Skocz do zawartości

silnik z piły spalinowej,czy to ma sens?


piotrekrc

Rekomendowane odpowiedzi

witam i pytanie jak powyżej.dla wyjaśnienia zaczynam przygode z silnikami spalinowymi,znam marki i wzięcie w świecie modelarskim poszczególnych silników.myśle o zastosowaniu takiego silnika do trenerka lub akrobata rozpiętość ok 140-180 cm.na you tube znalazłem latające modele z takimi silnikami,kusząca jest cena,no ale właśnie czy to ma sens?latam na osmax 46la trenerkiem,tak wiem co to za silnik ;) .wszystkie opinie mile widziane,za i przeciw

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem kiedyś "przygodę" z silnikiem benzynowym ale od kosy-podkaszarki spalinowej. Wydaje mi się bardziej "podatny" na przeróbki do naszych zastosowań. Moja przeróbka ograniczała się do wytoczenia odpowiedniej piasty śmigła, zastosowaniu modelarskiego zbiornika paliwa. Wybór kos jest naprawdę duży i można coś dla siebie dopasować. Popatrz tutaj:

http://www.forum.modelarstwo.org.pl/viewtopic.php?f=72&t=12300&sid=bb2af1ca257f420d4631bc877c1dd55c&start=15

http://modelesuchocki.pl/oferta

http://www.rcfaq.com/ANSWERS/ENGINES/WEEDIES.HTM

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziękuje,ciekawa lektura :) no w modele suchocki to sie zaskoczyłem ale czemu nie?zaczynam sie wkręcać bo chyba sie jednak da zastosować poznając wiedze o silnikach z maszyn ogrodniczych.zwłaszcza że na priv.dostałem film z dostojnie latającym modelem z silnikiem z podkaszarki ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja spotkałem się z opinią, że właśnie silniki od piły nadają się lepiej bo są przystosowane do większych obciążeń. Sam przymierzam się do przeróbki takiego... 

http://pfmrc.eu/index.php?/topic/53097-silnik-z-pi%C5%82y-za-5z%C5%82-i-z-kosy-za-50z%C5%82-silniki-modelarskie-po-tanio%C5%9Bci/

 

Na pikniku w UK widziałem mnóstwo modeli z takimi silnikami i to z orginalnym zapłonem (bez przerabiania na modelarski), więc chyba warto :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy takiej przeróbce b. ważny jest gaźnik. Jeżeli w oryginale jest uznane walbro, sprawne i działające, to można się bawić w przeróbki. Ja w końcu się poddałem, właśnie m.inn z powodu gaźnika. Na pożyczonym walbro silnik działał lepiej i miał większą moc. Po podliczeniu kosztów gaźnika i zapłonu - kupiłem używany silnik modelarski. Co nie oznacza, że przeróbka nie będzie się nadawać do jakiegoś górnopłata.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.