JakubPtaszyk Opublikowano 28 Stycznia 2016 Opublikowano 28 Stycznia 2016 Dziś w nocy spotkało mnie coś dziwnego żona obudziła mnie, mówiąc ze w domu coś piszczy. Faktycznie coś było słychać, ale za nic nie mogłem zlokalizować co to. Zaspany odłączałem wszystkie sprzęty w domu z gniazdek a piszczało cały czas. W końcu żona zaóważyła, że piszczy aparatura. Co najważniejsze, wyłączona. Po włączeniu robi się cisza, a jak ją znowu wyłącze, po chwili słychać nieregularny pisk o zmiennej częstotliwości. Dopiero wyjęcie akumulatora ucisza aparaturę. Spotkał się ktoś z czymś takim? Co to może być?
JakubPtaszyk Opublikowano 28 Stycznia 2016 Autor Opublikowano 28 Stycznia 2016 Wsadził nawet drugie aku i to samo. Dźwięki wydaje wbudowane piezo
WRC Opublikowano 28 Stycznia 2016 Opublikowano 28 Stycznia 2016 może płyta gdzies zaśniedziała jakiś nalot na płycie może jakis zwierzak kokon buduje
PK999 Opublikowano 28 Stycznia 2016 Opublikowano 28 Stycznia 2016 Brzęczyk jest zasilany po przełączniku więc jeśli odzywa się po wyłączeniu nadajnika to trochę dziwne. Trzeba otworzyć nadajnik i coś powinno się pokazać.
JakubPtaszyk Opublikowano 1 Lutego 2016 Autor Opublikowano 1 Lutego 2016 Rozebrane na części pierwsze i "wykąpałem" w preparacie o nazwie kontakt. Wszelkie dziwne naloty zniknęły i jak ręką objął. Dzięki za sugestie. Pozdrawiam.
Rekomendowane odpowiedzi