Skocz do zawartości

Zagubiono drona - 250-tka FPV, Lubelskie, okolice Turki


molmagic

Rekomendowane odpowiedzi

Zagubiono quadrokopter klasy 250 (rama węglowa), z wyposażeniem: kamera, nadajnik video 200mW, silniki RCX H2206 2250kV, kontroler SP Racing, odbiornik Futaba (konkretną specyfikację i zdjęcia podam na potwierdzenie że jestem właścicielem sprzętu). Sprzęt został zagubiony na polach na południe od Turki w dniu 3.05.2016. Z racji tego, że kilka osób szukało go przez 3 dni wykluczam, ze leży tam dalej - najpewniej ktoś go szybko znalazł i zabrał. Za zwrot właścicielowi przewidziana jest nagroda. Tel. kontaktowy: 790 755 999. Za wszelką pomoc bardzo dziękuję!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Z racji tego, że kilka osób szukało go przez 3 dni wykluczam, ze leży tam dalej - najpewniej ktoś go szybko znalazł i zabrał."

I tu się mylisz Kolego. Swojego drona szukałem z rodzinką przez DWA MIESIĄCE w pobliżu domu. Niestety "znalazła" go maszyna kosząca trawę na przydrożnych rowach - pozostały z niego puzle. A wydawało się, że spadł w przeszukiwane przez nas miejsce. Prawdopodobnie metr nad ziemią mój dron odzyskał stabilność (a spadał jak kamień) i przemieścił się około 200m w kierunku drogi. 

Życzę szczęścia w poszukiwaniach.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi niedawno uciekł dron. Wpadł w silny wiatr i poleciał.

Walka nic nie dała. Zaczął się chować za las i znikać z widoku.

Dron miał zasięg 300 m.

Znaleźliśmy go, zupełnym przypadkiem, dobrze ponad pół kilometra od miejsca startu. A szukaliśmy, mają 100% pewności, że gdzieś tutaj, dobre ćwierć kilometra bliżej.

Nawet to przeżył.

 

Niestety taka jest życiowa prawda. Model spada dwa razy dalej niż się wydaje.

Trzeba szukać.

 

Swoją drogą, nie miałeś GPS-a i OSD?

W taki wypadku idzie się z włączonym linkiem FPV w stronę, gdzie zgubiliśmy model.

Jest szansa, że link video załapie z bliższej odległości i uda się odczytać pozycję.

 

Nie mniej, życzę powodzenia w odnalezieniu zguby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi również ostatnio po awarii jak sie później okazało GPS dron uciekł, szukaliśmy go około 500-700 metrów od miejsca ucieczki, a odleciał na lekko ponad 2km, co ciekawe strat żadnych. tylko nauczka na przyszłość żeby nie latać w okolicy linii wysokiego napięcia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też jestem zdania ,że on tam może dalej być.

Ostanio 2 kumpli szukało 450 która odleciała im spory kawałek i widzieli mniej więcej gdzie iśc.

Po kilku godzinach dali se spokój.

Na szczęście wieczorem właściciel wpadł na to, że latał z podpiętą telemetrią do APM i był w stanie odczytać z laptopa gdzie mniej więcej spadł. Udało się ale też nie było łatwo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To był racer bez GPS. Przy pełnym gazie zerwało wizję i już nie wróciła, chodziłem z odbiornikiem video w nadziei, że coś złapie... Bezskutecznie. Po pewnym czasie załapałem, że był tam odbiornik telemetryczny Futaby i chociaż nie wskazywał nic istotnego (tylko stabilizowane napięcie odbiornika) to można spojrzeć na moc sygnału. Wykonałem pomiar z dwóch miejsc a potem bateria padła i tym samym telemetria też.... Jak wróciłem z innym odbiornikiem telemetrycznym to okazało się ze sygnał był tak dobry, ze musiał leżeć gdzieś blisko... Pierwsze poszukiwania były dość chaotyczne, ale po szybkim obiedzie wróciłem z powrotem i czesaliśmy metr po metrze z GPSem. Praktycznie nie możliwe, że go nie znaleźliśmy. Stąd moja teoria, ze już pierwszego dnia ktoś go zwinął pomiędzy jednym a drugim szukaniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak straciłeś wizje to dałeś gaz w dół? bo teraz pytanie czy odleciał spory kawał i nie było szans na wznowienie wizji czy może upadł i coś się urwało.

 

Trochę masz patową sytuację bo jeśli ktoś go zabrał i będzie chciał opchnąć to najlepsze były by jego zdjęcia pokazać, ale z drugiej strony pokazanie tych zdjęć może dać innej osobie szansę zareagowania na ogłoszenie szybciej niż ty.

 

A są tam jakieś domy w okolicy, może popytaj ludzi , może ktoś znalazł, takie wieści szybko się roznoszą.

 

Edit:

Ogłoszenia na słupy jak ze zgubionym psem (nie żartuje) , może jakiś dzieciak podwinął , powiedział rodzicom ,że znalazł a może zobaczą ogłoszenie i zareagują.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.