... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Callab Opublikowano 21 Lipca 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2008 czekam na filmiki z oblatania... No to pierwszy filmik już jest: Cobra na Durbaszce A teraz wrażenia po pierwszych lotach: Pierwsze próbne loty z ręki odbyły się jeszcze w Krakowie - nota bene na spotkaniu u Marexa. Po mocnym wyrzuceniu z ręki model od razu poszedł dziobem w dół. W ostatniej chwili wyprowadzony, "klapnął" na ziemię. Urwało się mocowanie popychacza do steru wysokości (ten kawałek bowdena). Kropla kleju, nowy kawałek bowdena i kolejna próba. Efekt ten sam. Oczywiście trymowanie wysokości, kolejna kropla kleju. Lot trochę lepszy, ale bowden ze steru znowu wyrwany :evil: Bowden oczywiście trzeba wzmocnić, ale co do lotów, to pewnie na płaskim terenie nie tak łatwo go poprawnie rzucić - pomyślałem i odłożyłem starty na inny termin. Inny termin nadszedł w ubiegłą sobotę. Wyspindrałem się na Durbaszkę złożyłem model i sru go z góry na dół :-) Efekt jak wyżej - leci dziobem mocno w dół, ale bowden się już nie wyrwie bo go wzmocniłem obejmą z balsy, dodatkowo zakołkowaną bambusowymi wykałaczkami. Skoro idzie w dół to trzeba go sterem wysokości wyciągnąć trochę. To "trochę" okazało się pełnym zaciągnięciem na trymerze i doważeniem tyłu. Wtedy jakoś poleciał. Szybowiec w locie okazał się strasznie nerwowy. Daleko nie poleciał natomiast ja po raz kolejny musiałem lecieć po niego. Skoro taki jest nerwowy to pewnie zbyt mocno reaguje na stery. Ustawiłem EXPO na 5%. Trochę pomogło ale znowu pognałem po niego na dół, żeby go wynieść na górę - za stary już na to jestem ;-) Skoro on tak, to ja mu EXPO na 12%. Dużo lepiej. Efekt na powyższym filmie. Koledzy z obozu modelarskiego, który ma swoją siedzibę w schronisku, użyczyli mi holu i pomogli wystrzelić model w górę. Hol był trochę za słaby ale, jak widać, jakoś pociągnął. Niestety wiatr też był zbyt słaby więc musiałem szybko przyciągnąć model pod nogi. Mniejsze modele jakoś sobie dawały lepiej lub gorzej radę, ale do Cobry musi wiać solidnie - tak myślę. Teraz w domu, przy pomocy balsowej, odpowiednio wyszlifowanej płytki, zmieniłem kąt zaklinowania statecznika. Zdjąłem też trochę balastu z dziobu i zaprogramowałem mniejsze wychylenia sterów. Kolejna relacja za tydzień, jak znowu wyspindram się na Durbaszkę i będą dobre warunku do latania. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mRqS Opublikowano 21 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2008 Ile waży? Nie rób za lekkiego bo nie będzie latać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Callab Opublikowano 21 Lipca 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2008 Ile waży?Nie rób za lekkiego bo nie będzie latać. 1350 g - było na poprzedniej stronie :-) Widziałem Cię Marku w niedzielę na pikniku , ale gdzieś mi zniknąłeś zanim zdążyłem się przywitać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mRqS Opublikowano 21 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2008 1350 g - było na poprzedniej stronie :-) no widzisz.. nie doczytałem..hehe No to mało. Przy 1200g lata jak gazeta (i lubi przepaść). Przy 1600 lata super. Widziałem Cię Marku w niedzielę na pikniku , ale gdzieś mi zniknąłeś zanim zdążyłem się przywitać. Aaaa.. bo w niedzielę to ja już się pakowałem i stąd moja znikomość Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.