Futaba T18SZ

[Gość wotoma]

Niestety lub stety Łukasz ma rację. 

Opiszę swoją przygodę z przed 3 miesięcy - analogiczna do Jacka.

Postanowiłem kupić nową aparaturę, sprawdziłem w kraju, za granicą. Różnica przy kursie eur/pln 150-200 złotych na korzyść kraju!!! Ale! Trafiłem na przedświąteczne wyprzedaże. Z tym, że w kraju niestety cena nieruchliwa, sprzedawca nie może, bo nie zarobi, co najwyżej weźmie na siebie koszt przesyłki - aż tu nagle za granicą - 99 euro. Błąd? Nie. Z dnia na dzień. Dopłacając odrobinę kupiłem też drugi odbiornik. Jest to TX 12 profi z RX-9 i RX-12 pro.

Swoją starą aparaturę 3030 (w tym roku mija 16 lat, młodsza od syna o trzy lata stąd taka dokładność) mam w języku niemieckim, także kupioną za granicą. Dodam, że niemieckiego nie znam, ale architektura softu jest intuicyjna. Strach miał wielkie oczy, przynajmniej na początku. 

Skończyło się tym, że nową kupując jednak za granicą, wiedziałem, że soft jest i w niemieckim ale i w angielskim. Tym drugim językiem posługuję się także w języku technicznym, chciałem i musiałem. Wychodzę z założenia chcieć to móc.

To, że kupiłem za granicą, przemawiały nie tylko cena oraz bliskość sklepu (Berlin), ale także serwis, który za zachodnia granica jest bajeczny, szczególnie jeżeli jest to produkt niemiecki. I także miałem możliwość rezygnacji i odesłania nie używanego produktu w ciągu 14 dni. Prawo EU. Dzisiaj wiem, że nawet gdyby była tylko po niemiecku, także bym ja kupił i sobie poradził - i myślę Jacku, że też dasz radę i sobie poradzisz. 

Cena według mnie to dzisiaj nie wszystko, ważne jest także co jest wokół. Nie chciałbym, zbyś mnie zrozumiał, że reklamuję, że moje jest najlepsze bo jest bardziej mojsze   Oczywiście inne firmy także produkują znakomite radia i zestawy.

A to, że nie ma instrukcji w języku polskim? No cóż, myślę, że importerzy czy dystrybutorzy sprzedaliby więcej nadajników, gdyby zadbali o instrukcje po polsku, nawet jeżeli jest to wymóg ustawowy.