Emhyrion Opublikowano 20 Września 2015 Opublikowano 20 Września 2015 Zima idzie, nie ma na to rady. Co prawda ostatnimi czasy aura nas rozpieszcza i śniegu jest (przynajmniej na Mazowszu) jak na lekarstwo, to jednak trzeba "zabezpieczyć tyły". Lądowanie warbirdami w kopnym śniegu łatwe nie jest, można łatwo połamać to i owo, a przecież zimą też trzeba czasem pofruwać, żeby aparatura nie zardzewiała. W tym celu mam dwa szybowce - cięższy ASW28 z FlyFly i lżejszy FOX. Ten drugi to prosta pianka. Kadłub, osobno statecznik i skrzydła. Złożenie modelu do lotu od wyjęcia z pudełka to 30-40 minut z ustawieniem sterów. Potem na lotnisku to tylko wsunięcie skrzydeł w kadłub, dokręcenie dwóch śrubek, wpięcie dwóch serw i tyle... Ja akurat mam modeli sygnowany przez firmę Pelikan, w chyba najładniejszym malowaniu, ale można kupić go też w wykonaniu FMS czy innych firm. To wciąż ten sam model, tylko z innym malowaniem... Lata. Bardzo ładnie, lekko i przyjemnie. Gaz od siebie, model sam idzie w górę, do tego stopnia, że by nie dusić go sterem wysokości nauczyłem się programować mikser gazu i SW. Pięknie szybuje, zwłaszcza jak jest lekki wiatr można troszkę poszaleć bez silnika. Generalnie - model na odstresowanie. Trzeba się bardzo postarać żeby mu zrobić krzywdę w locie czy przy lądowaniu, wybacza wiele błędów. A na jednym pakiecie 3s2200 można latać około 45 minut.
arkozi Opublikowano 20 Września 2015 Opublikowano 20 Września 2015 Fox zawsze bardzo mi się podobał, ma chyba najladniejszą sylwetkę kadłuba, jakby założyć mu inne skrzydła wyglądałby jak myśliwiec ;-) Wysłane z mojego E2105 przy użyciu Tapatalka
Rekomendowane odpowiedzi